Dlaczego należy unikać odświeżaczy powietrza?

Lawendowe pole, sosnowy las czy morska bryza ‒ kto nie chce mieszkać w domu, który wygląda i pachnie cudownie? Właśnie dlatego staramy się kształtować naszą przestrzeń za pomocą aerozoli i odświeżaczy powietrza. Niestety, okazuje się, że produkty te mogą wyrządzić nam więcej szkody niż pożytku.



fot. shutterstockfot. shutterstock

Odświeżacze powietrza zawierają zwykle lotne związki organiczne (LZO). Te same związki znaleźć można w farbach, klejach i produktach do czyszczenia. Dlaczego są takie niebezpieczne? LZO mogą spowodować ogromne szkody dla twojego zdrowia, szczególnie w zamkniętej przestrzeni, w której nie ma miejsca na wymianę powietrza.

Długotrwały wpływ LZO nie jest dobrze poznany, ale Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska podejrzewa, że niektóre lotne związki organiczne mogą być kancerogenne. Poza tym obecność tych związków może powodować bóle głowy, podrażnienie oczu, gardła i skóry, problemy z koncentracją, a także katar, alergie i duszności.
Jakie LZO są najbardziej szkodliwe?

Ftalany ‒ są to środki dyspergujące powiązane z wadami wrodzonymi, zaburzeniami rozwojowymi i problemami reprodukcyjnymi. Mogą Również zwiększać ryzyko zachorowania na alergię, astmę lub nowotwory. Pomimo zagrożeń związanych z ftalanami, są one powszechnym składnikiem wielu odświeżaczy powietrza. Raport z 2007 r. Sporządzony przez Radę ds. Zasobów Naturalnych (NRDC) wykazał, że 12 na 14 (lub 86 procent) odświeżaczy powietrza miało w swoim składzie ftalany. Kolejny problem z ftalanami jest taki, że producenci nie mają obowiązku informowania konsumentów, czy dany produkt zawiera ftalany.

Formaldehyd ‒ obecnie jest zaklasyfikowany do 3. kategorii rakotwórczości, czyli do substancji o możliwym działaniu rakotwórczym na człowieka. Nawet krótkotrwały kontakt z niskimi poziomami formaldehydu może negatywnie wpływać na nasze zdrowie ‒ działa drażniąco na spojówki oczu i błony śluzowe dróg oddechowych oraz na skórę. Z kolei wyższe stężenia mogą powodować kaszel, ból głowy, uczucie duszności, kołatanie serca, a nawet skurcz oskrzeli. Formaldehyd występuje szczególnie w dświeżaczach elektrycznych.

1,4-dichlorobenzen ‒ znany również jako 1,4-DCB jest zarejestrowanym przez Europejską Agencję Ochrony Środowiska pestycydem ‒ wykorzystywany jest do ochrony przed ćmami i pleśnią. Badania przeprowadzone przez naukowców z National Institute of Environmental Health Science wykazały, że 1,4-dichlorobenzen może zmniejszać wydolność płuc. Wykazano także, iż związek ten zaostrza choroby układu oddechowego, co jest bardzo niebezpieczne w przypadku dzieci.

Benzen — naturalnie słodki zapach tego związku sprawia, że jest on pożądany w odświeżaczach powietrza. Ale skutki uboczne znacznie przewyższają korzyści. Jego pary powodują mdłości i wymioty. Długotrwałe narażenie na benzen, obniża poziom białych ciałek krwi, działa niszcząco na szpik kostny, co prowadzić może do białaczki. W USA benzen został uznany za najsilniejszą, występującą w powietrzu, toksynę o działaniu rakotwórczym. Wykrywany jest on w wielu metropoliach, charakteryzujących się dużym natężeniem ruchu oraz rozwiniętym przemysłem.

Jeżeli koniecznie chcemy ozdobić nasz dom zapachem, zamiast chemicznych odświeżaczy powietrza, możemy przygotować domowej roboty, bezpieczne i ekologiczne alternatywy. Przepis na naturalny i w 100 proc. ekologiczny odświeżacz znajdziecie w artykule: Przepis na jesienny odświeżacz powietrza
Ekologia.pl (JS)

Bibliografia

  1. “http://www.greenmedinfo.com/blog/consumer-alert-air-fresheners”; data dostępu: 2018-02-16
  2. “https://www.naturalnews.com/2018-02-13-air-fresheners-and-fabric-cleaners-are-full-of-chemicals-could-be-causing-your-asthma-allergies.html”; data dostępu: 2018-02-16
Ocena (3.9) Oceń: