Autor: Marek Żukow-Karczewski

Robinson na Syberii

By Vadim tLS Andrianov / Вадим tLS Андрианов (from author) [GFDL or CC-BY-SA-3.0], via Wikimedia CommonsBy Vadim tLS Andrianov / Вадим tLS Андрианов (from author) [GFDL or CC-BY-SA-3.0], via Wikimedia Commons

Są na świecie miejsca, zdarzenia i również dzieła literackie znane tak powszechnie, że wydawać się może, iż wiemy już o nich wszystko. Czy aby jest tak na pewno?



Wiek XVII to stulecie, w którym Europejczycy – realizując cele polityczne i ekonomiczne – zaczęli energicznie penetrować lądy o znanych już ogólnie zarysach, ale ciągle jeszcze tajemniczym interiorze. Przystępowano zatem do przecierania szlaków handlowych oraz do uzupełniania wiedzy o mało znanych krainach. Często był to po prostu zwykły podbój lub podporządkowanie regionów pozbawionych silnych struktur państwowych. Świat stawał się coraz bardziej ciasny.

Na ogromnych przestrzeniach Azji uwagę Europy Zachodniej przyciągały rejony południowe i południowo-wschodnie, natomiast terytoria północne tego kontynentu i mające tam miejsce zdarzenia nie wzbudzały większego zaciekawienia.

Wszystkie te działania awanturników, kupców, uczonych, odkrywców i żeglarzy znajdowały niekiedy odzwierciedlenie w ówczesnej literaturze podróżniczo-przygodowej.

W l. 1719 – 1720 czytelnicy otrzymali dzieło literackie, które w następnych stuleciach doczekało się przeszło siedmiuset rozmaitych wydań i adaptacji, stając się aż do końca XIX w. bodaj że najczęściej wydawaną, tłumaczoną i komentowaną książką w dziejach. Mowa tu oczywiście o "Przypadkach Robinsona Crusoe" ("The Life and Strange Surprizing Adventures of Robinson Crusoe") autorstwa Daniela Defoe (Foe), a dokładniej o części pierwszej powieści. Część druga – dzisiaj prawie zupełnie zapomniana – nosiła tytuł "Dalsze przygody Robinsona Crusoe" ("The Further Adventures of Robinson Crusoe"). Powstała nawet – w formie zbioru esejów – część trzecia o tytule "Serious Reflections of Robinson Crusoe".

W Polsce doskonale pamiętamy tę książkę w tłumaczeniu Władysława Ludwika Anczyca ("Przypadki Robinsona Kruzoe") oraz jej wydanie w opracowaniu Stanisława Stampfla ("Robinson Kruzoe. Wg Daniela Defoe napisał Stanisław Stampfl"). Ukazały się też "Przypadki Robinsona Kruzoe" będące tłumaczeniem obu części. Przekładu tomu I dokonał Józef Birkenmajer, a tom II był anonimowym przekładem z XIX w. w opracowaniu Grzegorza Sinko. I jeszcze słowo o pisowni nazwiska Crusoe w Polsce. Otóż wg "Zasad pisowni polskiej i interpunkcji ze słownikiem ortograficznym" Stanisława Jodłowskiego i Witolda Taszyckiego (wyd. 22, Ossolineum 1986) należy je zapisywać w formie Cruzoe. I bądż tu mądry!

Słowa o ogromnej popularności powieści angielskiego pisarza odnoszą się naturalnie do pierwszej części jego utworu, w której młody Crusoe przeżywa przygody na morzu, niewolę i wieloletni pobyt na bezludnej wyspie. Nas jednak powinna zainteresować część druga. Daniel Defoe opisuje w niej podróże Robinsona m.in. na Madagaskar, do Azji Południowo–Wschodniej, Chin i... na Syberię, gdzie bohater powieści miał przebywać w l. 1703 – 1704. Podczas wędrówki po terenach północnej Rosji – wykorzystując dogodny system wielkich rzek – Crusoe przejeżdża przez Nerczyńsk, Jenisejsk, Tobolsk, Solikamsk, Jareńsk i Archangielsk.

Ten zaskakujący wątek syberyjski – pełen zresztą szczegółowych informacji – postaramy się wyjaśnić poniżej, przedstawiając fascynujące dzieje rosyjskich wypraw badawczych w XVII w., które poszukiwały m.in. północnej drogi do Chin i badały północne wybrzeże Azji. Sprawa jest tym bardziej intrygująca, ponieważ owe wyprawy znajdowały się przecież poza głównym obszarem zainteresowań ówczesnej zachodnioeuropejskiej opinii publicznej, co powodowało, że ich znaczące osiągnięcia pozostawały przez całe dziesięciolecia nie znane.

Tak więc, rosyjscy odkrywcy, wędrując wzdłuż rzeki Ob, już w 1604 r. założyli Tomsk, a w roku 1610 wyprawa kupców dotarła do rzeki Jenisej. W roku 1612 osiągnięto Piasinę, a dalej droga wiodła wzdłuż Dolnej Tunguski do dorzecza Leny, do rzeki Angary i do jeziora Bajkał. Po dotarciu w 1617 r. do delty Leny, odkryto rzekę Oleniok i zbadano odcinek północnego wybrzeża od Leny do Jany. W roku 1619 założono Jenisejsk, zaś w 1632 – Jakuck, który stał się w następnych latach bazą dla wojska, kupców i badaczy.

Już ok. 1638 r. rosyjskie wyprawy dotarły do Morza Ochockiego oraz odkryły rzekę Indygirkę i Kołymę. W ciągu następnych sześciu lat zbadano wybrzeże morskie na wschód od Indygirki. W roku 1646 osiągnięto tereny zamieszkałe przez Czukczów. Penetracji tych obszarów podjął się Siemion Dieżniew (Dieżniow), rosyjski Kozak, podróżnik i odkrywca, który w 1648 r. – po nieudanej wyprawie w poprzednim roku – popłynął z ujścia Kołymy wokół wschodniego wybrzeża Azji, przepływając jako pierwszy przez Cieśninę Beringa. Po rozbiciu łodzi, odkrywca wraz z towarzyszami kontynuował podróz lądem, docierając w rejon późniejszego, założonego wówczas przez Dieżniewa Anadyru (Anadyrsk), który miał się stać kolejnym ośrodkiem dalszej eksploracji. Przebieg tej wyprawy jest niekiedy kwestionowany.

Pod koniec XVII w. właśnie z Anadyru wyruszyła wyprawa w celu zbadania terenów na południe od rzeki Kamczatki. Natomiast już na początku następnego stulecia poznano południowy kraniec półwyspu Kamczatka i odkryto Kuryle.

Drugi nurt rosyjskich ekspedycji zmierzał w kierunku południowo–wschodnim. Od 1636 r. starano się zbadać dorzecze Amuru, docierając w roku 1639 do doliny Witimu, na wschód od Bajkału. W roku 1643 przedsięwzięto dużą ekspedycję, której część pod kierownictwem Wasyla Pojarkowa przeszła znad Ałdanu nad jeden z dopływów badanej rzeki i posuwając się z jego biegiem osiągnęła w 1644 r. ujście Amuru i wyspę Sachalin. Pojarkow powrócił do Jakucka dopiero w czerwcu 1646 r. Dramatyczny przebieg tej wyprawy uzmysłowił konieczność poszukiwania dogodniejszej drogi. Odkryto ją w roku 1649 – wiodła wzdłuż rzeki Olekmy.

Kolejna wyprawa nad Amur, która wyruszyła pod wodzą Jerofieja P. Chabarowa, rosyjskiego kupca i podróżnika, napotkała opór tubylców i spowodowała zatarg graniczny z Chinami, zakończony w 1689 r. podpisaniem w Nerczyńsku pierwszego traktatu regulującego przebieg granicy rosyjsko–chińskiej.

Tymczasem w l. 1652 – 1658 władze rosyjskie podejmowały kolejne ekspedycje, m.in. pod kierunkiem O. Stiepanowa, które na spornych terenach zakładały swoje stacje, ale narastający konflikt doprowadził w roku 1658 do wycofania się Rosjan.

Nie oznaczało to wcale rezygnacji z dalszego poznawania i podporządkowywania nowych obszarów. Chodziło po prostu o znalezienie odpowiedniejszego szlaku. Otóż znad Jeniseju w roku 1652 wyruszyła wyprawa, która po minięciu jeziora Bajkał udała się w górę Selengi i Chiłoku, aby po dwóch latach osiągnąć Szyłkę, a następnie dotrzeć do miejsca jej połączenia z Argunem. W ten sposób odkryto nową drogę do Amuru. W następnych dziesięcioleciach kolejne ekspedycje badały z powodzeniem ten teren, wzmacniając pozycję Rosji w środkowej i północnej części dorzecza Amuru.

Rząd rosyjski, pragnąc uniknąć dalszych problemów, uznał w pewnym momencie, że niezbędna jest stosowna akcja dyplomatyczna. W roku 1653 wysłano zatem poselstwo do Pekinu, które jednak zostało wymordowane jeszcze przed dotarciem do celu. Kolejnej misji podjął się Grek Mikołaj Spafari. W roku 1676 poprzez Mandżurię dotarł on do Pekinu, co zaowocowało wysłaniem przez Chińczyków poselstwa do Rosji. W jego składzie znajdował się jezuita ks. J.F. Gerbillon. Wysłannicy przybyli do Nerczyńska nad rzeką Szyłką. Nie udało się jednak wówczas nawiązać trwałych stosunków dyplomatycznych między Rosją a Chinami i Rosjanie musieli opuścić wschodnią część dorzecza Amuru.

Przełom nastąpił dopiero w roku 1692, kiedy to pozostający w rosyjskiej służbie Duńczyk Eberhard Isbrand Ides, również wędrując przez Mandżurię, przybył do Pekinu i pozostał tam jako dyplomatyczny przedstawiciel Rosji do roku 1694. W 1696 r. nawiązano też bliższy kontakt z działającymi w Chinach jezuitami.

Poseł Ides był postacią kluczową nie tylko w dalekowschodniej rozgrywce politycznej, ale także jest osobą niezwykle istotną w naszych rozważaniach. Otóż to on właśnie napisał obszerne sprawozdanie ze swojej podróży do Chin, która to relacja została później przetłumaczona na język angielski. Dzięki temu tekstowi Europa Zachodnia mogła się wreszcie zapoznać z osiągnięciami Rosjan w dziele poznawania Azji Północnej. Wzrosło też znacznie zainteresowanie tą częścią świata. Opis ów przeczytał również Daniel Defoe i pod wrażeniem tej lektury kazał bohaterowi swojej powieści wędrować przez niedawno odkryte niezmierzone obszary Syberii.

W ten oto sposób autentyczna syberyjska historia trafiła na karty angielskiej literatury, a za jej pośrednictwem dała się poznać także i w innych krajach. Szkoda tylko, że przygody Robinsona Crusoe w północnych krainach pozostały jednak – jak już wspomnieliśmy – w cieniu zdarzeń opisanych przez Defoe w pierwszej części jego dzieła. A wszystko oczywiście przez tego Piętaszka! Przepraszam za polityczną niepoprawność.

Marek Żukow-Karczewski
Ocena (4.4) Oceń: