Czy recykling może być twórczy? Ależ oczywiście! Dowodem na to są dwa nurty obecne we współczesnej modzie, designie i sztuce
Trashion
Trashion to neologizm, który powstał z połączenia dwóch angielskich słów trash (śmieć) i fashion (moda). Jest to styl nawiązujący do działań DIY (do it yourself), opierający się na przerabianiu rzeczy, które w innym przypadku zapewne trafiłyby na śmietnik. Nurt ten kładzie akcent na twórcze podejście do przedmiotów codziennego użytku, kreatywne i niecodzienne zestawienia, tworzenie „czegoś z niczego”. Początkowo nurt ten ograniczał się tylko do odzieży, ale potem jego znaczenie rozszerzyło się na desing pod znakiem recyklingu. Twórcy trashion projektują także meble i przedmioty codziennego użytku. Prekursorką tego stylu jest fińska projektantka Outi, znana dzięki swoim naszyjnikom i bransoletkom zrobionym ze starych zamków błyskawicznych. W swoich pracach wykorzystuje także klocki Lego, tworząc z nich niecodzienną biżuterię – kolczyki, pierścionki i wisiorki. Poza tym promuje promuje modę ekologiczną, dzięki założonej przez siebie wirtualnej grupie Trashionista.
Pozostali projektanci także wykazują się oryginalnością w swoich pomysłach. Ze starych krawatów powstają torebki, dywaniki lub sukienki. Stare, pocięte na paski t-shirty służą do tworzenia kolorowych siedzisk lub toreb. Ze znoszonych dżinsów można zrobić fotel, patchwork lub kapcie. W temacie przetwarzania śmieci panuje zupełna dowolność. Nawet taśma wyciągnięta ze starych kaset magnetofonowych lub video może posłużyć jako „włóczka” do wydziergania torebek. Podobnie z wszechobecnych torebek foliowych można zrobić tzw. plarn (połączenie słów plastic i yarn – włóczka), a z takiej plastikowej nici można tworzyć koszyki, piłeczki lub torby. Technikę tą wykorzystuje m.in. Patka Smirnow do robienia swoich toreb ekozoficznych.
Wielkie pole do popisu mają twórcy „śmieciowej” biżuterii. Projektantka Min-ji Cho tworzy oryginalne bransoletki, naszyjniki i broszki ze starych gumowych rękawiczek, a Taby Chan z Włoch znana jest z naszyjników zrobionych z pociętych kolorowych skarpetek. Turecka artystka – Gulnur Ozdaglar jest autorką naszyjników, misek, guzików, pierścionków i broszek robionych z plastikowych butelek.

Kolczyki zrobione z plastikowych butelek przez turecką artystka - Gulnur Ozdaglar, źródło: www.gulnurozdaglar.com
Ponieważ granica pomiędzy modą, designem a sztuką (bywa że użytkową) często jest nieostra, a trashion często przeradza się w recyclart, pora wprowadzić właśnie to drugie pojęcie związane z twórczym wykorzystaniem materiałów „z drugiej ręki”.
Recyclart
Sztuka recyclingu podobnie jak trashion opiera się na użyciu surowców wtórnych. W ten sposób niepotrzebne przedmioty stają się elementem artystycznych instalacji lub są przerabiane na rzeźby, obrazy lub asamblaże.
Prawdziwym „królem śmieci” jest Tom Deininger, który tworzy portrety z odpadków, instalacje i mandale z plastikowych nakrętek lub płyt CD. Nie zawahał się także przed wykorzystaniem papierosowych niedopałków do stworzenia rzeźby królika czy instalacji przestrzennej.
Niewątpliwie interesujący sposób na wykorzystanie starych książek i luster znalazł Matej Kren – słowacki artysta. Tworzy z nich interesujące konstrukcje, a czasami całe budowle. Kto miał okazję być w Bibliotece Miejskiej w Pradze, z pewnością pamięta witającą odwiedzających w holu studnię z książek (nazwaną "Idiom"), do której można zajrzeć i nawet się w niej przejrzeć...

Broszka stworzona przez projektantkę biżuterii Min-ji Cho, źrodło: www.minjicho.com
Sztuką recyklingu może być wszystko – obrazy malowane na pudełkach od pizzy (tzw. pizza box art), misternie wycinane rolki papieru toaletowego (Anastassia Elias i Yuken Teruya), a nawet drewniane wióry pozostałe po struganiu ołówków (instalacja Mithun Jarayam z Bangalore).
Recyclart może kosztować krocie, mało tego – same śmieci można drogo sprzedać, o ile uda się je wpasować w ramy sztuki. Taki właśnie projekt artystyczny zrodził się w głowie niejakiego Justina Gignaca. Początkowo chciał on udowodnić, że opakowanie jest dla konsumenta ważniejsze niż sam produkt i że kupiłby nawet śmieć, jeśli byłby ciekawie zapakowany. Aby uzasadnić słuszność tej tezy, zaczął sprzedawać śmieci w plastikowych przezroczystych sześcianach. Początkowa cena 10$ wzrosła do 100$ za śmieć (w edycji limitowanej), a każdy z nich jest ponumerowany ze wskazaniem miejsca, gdzie został znaleziony. Sprzedano ich już ponad 1000, o czym można przeczytać na stronie New York City Garbage.
Trashion i recyclart niosą wspólnie bardzo ważne przesłanie – wskazują na konieczność zredukowania liczby produkowanych przez nas śmieci, a tym samym namawiają do ograniczenia konsumpcyjnego stylu życia i pełnego wykorzystania tego, co już posiadamy. Twórczy recykling daje niepotrzebnym przedmiotom drugie życie – zarówno na poziomie użytkowym, jak i metaforycznym, pozwólmy się zatem zainspirować.
Olga Szkolnicka
Lista źródeł i inspiracji:
http://www.patkasmirnow.blogspot.com/;
http://www.minjicho.com/index.asp?page=project
http://www.kotik-design.com/;
http://gulguvenc.blogspot.com/;
http://www.korkart.de/; http://www.anutuominen.fi/
http://frederiketop.nl/news
http://www.tomdeiningerart.com/
http://www.matejkren.cz/
http://www.robertbradford.co.uk/
http://www.nycgarbage.com/index.html
Lista źródeł i inspiracji:
http://www.patkasmirnow.blogspot.com/;
http://www.minjicho.com/index.asp?page=project
http://www.kotik-design.com/;
http://gulguvenc.blogspot.com/;
http://www.korkart.de/; http://www.anutuominen.fi/
http://frederiketop.nl/news
http://www.tomdeiningerart.com/
http://www.matejkren.cz/
http://www.robertbradford.co.uk/
http://www.nycgarbage.com/index.html