Biedronka azjatycka potrafi być uciążliwa – chmarami obsiada okna, balkony, fasady budynków, a jej ugryzienie jest nieprzyjemne i może objawiać się zaczerwienieniem i swędzeniem. Z drugiej strony „to owad pożyteczny!” – podkreśla prof. Jacek Twardowski, kierownik Zakładu Entomologii UPWr.

Biedronki azjatyckie widoczne są szczególnie jesienią, kiedy szukając miejsca do zimowania, siadają na nasłonecznionych ścianach budynków i próbują wedrzeć się do mieszkań. – Mówimy wtedy o pladze i mnożymy sposoby, by się biedronki pozbyć. Ale jej uciążliwość trwa zaledwie kilka dni, do momentu aż biedronki znajdą miejsca do przezimowania, znikną nam z pola widzenia.
I to właśnie ta umiejętność sprawiła, że w latach 80. XX wieku do Europy sprowadzono biedronki azjatyckie (Harmonia axyridis), licząc na to, że ten drapieżny gatunek szybko poradzi sobie z plagą mszyc. Niestety sukces okazał się jednak tylko połowiczny - biedronki okazały się gatunkiem silnie inwazyjnym, wypierającym rodzime „Siedmiokropki”. W Polsce pierwsze osobniki zaobserwowano w 2006 roku w Poznaniu.
Jak odróżnić biedronkę azjatycką od rodzimych gatunków? Jest to dosyć proste, biedronka azjatycka może mieć od 0 do 23 kropek. Tuż za głową ma czarny rysunek w kształcie litery M, a na grzbiecie delikatny garbek. Kolor pokryw jest zróżnicowany – przechodzi od barwy żółtej, poprzez pomarańczową i czerwoną.
Ekologia.pl (JSz)
Bibliografia
Ekspert: biedronka azjatycka to gatunek inwazyjny, ale pożyteczny; Nauka w Polsce, Piotr Doczekalski; data dostępu: 27-10-2023