Cenny kokon jedwabnika. Jak powstaje jedwab?
Ekologia.pl Wiadomości Ciekawostki i zagadki przyrodnicze Cenny kokon jedwabnika

Cenny kokon jedwabnika

Przez tysiące lat Zachód kupował jedwab na Wschodzie, płacąc wysoką cenę, a i dzisiaj pod względem wagowym jest on tkaniną najcenniejszą.

By P.gibellini (Own work) [CC0], via Wikimedia Commons

By P.gibellini (Own work) [CC0], via Wikimedia Commons


Jedwab jest włóknem wydzielanym przez poczwarkę jedwabnika Bombyx mori przy budowie oprzędu, w którym przepoczwarza się ona w motyla. Pojedyncza nić ma długość 1,6 km. Na jeden krawat trzeba zużyć 110 oprzędów, bluzka pochłania 630 kobonów, a kimono – 3000.

Chińskie podanie głosi, że odkrycie właściwości jedwabiu nastąpiło w 2640 roku p.n.e. w ogrodzie Cesarza Husug Ti. Legenda mówi, że cesarz poprosił swoją małżonkę Xi Lingshi, aby sprawdziła co zjada drzewo morwowe. Li Lingshi stwierdziła, że robią to białe larwy, które przędą błyszczące kokony. Przez przypadek upuściła jeden oprzęd do wrzątku i okazało się, że można wyciągnąć z niego delikatną nić, którą cesarzowa nawinęła na szpulkę. W ten sposób odkryła tajemnice produkcji jedwabiu, której Chińczycy strzegli przez 2000 lat. Na mocy cesarskiego dekretu każdego, kto zdradziłby tę tajemnicę, czekał wyrok śmierci.

Produkcja jedwabiu obejmuje cztery gazy: uprawę drzew morwowych, hodowlą jedwabników, nawinięcie jedwabnych nici na szpule i wyrób tkaniny.

Karmą jedwabników mogą być liście różnych drzew – jedna z odmian jedwabników żywi się liśćmi dębu – lecz jednak jedwab uzyskiwany z jedwabników żerujących na liściach morwowych jest najdelikatniejszy.

Jedwabniki hoduje się wiosną, w ciągu dwóch miesięcy ich aktywności życiowej. Proces inkubacji jaj z poprzedniego sezonu, przechowywanych do tego czasu w chłodnym miejscu, rozpoczyna się zaraz po pojawieniu się liści na krzewach morwowych. Wylęg trwa ok. 8 dni, a następnie gąsienice niemal przez miesiąc żerują nieprzerwanie na liściach morwy. W ciągu czterech tygodni waga ich ciała wzrasta 10000 razy. Jedwabniki nie przerywają żeru nawet na oddychaniu, gdyż oddychają przenikającymi całe ciało tchawkami.

Człowiek musi dbać o jedwabniki, jeśli zależy mu, aby wytwarzały duże ilości jedwabiu. Chińczycy mówią, że jedwabnik lubi ciepło, suche otoczenie i czystość, a nie cierpi zimna, wilgoci i brudu.

By Kuebi = Armin Kübelbeck (Own work) [CC BY-SA 3.0], via Wikimedia Commons

By Español: Foto digital tomada por es:User:Colegota y post-procesada con El GIMP.English: Digital photo taken by User:Colegota and post-processed with The GIMP. (Own work) [CC BY-SA 2.5 es], via Wikimedia Commons
Ekologia.pl (Paweł Wiśniewski)
4.6/5 - (5 votes)
Subscribe
Powiadom o
8 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Nie powinno się zanurzać w żadnych żywych istot w wrzątku. To okropne. Jakby ktoś nam tak zrobił, tylko po to żeby wyciągnąć jakąś nić?

Mówi to pewnie osoba, co na co dzień je mięso, które pochodzi z barbarzyńskich hodowli. Jakieś „biedne” larwy to pikuś przy tym. Z resztą najlepiej w ogóle nie wychodź z domu, bo przecież chodząc sobie na zewnątrz zabijasz najróżniejsze małe organizmy, które po prostu przygniatasz ciałem, także proszę o zmianę priorytetów

Jak można zjadać rośliny i je gotować przecież one też czują, to zbrodnia.

Jedwab uzyskuje sie przez zanurzenia we wrzadku kokonow zawierajacych larwy. Oczywiscie zywe, odczuwajace bol larwy. Czy zwierzeta zawsze musza tak cierpiec dla prayjemnosci czlowieka ?

Setki tysięcy dzieci są co roku wykorzystywane seksualnie, sprzedawane na organy lub do burdelu (wliczając to noworodki) proceder ten zachodzi również w Europie, a ty się martwisz uczuciami larw? Niezłe priorytety…

Dokładnie, nigdzie się tego nie pisze jak ten kokon jest potem wykorzystywany a one przecież umierają :(

Kiedyś w Polsce uprawiano morwy i hodowano jedwabiki :) Np. w Łodzi można znaleźć czasami krzewy (małe drzewa) morwy rosnące gdzieś w pobliżu starych fabryk czy na starych osiedlach. Morw jest coraz mniej bo nikt już ich nie sadzi, ponadto ich owoce (jadalne) bardzo mocno brudzą chodniki przez co większość została wycięta.

Raz w życiu jadłam owoce morwy.