Mrówki w ogrodzie – czy należy z nimi walczyć? Jak to robić?
Choć powszechnie lubiane i słusznie uważane za czyścicieli lasu oraz niezwykle pracowitych ekologów, mrówki w ogrodzie nie są zwykle widokiem pożądanym. Ich obecność wiąże się z kilkoma problemami, a wyprosić je nie jest niestety tak łatwo. Z drugiej strony, eksperci podkreślają, że obecność mrówek w ogrodzie może mieć jednak swoje zalety. Co więc robić? Zwalczać czy wspierać?
Człowiek niby lubi przyrodę i chętnie się nią otacza, ale robi to wybiórczo. Cieszą nas pszczoły i motyle na kwiatach, ale niechętnym okiem spoglądamy na większość innych owadów. I choć oczywiście, ze szkodnikami, które jednoznacznie zagrażają urodzie naszych zagonów, trudno jest się pogodzić, mrówki stanowią dość kontrowersyjny przypadek, gdyż są przyjacielem i wrogiem zarazem.
Mrówki ogrodowe – gatunki
W polskich ogrodach najczęściej spotykamy hurtnicę pospolitą (Lasius niger), zwaną również czarną, mimo że jej umaszczenie w rzeczywistości waha się od żółtobrązowego po szaroczarne. Robotnice mają do 5 mm długości, a królowe do 9 mm. Często nie budują tradycyjnych mrowisk, ale zaspokajają się gniazdami pod płytami chodnikowymi, kamieniami lub krawężnikami.
Alternatywnie w ogrodzie pojawiają się również podziemnice zwyczajne (Lasius flavus), nieco mniejsze i jaśniejsze, czasami wręcz bursztynowo-żółte. Trudniej jest je dojrzeć, bowiem większość życia spędzają w podziemnych gniazdach.
Oba wspomniane gatunki są dla człowieka całkiem niegroźne – nie gryzą ani nie przenoszą niebezpiecznych patogenów. Same w sobie nie szkodzą również nie roślinom, gdyż nie odżywiają się ich sokami, ale spadzią mszyc, innymi owadami, a, gdy tylko mogą, również dżemem czy cukrem.
Mrówki jako przyjaciel ogrodu
Zanim wypowiemy mrówkom wojnę, warto uświadomić sobie ich pozytywną rolę w ekosystemie, którym jest przecież również każdy ogród. Jako koneserzy owadzich jajeczek i larw pomagają zwalczać owadzie szkodniki, sprzyjając tym samym zachowaniu naturalnej równowagi. Niektórzy rolnicy i ogrodnicy umyślnie sprowadzają więc mrówki na swoje działki, aby w sposób biologiczny i wolny od chemii zapobiegać atakom niechcianych intruzów.
Wędrując w poszukiwaniu jedzenia mrówki są również bardzo skutecznymi zapylaczami. Przenoszą one na swoich ciałach odrobiny pyłu umożliwiając rozwój zalążków owoców i zwiększając ogrodowe plony. Na tym jednak nie koniec ich pozytywnego wkładu w „uprawę ziemi”. Drążąc tunele w glebie doprowadzają też większe ilości tlenu, wody i związków odżywczych do korzeni poszczególnych roślin. Dodatkowo wspierają proces rozkładu materii organicznej przyczyniając się do produkcji naturalnego nawozu ze szczątek roślinnych i zwierzęcych pozostawionych na zagonach. Wreszcie, jako element naturalnego łańcucha pokarmowego mrówki stają się pożywieniem dla jaszczurek, żab i ptaków, a więc organizmów, które chętnie widujemy w przydomowych ogródkach, a które również dbają o lokalną równowagę biologiczną.
Ciekawostka:
Widujesz regularnie gromadki mrówek na pękach piwonii? To żadne zagrożenie, a wręcz pomoc. Mrówki zjadają bowiem wosk pokrywający pęki i tym samym pozwalają na pełniejsze kwitnienie!
Problemy związane z obecnością mrówek w ogrodzie
Niestety, większe kolonie mrówek w ogrodzie czasami okazują się wyrządzać więcej szkody niż pożytku. Problemem jest przede wszystkim ich upodobanie do słodkiej spadzi produkowanej przez mszyce. Niczym człowiek hodujący krowy kosztem planety Ziemi, mrówki wspierają więc populacje mszyc, mączlików i wełnowców, aktywnie chroniąc je przed drapieżcami. Tam, gdzie pojawiają się pracowite owady, rośliny zaczynają więc często więdnąć i zamierać wskutek masowej inwazji mszyc i innych owadów.
W większych ilościach mrówki są też po prostu nieprzyjemnym kompanem – nikt nie lubi przecież, gdy podczas zbierania porzeczek zostanie w kilka chwil obleziony przez natrętne małe owady. A mrówki nie znają ograniczeń w swojej zdobywczej działalności i wedrą się praktycznie wszędzie, w tym również do domu, gdzie chętnie budują gniazda. Oprócz dyskomfortu psychicznego mogą w takich okolicznościach przyczyniać się również do pogorszenia kondycji drewnianych struktur, łącznie z podłogami. Martwe bądź co bądź deski zaczynają traktować niczym próchniejące pnie drewna, aktywnie przyspieszając ich degradację.
Dodatkowo intensywna mrówcza działalność w ogrodzie może skutkować nierównością trawnika oraz regularnymi nanosami ziemi na trawę i płyty trawnikowe lub tarasowe. Gniazda podziemne zakładane w pobliżu korzeni roślin, mogą z kolei je wyraźnie osłabiać, a nawet doprowadzać do obumierania tkanek.
Naturalne metody walki z mrówkami w ogrodzie
Jak wspomnieliśmy na wstępie, pozbycie się mrówek jest trudne, trudniejsze niż walka z innymi szkodnikami. Ta małe owady są nie tylko doskonale zorganizowane, ale ukrywają dobrze swoje gniazda, a ich zdolności adaptacyjne są wyjątkowo zaawansowane. A ponieważ większość z nas wystrzega się zastosowania ciężkiej chemii w ogrodzie, aby przypadkiem nie wylać dziecka z kąpielą, w pierwszej kolejności sięgamy po naturalne metody zwalczania intruzów.
Najpopularniejszą z nich jest czysta demotywacja gastronomiczna. Pozbywając się mszyc z liści gatunków ozdobnych i użytkowych odcinamy mrówki od źródła ulubionego pokarmu i skłaniamy je do emigracji. Walka z mszycami dodatkowo przynosi korzystne efekty w postaci poprawy kondycji roślin i zwiększenia plonów warzywno-owocowych. Jak to zrobić? Naturalne strategie przeciw mszycom obejmują:
- fizyczne zmywanie szkodników silnym strumieniem wody;
- oprysk roztworem wody z mydłem i ewentualnym dodatkiem olejku neem;
- oprysk roztworem wody ze zmiażdżonym czosnkiem.
Bezpośrednie zwalczanie mrówek może przyjmować mniej lub bardziej okrutne formy. W najłagodniejszej postaci na zagony wysypujemy mielony cynamon lub pieprz kajeński – obie przyprawy mają zniechęcać pracowite insekty, wcale im jednak nie szkodząc. Skuteczność tej metody ma oczywiście swoje ograniczenia, zwłaszcza w większych ogrodach.
Zgubna dla mrówek bywa ziemia okrzemkowa, zwana również diatomitem, i pozyskiwana z martwych organizmów morskich. Wysypuje się ją na zagony dotknięte przez szkodniki, aby je wysuszyć. Metoda działa przede wszystkim na ślimaki i karaluchy, ale może również pomóc w przypadku mrówek. W swoim nieustającym marszu wchodzą one bowiem na drobne okrzemkowe drobinki, których ostre krawędzie powodują szybką śmierć. Po każdym deszczu, posypkę na zagonie należy oczywiście uzupełnić. Dodatkowo widoczne owady można po porostu z góry oprószyć diatomitem.
Klasyczne pułapki obejmują z kolei sztuczne słodziki (które same w sobie mają zabijać małe stworzonka) oraz cukier lub dżem połączony z kwasem borowym. Żarłoczne mrówki zjedzą słodką przynętę i zginą wskutek poważnego zatrucia. Ta metoda uważana jest przez wielu ekspertów za najskuteczniejszą. Niestety, należy mieć na uwadze, że kwas borowy jest toksyczny dla również ludzi i zwierząt i nie powinien być pozostawiany w strefie łatwego dostępu dzieci czy psów.
W przypadku, że wiemy, gdzie trapiące nas mrówki mają swoje gniazdo (można je wyśledzić obserwując strategiczne wędrówki robotnic), możemy uciec się do dość niehumanitarnej, ale bardzo skutecznej metody całkowitej zagłady. W tym celu należy zagotować kilka litrów wody i wrzątek ów wylać na gniazdo. Zabieg trzeba zwykle powtórzyć kilka razy, ale jest on bardzo skuteczny, gdyż niszczy jajeczka, larwy i królową, de facto likwidując całą kolonię.
Alternatywnie można również rozmieszać łyżeczkę płynnego mydła z 2 łyżeczkami oleju roślinnego oraz 1 litrem wody i otrzymanym roztworem spryskać widoczne mrówki, a resztę wlać do gniazda. Lepka mieszanka okryje ciała mrówek i doprowadzi do ich uduszenia. Małe owady zbić może również kąpiel z octu.
Zwalczać czy zaakceptować mrówki w ogrodzie?
Na pewno na widok kilku mrówek w ogrodzie nie warto panikować. Istnieje duża szansa, że pozostaną one drugoplanowym aktorem i nie spowodują nam większych kłopotów. Gdy tylko jest to możliwe, mrówki lepiej jest akceptować jako element zdrowego ekosystemu.
W przypadku prawdziwej inwazji, która wiąże się z wyraźnymi szkodami spowodowanymi przez mszyce, podjęcie walki jest oczywiście uzasadnione.
Większość ekspertów zgadza się jednak, że użycie pestycydów jest w tym zakresie zdecydowanie niewskazane – mrówki nie są aż taką uporczywością, aby wymagały zastosowania chemii, która jest nieobojętna dla innych ogrodowych gatunków, zdrowia człowieka, a także szerszej równowagi biologicznej. Wypróbujmy więc raczej kilka naturalnych metod zwalczania mrówek w ogrodzie zamiast sięgać po obusieczny miecz preparatów insektobójczych!
- “Got Ants in Your Plants? Here’s What You Need to Know” Logan Nickelson, https://www.towergarden.com/blog.read.html/en/2017/6/control-ants-in-the-garden.html, 28/07/2023;
- “Ants” Royal Horticulture Society, https://www.rhs.org.uk/biodiversity/ants, 28/07/2023;
- “How to get rid of ants” BBC Gardeners’ World Society, https://www.gardenersworld.com/how-to/grow-plants/how-to-get-rid-of-ants/, 28/07/2023;
- “What To Do About Ants – How To Get Rid Of Ants In The Garden” Caroline Bloomfield, https://www.gardeningknowhow.com/plant-problems/pests/insects/get-rid-of-ants.htm,;
- 28/07/2023;
- “FACTS ABOUT ANTS IN A GARDEN & ORGANIC CONTROL TIPS” Amy Andrychowicz, https://getbusygardening.com/garden-ants-friends-or-foes/, 28/07/2023;
Mam jeden patent na mrówki w ogrodzie, a mianowicie piasek z kunagone. Prosty jest w użyciu a naprawde działa