Dzieci nie zjedzą już śmieci?
Rada Ministrów pozytywnie zaopiniowała projekt ustawy PSL dotyczący ograniczenia sprzedaży żywności śmieciowej w szkołach − poinformował Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy i polityki społecznej podczas konferencji prasowej w Sejmie.
„Tarcza antyfastfoodowa dla szkół”
Projekt autorstwa posłów PSL został złożony już w październiku 2012 roku. W tym czasie trwały merytoryczne konsultacje z instytucjami zdrowotnymi czy organizacjami społecznymi, projekt jest obecnie poddany procedurze notyfikacji.
Jan Bury, przewodniczący KP PSL podkreślił, że ten projekt nie budzi politycznych emocji i powinien uzyskać pełne poparcie ze strony wszystkich ugrupowań. „Dzisiaj na pewno mamy poparcie rządu dla projektu PSL, już to pozwala, aby projekt wszedł w życie, ale liczymy również na głosy posłów innych partii” − dodał szef klubu PSL.
Ludowcy określili w projekcie, jaka może być maksymalna zawartość cukrów, tłuszczów czy szkodliwych kwasów w żywności i napojach dostępnych w sklepikach szkolnych i w automatach znajdujących się na terenie szkół.
Czego nie będzie można kupić w placówkach oświatowych? Zakazem sprzedawania i podawania mają być objęte np. niektóre ciastka, produkty mleczne i zbożowe, dżemy i marmolady, a także napoje gazowane i niegazowane oraz energetyzujące, przekąski, produkty typu fast food i instant.
Posłowie PSL chcą także zakazać reklam, promocji zachęcającej do nabywania takich produktów w placówkach oświatowych. Ponadto, w przypadku naruszenia zakazu sprzedaży lub podawania ww. produktów, dyrektor placówki oświatowej ma mieć prawo do rozwiązania umowy z podmiotem handlowym – bez zachowania terminów wypowiedzenia i odszkodowania.
Najnowsze, ogólnopolskie badania przeprowadzone wiosną 2013 roku przez Instytut Żywności i Żywienia wskazują, że co czwarty uczeń w Polsce ma nadwagę lub jest otyły. Problem dotyczy aż 28 proc. chłopców i 22 proc. dziewcząt w ostatnich klasach szkoły podstawowej.
Politycy PSL będą dążyć, aby ograniczenie sprzedaży i reklamy żywności śmieciowej na terenie szkół weszło w życie z początkiem kolejnego roku.
Drogie EkoMamy!
Jestem studentką Nauk o rodzinie na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego i przygotowuję pracę dyplomową traktującą o uwarunkowaniach ekorodzicielstwa.
Aby kompleksowo przedstawić to zagadnienie potrzebuję uzyskać informacje nie tylko z opracowań naukowych, ale również bezpośrednio od Was.
Dlatego też chciałabym zwrócić się do Was z prośbą o aktywny udział w moim badaniu i udzielenie odpowiedzi na przygotowane przeze mnie pytania.
Aby jednak mój wywiad spełniał kryteria wywiadu naukowego niewystarczające jest udzielenie przez Was odpowiedzi np. poprzez e-mail, czy też wypełnienie przygotowanej ankiety. Niezbędny jest bezpośredni kontakt z Wami, a to wszystko po to, abym każdą Waszą odpowiedź mogła odpowiednio pogłębić.
Będę Wam ogromnie wdzięczna za każde zgłoszenie. Obiecuję, że nie zajmę Wam wiele czasu, zaś wynikami mojej pracy chętnie się z Wami podzielę.
Serdecznie pozdrawiam,
Anna Wolniewicz
anwolniewicz@gmail.com
514-569-617
Dzieci najlepiej lubią pasztet i keczup, pomimo takiego dużego wyboru produktów. Ale te pasztety i keczupy tez na pewno maja wzmacniacze smaku.
Najlepsze są surówki z warzyw i owoców, dzieci jedzą to co im smakuje, a kolorowe napoje i żywność z fastofoodów ma polepszacze, które czynią smak silniejszym:)
dupa
Wydaje mi się, że dzieci zaczęły być wybredne tylko dlatego iż w sklepach jest coraz większy wybór produktów i to jest główny powód.