Wędrówki migracje ptaków. Dlaczego ptaki migrują?
Ekologia.pl Środowisko Ciekawi ludzie Migracje ptaków to instynkt. Wywiad z Katarzyną Groblewską z OTOP

Migracje ptaków to instynkt. Wywiad z Katarzyną Groblewską z OTOP

Fot. dreamstime
Fot. dreamstime

Wędrówki ptaków (migracje), to fenomen, który od lat fascynuje naukowców. Jakie są przyczyny i sposoby wędrówek? Jakie mechanizmy orientacji oraz nawigacji rządzą w trakcie wiosennych i jesiennych przelotów? Dlaczego niektóre gatunki migrują, a inne prowadzą osiadły tryb życia? Na te i inne pytania odpowiada Katarzyna Groblewska z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków.

Joanna Szubierajska: Dlaczego ptaki wędrują? Dlaczego poświęcają tyle czasu na podróżowanie, by później znowu powrócić na to samo letnisko?

Katarzyna Groblewska: Ptasie migracje to skutek cykliczności pór roku. Ptaki odlatują bo nie mają wystarczającej ilości pokarmu w okresie zimowym. Ptaki z terenów o stałym klimacie lub bardziej wyrównanych temperaturach, gdzie jest stała dostępność pokarmu – nie muszą migrować.

Ptaki z półkuli północnej, gdzie lata są ciepłe, a zimy surowe, od setek tysięcy lat jesienią musiały przenosić się na południe. Tam jednak trafiały na terytoria zajęte już przez osobniki swojego gatunku. Ta silna konkurencja wewnątrzgatunkowa zmuszała je do szukania miejsca dla siebie dalej i dalej na południe, gdzie z kolei lato było zbyt gorące, żeby pozostać na okres lęgowy. Przez ostatnie 2 mln lat było przynajmniej sześć okresów ochłodzenia klimatu, a dwa z nich nastąpiły w ostatnich 150 tysiącach lat. Takie zmiany klimatu mogły przetrwać tylko gatunki potrafiące szybko wykształcić zdolności migracyjne.

Z kolei wiele ptaków zamieszkujących strefę umiarkowaną w Azji, Australii, Ameryce Południowej i Afryce wędruje zimą na północ do strefy subtropikalnej i tropikalnej. Wędrówki ptaków morskich z półkuli południowej są uzależnione od kierunku wiatrów i prądów morskich.

To co mnie ciekawi, to kwestia ptasich formacji – dlaczego niektóre ptaki podróżują chmarami, inne w tzw. „kluczu”, a jeszcze inne lecą, tworząc linie proste?

Wiele jest sposobów i technik lotu, różne są także warunki sprzyjające ptasim wędrówkom. Większość gatunków podróżuje zarówno w dzień jak i w nocy (np. jaskółka oknówka), ale są też takie, które preferują podróż nocą (np. drozdy, mysikrólik, szpak), inne wolą dzień (np. jaskółka brzegówka i dymówka lub świergotek łąkowy). Wiele zależy od wielkości ptaka, kształtu skrzydeł i wybranej trasy.

Wiele ptaków stosujących naprzemiennie lot aktywny i szybowanie lata w kluczach w kształcie litery V. Każdy osobnik widzi wówczas przewodnika stada, a poszczególne osobniki nie przeszkadzają sobie w locie. Prowadzi zawsze dorosły ptak, chyba, że podróż odbywa się na tylko do miejsca odpoczynku.

Bociany natomiast lecą stadnie, ale nie w kluczu, w grupie ok. 500 osobników. Pomaga to w wyszukiwaniu ciepłych prądów wznoszących, które umożliwiają ptakom podróż. Gdy któryś z ptaków napotka taki prąd – reszta dołącza do niego. W Afryce tych prądów jest więcej – więc ta część podróży odbywa się łatwiej i szybciej.

Naukowcy od lat badają fenomen ptasich migracji. Niektórzy mówią, że to przypadek, a inni, że zasługa ptasiego GPS-u. Jak jest naprawdę?

Migracja to instynkt. Ptaki mają wewnętrzny zegar kontrolujący precyzyjnie zarówno porę dnia jak i porę roku. Rytm roczny umożliwia ptakom określenie momentu odlotu. Zmiana długości dnia – najbardziej widoczna w strefie umiarkowanej – wyznacza kalendarz migracji. Ptak zaczyna pierzenie przed odlotem, gromadzi zapasy tłuszczu. Ptaki nie rozpoczną także wędrówki, dopóki pogoda nie będzie sprzyjać przelotowi.

Młode łabędzie krzykliwe podróżują wraz z rodzicami, ale np. młode kukułki, jak wiele innych gatunków, lecą później niż ich rodzice, a muszą trafić do celu samodzielnie. Umożliwia im to wewnętrzny, genetyczny program. W czasie podróży ptaki wykorzystują do nawigacji słońce, gwiazdy i pole magnetyczne. Receptory odbioru pola magnetycznego długo stanowiły zagadkę dla badaczy. Dziś wiemy już, że znajdują się one powyżej nozdrzy, a ich najważniejszą część stanowią kryształki magnetytu. Słońce i długość dnia oraz gwiazdy pozwalają ptakom bezbłędnie określić kierunek podróży. W kolejnych latach ptaki pamiętają także wiele szczegółów topograficznych terenu, nad którym przelatują.

Czy może nam Pani powiedzieć o odległościach, jakie pokonują migrujące ptaki? Który ptak jest rekordzistą?

Rekordzistą jest rybitwa popielata. Gniazduje na półkuli północnej, od strefy umiarkowanej po północne krańce Grenlandii, na Spitzbergenie i arktycznych wyspach Kanady i Syberii. Zimuje natomiast… na morzach wokół granicy antarktycznego lodu pakowego. W linii prostej to odległość 15 tysięcy kilometrów, a ptaki wcale nie podróżują w linii prostej. Pełna trasa ich podróży na zimowisko i z powrotem wynosi więc około 30-40 tysięcy kilometrów. Rybitwy popielate to też gatunek najdłużej przebywający w ciągłym oświetleniu słonecznym. Zarówno w czasie swojego pobytu na północy globu, jak i na południu – trafiają bowiem na dzień polarny. Żaden inny gatunek nie otrzymuje takiej  porcji światła w ciągu roku.

Albatrosy pokonują trasę o długości od 5 do 20 tysięcy kilometrów. Doskonałymi wędrowcami są także nawałniki, ptaki morskie. Dziesięciotygodniowy nawałnik wyrusza w drogę o długości 9 tysięcy kilometrów. Ptaki te mają doskonały węch, dzięki czemu potrafią szybko i nawet nocą znaleźć pokarm na powierzchni morza.

Polskie bociany natomiast pokonują ok. 10 tysięcy kilometrów na tereny zimowania, do Afryki. Ptaki te szybują poszukując kolejnych kominów powietrznych, ciepłych prądów wznoszących. Muszą w tym celu ominąć Morze Śródziemne. Bociany z Europy Zachodniej przekraczają je nad Gibraltarem, a z Europy Wschodniej lecą przez Bosfor.

Dlaczego niektóre gatunki ptaków przylatują zimą właśnie do nas, a nie do ciepłych krajów? I jakie są to ptaki?

Z północy przylatują do nas np. sójki, a te „nasze” lecą wówczas na tereny dalej na południe. To ptaki wszystkożerne więc radzą sobie nawet w zimowych warunkach. Podobnie robią kawki i gawrony. Z kolei myszołów włochaty i jemiołuszka spędza u nas tylko zimę, na czas lęgu wraca na północ.

W miastach i na ich obrzeżach można więc zimą spotkać coraz częściej szpaka i kosa, kojarzonych na naszych terenach z wiosną i latem. Dlaczego tak się dzieje?

Coraz częściej pojedyncze osobniki z wielu gatunków ptaków próbują przezimować na terenach lęgowych. Co roku pojawiają się doniesienia np. o zimujących bocianach. Powodów może być wiele: choroba ptaka, osłabienie, ciepła zima, ale także zwiększająca się dostępność pożywienia na zbiornikach, gdzie woda nie zamarza lub na wysypiskach śmieci. W dużych miastach – dzięki obecności człowieka i nieco wyższej temperaturze niż poza terenem zabudowanym – łatwiej ptakom przetrwać zimę.

Dziękuję za rozmowę

Joanna Szubierajska, Ekologia.pl

Pani Katarzyna Groblewska, przy opracowywaniu odpowiedzi korzystała z książki „Migracje Ptaków. Szlakami skrzydlatych podróżników” Wyd. MUZA, 2007. 

4.9/5 - (12 votes)
Post Banner Post Banner
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Nie odchodź jeszcze!

Na ekologia.pl znajdziesz wiele ciekawych artykułów i porad, które pomogą Ci żyć w zgodzie z naturą. Zostań z nami jeszcze chwilę!