Najniebezpieczniejsze rośliny na świecie | ekologia.pl
Ekologia.pl Środowisko Przyroda Najniebezpieczniejsze rośliny na świecie

Najniebezpieczniejsze rośliny na świecie

Człowiek od tysięcy lat boi się zwierząt, które mogą ukąsić, okaleczyć, a nawet zabić. Tymczasem w królestwie roślin również czeka na niego spore zagrożenie, zwłaszcza, jeśli nie potrafi poszczególnych gatunków rozpoznawać i prawidłowo się z nimi obchodzić. Jako źródło zabójczych toksyn flora działa przy tym znacznie bardziej podstępnie i bez rozlewu krwi. Oto 10 najniebezpieczniejszych roślin na świecie!

Piękne acz niebezpieczne tojady. Fot. kato08/Shutterstock

Piękne acz niebezpieczne tojady. Fot. kato08/Shutterstock
Spis treści

Trudno oszacować, ile milionów ludzi zmarło już z ręki zielonych zabójców. Niewątpliwie okres eksploracji świata i poszukiwania jadalnych gatunków był pod tym względem najbardziej śmiercionośny. Swoje trzy grosze dołożyli również niedouczeni znachorzy oraz truciciele. Niestety, niebezpieczne rośliny potrafią również wykorzystywać nasze ludzkie słabości!

Tytoń

Najbardziej zabójczą rośliną na świecie jest… tytoń szlachetny (Nicotiana tabacum). Co roku powoduje on śmierć ponad 5 milionów ludzi na świecie – to ponad trzy razy więcej niż wypadki samochodowe. Główną przyczyną zgonów jest oczywiście nałóg papierosowy odpowiedzialny za rozwój raka płuc oraz chorób serca. W liściach tytoniu znajdują się toksyczne alkaloidy, nikotyna oraz anabazyna, które paradoksalnie mogą truć nawet niepalących. Przypadkowa konsumpcja produktów tytoniowych przez dzieci może spowodować wymioty, bóle brzucha, częstoskurcz, nadciśnienie, a nawet natychmiastowe zatrzymanie akcji serca. Również robotnicy pracujący na plantacjach tytoniu oraz w fabrykach papierosów ryzykują też podczas kontaktu z tkankami rośliny – przezskórna ekspozycja grozi toksycznymi reakcjami.

 

Plantacja tytoniu. Fot. Nattakit Jeerapatmaitree/Shutterstock

Manchineel

Nazywany potocznie drzewem śmierci, manchineel (Hippomane mancinella) to gatunek zagrożony, ale i groźny. Typowy dla tropikalnej strefy Ameryki Północnej i Południowej zawiera w swoich tkankach mlecznobiałe soki wyjątkowo bogate w toksyny. Styczność z nimi, nawet w ramach deszczu obmywającego liście drzewa, powoduje powstawanie na skórze bolesnych i palących pęcherzy. To jednak nic w porównaniu z próbą zjedzenia sympatycznych i niezwykle aromatycznych małych jabłuszek, które pojawiają się na gałęziach. Już jeden kęs powoduje agonię – człowiek przez wiele godzin odczuwa piekielne bóle gardła i przełyku, a w rezultacie konsumpcji może łatwo umrzeć. Kontakt z sokami manchineela może powodować też bóle głowy, poważne zaburzenia oddychania i tymczasową ślepotę. Nawet palenie drewna jest niebezpieczne – dym jest w stanie poparzyć oczy, skórę i drogi oddechowe.

 

Manchineel – najniebezpieczniejsze drzewo na świecie. Fot. Karuna Eberl/Shutterstock

Rącznik pospolity

Najbardziej niebezpieczne rośliny bywają pożyteczne, a doskonałym przykładem jest rącznik pospolity (Ricinus communis). Ten pochodzący z Afryki gatunek z rodziny wilczomleczowatych jest dziś uprawiany na całym świecie jako surowiec zielarski oraz źródło cennego oleju rycynowego wykorzystywanego w medycynie i kosmetyce. Wystarczy jednak skonsumować 4-8 nasion tej rośliny, aby doczekać się przedwczesnej śmierci. Pierwsze objawy pojawiają się po 2-4 godzinach i obejmują palenie w gardle, bóle brzucha i krwistą biegunkę. W dłuższym czasie dochodzi do spadku ciśnienia i odwodnienia organizmu, w razie braku leczenia w przeciągu 5 dni pacjent umiera. Na szczęście, większość przypadków zatrucia kończy się dziś optymistycznie, ale według danych Księgi Rekordów Guinnessa rącznik pospolity pozostaje najbardziej toksycznym z pospolitych gatunków roślin.

 

Rącznik pospolity bywa uprawiany jako krzew ozdobny. Fot. Kazakov Maksim/Shutterstock

Modligroszek różańcowy

Do niechlubnej rodziny botanicznych trucicieli należy również modligroszek różańcowy (Abrus precatorius), zaliczany do rodziny bobowatych. Mimo że typowy dla Indonezji, został już rozwleczony po tropikalnych krajach i traktowany jest jako gatunek inwazyjny. Ozdobne czerwono-czarne nasiona są w tradycyjnych kulturach używane jako ozdobne koraliki. Wystarczy je jednak uszkodzić lub zjeść, aby poznać zabójczą moc modligroszku. Zawarta w nasionach abryna po dostaniu się do oczu, otwartych ran lub układu pokarmowego blokuje syntezę białek i powoduje niewydolność kluczowych organów wewnętrznych. Śmierć może nastąpić do 4 dni od kontaktu z abryną, a zabójcza dawka wynosi zaledwie 3 mikrogramy abryny. Nic dziwnego, że przedsiębiorczy człowiek wykorzystywał modligroszka do masowego wybijania zwierząt w celu pozyskania skór i futer.

 

Trujące nasiona modligroszku różańcowego. Fot. plasid/Shutterstock

Pokrzyk wilcza jagoda

Wyjątkową niesławą cieszy się również pokrzyk wilcza jagoda (Atropa belladonna), czyli bylina z rodziny psiankowatych, obecna również w Polsce. Zawarte w jej tkankach alkaloidy od wieków stosowane były przez człowieka jako trucizna… ale również lek i kosmetyk. Charakterystyczne czarne jagody, liście i korzenie pod żadnym pozorem nie powinny być spożywane przez ludzi ani zwierzęta. W przypadku konsumpcji ofiara najpierw zaczyna odczuwać migrenę i zaburzenia wzroku, a następnie pojawiają się problemy z mową oraz częstoskurcz serca. W dalszej kolejności dochodzą halucynacje, konwulsje, a w końcu nawet śpiączka i zgon. Już 10 owoców może uśmiercić dorosłą osobę, choć natychmiastowa pomoc lekarska jest w stanie uratować życie. Jako ciekawostkę warto dodać, że pokrzyk zawiera atropinę wykorzystywaną w okulistyce do rozszerzania źrenic. Dawniej kobiety zwykły zakrapiać sobie oczy śmiercionośnym sokiem, aby wyglądać bardzo kusząco!

 

Zabójcze owoce pokrzyku wilczej jagody. Fot. Simon Groewe/Shutterstock

Cerbera złocista

W Indiach i Południowej Azji spotkać można cerberę złocistą (Cerbera odollam), zwaną powszechnie „drzewem samobójców”. Ten spokrewniony z oleandrem gatunek rodzi owoce przypominające wyglądem niewielkie mango. Ich dwucentymetrowe pestki zawierają cerberynę, toksyczny glikozyd, które ma zdolność do blokowania kanałów jonów wapniowych w mięśniu sercowym. Konsumpcja jednej pestki oznacza zazwyczaj śmierć w ciągu 1-2 dni. Ofiara najpierw zaczyna gwałtownie wymiotować i cierpi na zaburzenia oddychania oraz poczucie palenia w gardle. Następnie dochodzi do zaburzeń pracy serca, śpiączki oraz zgonu. Niestety, w Indiach urodziwa cerbera od wieków jest faktycznie ulubieńcem samobójców i trucicieli.

 

Piękna, ale szalenie niebezpieczna cerbera złocista. Fot. Kavic.C/Shutterstock

Szalej jadowity

Paradoksalnie nawet w rodzinie roślin selerowatych znaleźć można podstępnych zabójców. Szalej jadowity (Cicuta virosa) to bylina porastająca dość powszechnie terytorium Europy i Ameryki Północnej. Baldachowate białe kwiaty łatwo jest spotkać na brzegach zbiorników wodnych i torfowiskach. Bliższy kontakt jest jednak wysoce niewskazany – cała roślina jest silnie toksyczna, a z łodygi i korzenia pozyskuje się cykutotoksynę, truciznę, które z niecnych motywów pozbawiła życia setki, jeśli nie tysiące ludzi! Już 20 minut po spożyciu obserwuje się ślinotok, palenie w ustach, wymioty i trudności w zaczerpnięciu powietrza. Przyczyną śmierci jest zazwyczaj niewydolność układu oddechowego. Przy okazji warto wspomnieć, że cykutą nazywano dawniej również szczwół plamisty (Conium maculatum), spokrewniony z szalejem, którym najprawdopodobniej otruto słynnego Sokratesa.

 

Białe kwiaty szaleju jadowitego. Fot. jflin98/Shutterstock

Oleander

Popularne ogrodowe krzewy o pięknych egzotycznych kwiatach stanowią poważne zagrożenie zwłaszcza dla małych dzieci. Oleander (Nerium oleander) zawiera w swoich tkankach oleandrynę oraz oleandrogeninę, dwa toksyczne glikozydy, które w większych ilościach rozregulowują pracę serca. Dorosły człowiek musiałby liści zjeść bardzo dużo, żeby skrócić sobie życie, ale w przypadku kilkulatków reakcje są znacznie gwałtowniejsze. Zatrucie oleandrem objawia się mdłościami, wymiotami, bólami brzuch i ślinotokiem, a następnie zaburzeniami kardiologicznymi i neurologicznymi. Przy odpowiednim stężeniu trucizny ofiara oleandra zapada w śpiączkę, z której może się już nigdy nie obudzić.

 

Kwitnący krzew oleandra. Fot. Happy window/Shutterstock

Bieluń

Na liście najbardziej niebezpiecznych roślin świata nie powinno zabraknąć gatunków należących do rodzaju bieluni. Występujące naturalnie na obszarze obu Ameryk zostały już zawleczone do innych części świata – w Polsce spotkać można bieluń dziędzierzawą (Datura stramonium). Wszystkie gatunki zawierają silne alkaloidy (m.in. skopolaminę), które w kontrolowanych ilościach wykorzystywane są w celach leczniczych. Mają one jednak właściwości toksyczne i psychoaktywne, a tradycyjne społeczeństwa stosowały je do wywoływania halucynacji. Niestety, granica między potencjalnie bezpiecznymi dawkami a śmiercionośnymi jest bardzo cienka. Potencjalne skutki uboczne konsumpcji obejmują również zaburzenia intelektualne i otępienie.

Bieluń dziędzierzawa. Fot. Nick Pecker/Shutterstock

Barszcz Sosnowskiego i barszcz Mantegazziego

Sporym respektem obdarzane są również obecne w Polsce gatunki barszczu – barszcz Sosnowskiego (Heracleum sosnowskyi) i barszcz Mantegazziego (Heracleum mantegazzianum). Oba pochodzą z Kaukazu, ale rozprzestrzeniły się w kraju jako niechciani intruzi zagrażający lokalnej florze… oraz człowiekowi. Wszelki kontakt z tymi roślinami stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia. Gdy ich sok dostanie się na skórę, która potem wystawiona zostanie na promienie UV, dochodzi do poparzeń II i III stopnia. Bolesne dolegliwości utrzymują się nawet kilka dni, a przez kolejnych kilka lat skóra w miejscach dotkniętych stanem zapalnym bywa nadwrażliwa na światło słoneczne. Zwierzęta hodowlane, które skonsumują liście barszczu, doświadczają biegunki i wewnętrznego krwawienia. Trudno się dziwić, że zwalczanie obu gatunków stało się w Unii Europejskiej priorytetem.

 

Barszcz Sosnowskiego. Fot. Stockr/Shutterstock

Niestety, na tym lista niebezpiecznych gatunków się nie kończy. Tylko w Polsce spotkać można silnie trujące tojady (Aconitum) o złudnie pięknych, granatowych kwiatach, urocze konwalie majowe (Convallaria majalis), które tak chętnie zbieramy w bukiety czy dekoracyjne drzewa złotokapu (Laburnum) grożące poważną biegunką, a nawet śpiączką. Znajomość rodzimej flory, a nade wszystko gatunków uprawianych w domu i ogrodzie to klucz do bezpieczeństwa całej rodziny!

 

Ekologia.pl (Agata Pavlinec)
Bibliografia
  1. “7 of the World’s Deadliest Plants” https://www.britannica.com/list/7-of-the-worlds-deadliest-plants, 5/03/2023;
  2. “10 of the world’s most poisonous plants BBC Wildlife, https://www.discoverwildlife.com/plant-facts/worlds-most-poisonous-plants/, 5/03/2023;
  3. “The Top 10 Deadliest Plants in the World” Larry Slawson, https://dengarden.com/gardening/The-Top-10-Deadliest-Plants-in-the-World, 5/03/2023;
  4. “Why Manchineel Might Be Earth's Most Dangerous Tree” Russel McLendon, https://www.treehugger.com/why-manchineel-might-be-earths-most-dangerous-tree-4868796, 5/03/2023;
  5. “Ricinus communis Intoxications in Human and Veterinary Medicine-A Summary of Real Cases” Sylvia Worbs i in., https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3210461/, 5/03/2023;
  6. “Plants, Poisonous” Teresa Dodd-Butera, Molly Broderick, Encyclopedia of Toxicology (Second Edition), 2005;
4.7/5 - (18 votes)
Post Banner Post Banner
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments