Wiosenne porządki. Ekologiczna chemia gospodarcza w domu
Ekologia.pl Środowisko Ochrona środowiska naturalnego Wiosenne porządki czas zacząć! Ekologiczna chemia gospodarcza w domu

Wiosenne porządki czas zacząć! Ekologiczna chemia gospodarcza w domu

Zanim przeczytasz ten artykuł, spójrz do szafki, w której trzymasz tzw. chemię gospodarczą i policz, ile masz środków czystości. Płyn do mycia podłóg, emulsja lub mleczko do czyszczenia glazury, kret do udrażniania rur, proszki do prania – osobny do białego, kolorowego i dziecięcych ubranek, płyn do mycia szyb, do prania dywanów i tapicerki, pasta do podłogi, preparat do drewna, odkażacz do ubikacji, odkamieniacz do pralki i czajnika, odświeżacz do zmywarki… Czy coś jeszcze?

Fot. dreamstime

Fot. dreamstime
Spis treści

Na pewno by się znalazło. Bo lista może być o wiele dłuższa, ale po co? Czy naprawdę potrzebujesz dziesiątek specyfików do sprzątania? Oczywiście tytułowa „chemia” to skrót myślowy, wszak wszystkie substancje, które nas otaczają są związkami chemicznymi, woda też. Można jednak zdecydowanie ograniczyć zużycie związków chemicznych, które niekorzystnie wpływają na nasze zdrowie i środowisko.

Które środki są bezpieczne?

Bezpieczne związki chemiczne to woda, sól, kwasek cytrynowy, ocet i soda. To tanie, zdrowe i uniwersalne środki czyszczące, w ponadto w pełni biodegradowalne. Może w ramach eksperymentu spróbujesz ograniczyć się do sprzątania przy ich pomocy? I jeszcze ściereczek z mikrofibry? Prawdopodobnie po tygodniu stwierdzisz, że to całkowicie wystarcza do utrzymania domu w czystości.

Ilość używanych detergentów warto ograniczyć z kilku powodów:

  1. ekologicznych – do kanalizacji nie trafią dziesiątki toksycznych substancji chemicznych</a>;
  2. ekonomicznych – twój domowy budżet nie będzie narażony na koszty wielu środków;
  3. zdrowotnych – nadmiar chemikaliów może powodować alergie dotykowe, wziewne, a w konsekwencji wzrost zachorowań na astmę. Najbardziej ryzykowne pod tym względem są środki czyszczące w aerozolu.

Od czego zacząć ekologiczne sprzątanie?

Od przeglądu środków czystości i zrobienia listy tych, które używasz najczęściej. Z reguły najbardziej regularnie sięgamy po środki do zmywania naczyń, środki do prania i środki do czyszczenia zabrudzonych powierzchni (podłóg, blatów, wanny, okien, itp.). We wszystkich przypadkach komercyjne płyny, emulsje i proszki można zastąpić kombinacjami wody, sody, octu, soli i kwasku cytrynowego. Warto także kupić kilka ściereczek z mikrofibry o różnej grubości oraz mopa z mikrofibry. Mikrowłókno ma właściwości antystatyczne, nie pozostawia smug. Wystarczy więc sama woda bez dodatku detergentów, żeby dokładnie wyczyścić każdą powierzchnię.

Wśród naturalnych środków czystości znajdziemy cytrynę i sodę oczyszczoną, fot. shutterstock

Mycie naczyń

  • Zamiast płynu do naczyń – woda z octem lub sokiem z cytryny albo woda z sodą (w proporcjach 3:1).
  • Do zmywarki warto zamiast tabletek kupować oddzielnie eko-proszek, sól, a w miejsce nabłyszczacza wlać nakrętkę octu.
  • Pasta z sody i wody świetnie usuwa osad z kawy i herbaty na kubkach.
  • Mocno przypalone garnki można posypać grubą warstwą soli, zwilżyć i zostawić taką papkę na noc. Potem dolać trochę wody i zagotować. Spalenizna powinna zejść.
  • Kamień z czajnika usuniemy gotując w nim wodę z octem.

Mycie powierzchni – podłóg, blatów, kuchenki i szyb

  • Ekoalternatywą dla uniwersalnych środków czyszczących jest po prostu woda i ściereczka/mop z mikrofibry lub woda z octem (w proporcjach 5:1).
  • Do czyszczenia powierzchni emaliowanych (wanna) nie używamy octu ani kwasku cytrynowego – niszczą powierzchnią. Można za to używać wody z sodą.
  • Okna – będą lśnić po wymyciu ich wodą z dodatkiem octu. Aby nie zostawiać smug można użyć ściereczki z mikrofibry albo stare gazety.

Skorupki jajek do szorowania

Z ciekawości zajrzałam do starego (1987) poradnika „Na wszystko jest rada” – tam również królują porady z użyciem soli, octu, amoniaku lub gliceryny. Z ciekawostek wyszukałam poradę następującą „Drobno pokruszonymi skorupkami od jajek można znakomicie wyszorować zlew, umywalkę, czy wannę, a także wymyć kryształową karafkę lub wazon. Trochę rozkruszonych skorupek nabieramy na wilgotną szmatkę i szorujemy zlew czy wannę, tak jak proszkiem. Natomiast wąskie wazony, karafki czy butelki myjemy w ten sposób, że pokruszone skorupki wrzucamy do środka, nalewamy trochę wody i potrząsamy tak długo, aż szkło czy kryształ nabiorą blasku.”

Pranie: Sapindus Mucorossi, czyli orzechy piorące

W sklepach internetowych można kupić biodegradowalne proszki do prania, niezawierające fosforanów, fosfonatów i polikarboksylatów. Ekoproducenci rezygnują także z syntetycznych substancji zapachowych, wybielaczy optycznych oraz enzymów. Ostatnimi czasy dużo się pisze o indyjskich orzechach piorących (Sapindus Mucorossi) jako o ekologicznej alternatywie dla chemicznych środków do prania i czyszczenia.

Łupiny tych orzechów zawierają bowiem saponiny, które wydzielają się pod wpływem temperatury, tworząc pianę. Saponiny „wykazują zdolność obniżania napięcia powierzchniowego roztworów wodnych. Pienią się w wodzie jak mydło (szczególnie dobrze w ciepłej), dlatego organy roślinne bogate w saponiny stosowano jako namiastkę mydła, do prania.”(Wikipedia)

Ekologia.pl poleca
Charakterystyczne ubarwienie kowalika, fot. Rudmer Zwerver/Shutterstock
Ochrona środowiska naturalnego
Kowalik, czyli ptak z głową w dół
https://www.oxitec.com
Ochrona środowiska naturalnego
Owady ze śmiercionośnym genem

Orzechy piorące, fot. shutterstock

Orzechy piorące nie tylko do prania

Sprzedawcy twierdzą , że orzechy mogą w pełni zastąpić proszki do prania lub tabletki do zmywarki. Są wydajne (można ich używać kilkakrotnie), wielofunkcyjne (mogą służyć do prania, mycia i czyszczenia czegokolwiek), tanie, zdrowe (nie zawierają optycznych wybielaczy, chemicznych dodatków, nie alergizują) i ekologiczne (ulegają biodegradacji). Osobiście przetestowałam łupiny orzechów i mogę potwierdzić reklamowane zalety. Ale… Nie nadają się do prania białych rzeczy – ubrania szarzeją. Natomiast kolorom orzechy nie szkodzą. Orzechy rzeczywiście zmiękczają wodę, ale skuteczność prania w orzechach jest porównywalna do prania odzieży w samej wofzie (według niezależnego testu konsumenckiego w francuskim magazynie konsumenckim „60 millions de consommateurs”).

Ale czy na pewno ekologiczne?

Ponadto importowanie orzechów, czy to drogą lądową, czy morską, jest zdecydowanie mało ekologiczne. Przeczy to bowiem zasadzie „lokalności”, czyli korzystania z zasobów naturalnych, które oferuje nam okolica – najlepiej w granicy 30 km od naszego miejsca zamieszkania. Dlatego nie kupię kolejnego worka orzechów, wolę szukać alternatyw w postaci ekoproszków, europejskiej mydlnicy lekarskiej lub dodawania do prania sody (ma właściwości wybielające).

Jeśli temat ekologicznego sprzątania jest ci bliski albo udało mi się zachęcić cię do eksperymentów w dziedzinie porządków domowych, podziel się swoim doświadczeniami!

Ekologia.pl (Olga Szkolnicka)
4.6/5 - (19 votes)
Subscribe
Powiadom o
2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Wyłącznie ekologicznych środków do sprzątania używam. Znajoma mi poleciła zamawiać środki z biozym i zamówiłam raz na wypróbowania. Przetestowałam i byłam zadowolona z efektu zwykłe detergenty nie dawały sobie radę ze wszystkim zabrudzeniami a tu wszystko ładnie schodzi, także dom na święta jest na tip top wysprzątany.

Ja kiedyś bawiłam się w robienie domowych środków, ale ich przygotowanie zajmuje sporo czasu, a i tak w wielu przypadkach nie było tego efektu, co potrzebowałam. Przy takich mieszankach domowych często trzeba brak skuteczności kompensować bardziej aktywnym szorowaniem. Przeszłam więc na eco środki. obecnie mam spraye do sprzątania Delamark. skuteczność ich jest o wiele wyższa. ale to jest produkcja ukraińska, szkoda, że nie ma dobrych polskich odpowiedników