Jakby się ktoś uparł, to mógłby o tym zwierzęciu powiedzieć, że to taka inna łasica. Może nieco większa, może trochę grubsza, ale na pewno tak samo szybka. Gronostaj europejski to równie zaciekły w swoich bojach drapieżnik, co jego mniejsza kuzynka, a do tego, potrafi stroić się w zupełnie nowe szaty.

- Garnitur gronostaja europejskiego
- Gronostaj europejski na podwórku zamiast kota
- Rodentycydy antykoagulacyjne
- Długie i cienkie ciało gronostaja europejskiego
Garnitur gronostaja europejskiego
Gronostaj europejski (Mustela erminea) dorasta do 29 cm długości ciała i może ważyć nawet 350 gramów, co czyni go nieco większym od łasicy. Obie płcie są podobnej wielkości, chociaż samiec może być nieco dłuższy oraz cięższy. W zależności od pory roku nosi różny garnitur. Wiosną oraz latem, wierzch ciała ubarwiony brązowo, natomiast spód jaśniejszy. Zimą z kolei ma całe białe futro. Jedyne co pozostaje niezmienne to końcówka ogona, będąca czarna zarówno w szacie zimowej, jak również letniej. Wiedzie głównie nocny tryb życia, dlatego trudno spotkać to zwierzę w ogóle. Wtedy rozpoczyna swoje łowy, których łupem padają pisklęta, dorosłe ptaki, drobne ssaki, gady, a nawet kilka razy większe od drapieżnika zajęczaki. Znane są przypadki, kiedy gronostaj polował na dorosłe zające z pozytywnym dla siebie skutkiem. Według badań w Polsce jego ofiarami są głównie karczowniki ziemnowodne, czyli ssaki potocznie nazywane szczurami wodnymi. Wynika to z faktu, że na naszych ziemiach drapieżnik żyje przeważnie w środowiskach nadwodnych. Można go jednak spotkać także w lasach, na polach, blisko ludzkich osad. Wielkość terytorium osobniczego waha się od 11 do 160 ha i średnio ma powierzchnię 25 – 30 ha w przypadku samców, natomiast około 20 ha w przypadku samic. Czasami terytoria mogą na siebie zachodzić, przez co gronostaje wchodzą sobie w drogę, a to skutkuje walkami pomiędzy poszczególnymi osobnikami. W zależności od tego jak duże terytorium posiada dany samiec, mogą się tam znaleźć terytoria innych samic. To bardzo ważne, ponieważ samce są poligamiczne. Strategia ta umożliwia przekazanie możliwie jak największej ilości genów kolejnym pokoleniom, a przecież samcom na tym najbardziej zależy. Duże terytorium oznacza, że samiec jest silny, zatem także samicom będzie zależało na tym, by ich dzieci były potomkami silnego osobnika, tym samym same były silne jak ich ojciec. Zaloty gronostajów mają miejsce już w lutym, wtedy rozpoczyna się ruja. Z reguły to zjawisko u tego gatunku jest obserwowane pod koniec zimy oraz podczas przedwiośnia. W samcach wzbudza to poczucie męskości, tym samym silny wzrost poziomu hormonów oraz jeśli trzeba, owocem takiego połączenia są walki pomiędzy poszczególnymi osobnikami. Ciąża trwa około 70 dni. Mniej więcej w okresie od maja do czerwca rodzi się od 4-9 młodych. Rekordowe znane nauce liczyły nawet 18 osobników. Oseski są ślepe, głuche oraz na dodatek nieowłosione. Przez 10 dni są zdane wyłącznie na matkę, a ta karmi je do drugiego miesiąca życia, kiedy niemal całkowicie przechodzą na pokarm stały.

Gronostaj w zimowej szacie. By Mustela_erminea_winter.jpg: Steven Hintderivative work: Guerillero (Mustela_erminea_winter.jpg) [CC BY-SA 3.0 ], via Wikimedia Commons

Gronostaj, fot. Kacper Kowalczyk
Gronostaj europejski na podwórku zamiast kota
Chociaż udomowienie kota domowego miało miejsce kilka tysięcy lat temu, to niekoniecznie w Polsce tak prędko zostało to zwierzę rozprzestrzenione w gospodarstwach domowych. Obecnie nie wyobrażamy sobie wiejskiej zagrody bez tego drapieżnika. Każdy gospodarz przecież musi mieć jakiegoś obrońcę plonów.

Gronostaj europejski, Tekijä: Keven Law from Los Angeles, USA (Hello World...) [CC BY-SA 2.0 ], lähde: Wikimedia Commons
Rodentycydy antykoagulacyjne
Sprawa stosowania pestycydów jest zawsze kontrowersyjna. Podobno „dawka czyni truciznę”, ale raczej jeśli chodzi o środki zwalczania gryzoni lub innych szkodników upraw, te dawki wcale nie są takie małe. W końcu ich zadaniem jest pozbawienie życia organizmów, które w mniejszym lub większym stopniu niszczą uprawy. Doskonałym wskaźnikiem kiedy przesadzamy z takowymi substancjami są zwierzęta drapieżne. Niestety im chyba najbardziej dostaje się w kość. Wszystko przez ich obecność na końcu łańcucha pokarmowego. Problem nie omija także gronostaja. Jednym z ulubionych pokarmów drapieżnika są myszy. To raczej niepożądani goście w naszych domach, zagrodach, magazynach itd. itp... Nie chcemy się z nimi dzielić naszymi zbiorami, plonami czy innymi przechowywanymi smakołykami. W końcu gromadzimy jedzenie, by skonsumować je zimą, jak np. konfitury. Nie każdy jednak życzy sobie obecność kota, albo po prostu nie może ze względu na alergię na sierść tego zwierzęcia. Sytuacja patowa.
Wyobraźmy sobie taką sytuację, że gryzoń zjadł rodentycyd, później padł, ale nie w piwnicy, tylko wtedy jak już się z niej wydostał. Idealna padlina dla drapieżnika pokroju gronostaja. Głodny ssak, o bardzo wysokim metabolizmie, potrzebujący cały czas energii, nie może sobie pozwolić na pozostawienie napotkanej padliny. Co z nią robi? Zjada. Zjada jedną, zjada drugą, zjada trzecią. Trucizna, która powaliła z nóg myszy, zaczyna gromadzić się w organizmie gronostaja. Wątroba zwierzęcia przyjmuje coraz większe ilości, dochodzi do jej zwyrodnienia, białka biorące udział w kaskadzie krzepnięcia krwi, nie mogą zostać wyprodukowane, krew staje się coraz bardziej stężona i zgodnie z prawami fizyki, krwinki zaczynają przechodzić przez ścinę naczyń krwionośnych, powstają obrzęki, wynaczynienia, drapieżnik w końcu pada... Naukowcy z Uniwersytetu w Aarhus w Danii zbadali poziom stężenie rodentycydów antykoagulacyjnych w organizmie łasicy oraz gronostaja. Zbadano 140 przypadkowo schwytanych zwierząt i okazało się, że najczęściej występującą substancją u gronostajów był bromadiolon, którego najwyższe stężenia notowano zazwyczaj jesienią oraz zimą. Można to powiązać z liczniejszym występowaniem gryzoni w osadach ludzkich, gdzie jest cieplej oraz więcej jedzenia, a jak już wcześniej wspomniałem, nie jest to koniecznie pożądane sąsiedztwo.

Gronostaj, fot. By Steve Hillebrand, USFWS [Public domain], via Wikimedia Commons
Długie i cienkie ciało gronostaja europejskiego
Metabolizm gronostajów jest o 50-100% większy niż u normalnie ukształtowanych ssaków o tej samej wadze. Można to przypisać większej powierzchni, a także przyczynia się do tego krótsze futro i niezdolność do osiągnięcia sferycznej pozycji odpoczynku.
Ekologia.pl (Kacper Kowalczyk, Czwórka Polskie Radio)