Kawka lata od miasta do miasta razem z gawronami oraz wronami, a w sezonie lęgowym opuszcza dwójkę towarzyszy zimowej niedoli, by założyć gniazdo w miejscu z goła innym niż to, które preferują jej kuzyni. Gawron czy wrona zakładają gniazda na drzewach, a ona w budynkach, blisko ludzi. Często w kominach, przez co wielu irytuje, bo instalacja nie tak działa, bo jej przelotowość spadła, bo wreszcie zaśmieca ciąg kominowy. I cóż wtedy zrobić z tą kawką?

- Kawka sąsiadka, co warto wiedzieć?
- Kawka z mlekiem, czyli o mutacjach i podgatunkach
- W stadzie kawek raźniej
Kawka sąsiadka, co warto wiedzieć?
Kawka (Corvus monedula) jest ptakiem zaliczanym do rodziny krukowatych. W moim mniemaniu należy do jednych z najbardziej inteligentnych ptaków. Podobno można ją nauczyć mówić, i będzie robić to całkiem nieźle. Teraz zajmijmy się wyglądem. Na pozór niezbyt atrakcyjna. Cała czarna i w zależności od podgatunku może mieć bardziej lub mniej szare policzki. Świat ogląda oczami o niebieskich tęczówkach. Osiąga wielkość ciała 33 – 37 cm oraz rozpiętość skrzydeł między 65-73 cm. Ma krótki ale masywny dziób, z którego odzywa się dając o sobie znać charakterystycznymi, nieco zachrypniętymi: „kjak”, „kak”, „gaaak”. W okresie lęgowym, kiedy młode wychodzą z gniazd, by na własne skrzydło poznawać świat, całe stado bacznie obserwuje takiego młodzieńca i w razie niebezpieczeństwa, opiekunowie atakują wroga. Najpierw reagują głosem, wznosząc alarm słyszalnym na dalekie odległości: „agrrr”. Gdy to nie zadziała, mogą podobnie niczym puszczyk podjąć się próby ataku, jeśli wróg nie odpuści. Między samcem a samicą nie ma jakiś specjalnych różnic, poza tą, że samiec jest większy, a jego upierzenie nieco bardziej połyskuje w promieniach słońca, zwłaszcza podczas sezonu lęgowego. Gniazda zakłada w luźnych koloniach, które mogą liczyć od kilku do kilkudziesięciu par. Oprócz wspomnianych budynków oraz kominów, z powodzeniem zamieszkuje inne nisze w naszych budowlach, w jej mniemaniu, nadające się do zamieszkania. A w naturze? Przede wszystkim jej domem są dziuple. Duże takie jak dla puszczyka, w końcu to ptak podobnych rozmiarów. Preferuje stare drzewostany, które liczą co najmniej 100 lat, a jeśli nie ma ich w okolicy, tylko są z kolei góry, wtedy korzysta z półek skalnych lub nor. Można jeszcze takie osobniki spotkać nawet w naszych Tatrach czy Karkonoszach. Korzysta z nich zazwyczaj już od marca, chociaż wiele razy obserwowałem ptaki zajęte budową pieleszy nawet pod koniec lutego.
Kawki są gatunkiem monogamicznym oraz długowiecznym. Jak na organizm tej wielkości, długość życia w niewoli na poziomie 30 – 40 lat, to naprawdę niezły wynik. Samiec wespół z samicą przystępują do kopulacji w marcu, wtedy też samica składa jaja, a potem przez najbliższe 30 dni je wysiaduje. Warto tutaj wspomnieć o samych jajach, których skorupka jest „miętowopistacjowa” i brązowo nakrapiana.
Takich skarbów zaglądając do przybytku państwa kawek może być pięć. Po miesiącu wykluwają się z nich młode. Przez następne 35 dni siedzą w gnieździe, po czym opuszczają je, gdy nie potrafią jeszcze latać i są w stadium tzw. podlotu. Stado kawek opiekuje się takim osobnikiem przez następne dwa tygodnie. Później młoda kawka, razem z innymi, starszymi osobnikami poznaje „smaki” życia z różnymi dla siebie skutkami. Może warto byłoby kawce wybaczyć jej ułomność i zamieszkiwanie w kominach? Ptak ten żywi się tym, co niekoniecznie dla nas jest dobre. Głównie drobnymi owadami, ich larwami, a także drobnymi gryzoniami, gdy natknie się na ich gniazdo podczas swoich wędrówek na trawniku czy łące. Ogólnie rzecz biorąc to nasz niepozorny sprzymierzeniec, który działa zgodnie z naturą, czego nie można powiedzieć o różnego rodzaju pestycydach.

Kawki na kominie, fot. shutterstock
Kawka z mlekiem, czyli o mutacjach i podgatunkach
Zapewne wielu z Was miało okazję spotkać kawkę z kilkoma białymi piórami lub niemal całego białego osobnika. Takich mutacji barwnych wbrew pozorom wcale nie ma tak mało. Praktycznie w każdym mieście można spotkać kawkę, której upierzenie, dla kontrastu ma kilka białych piórek. O co chodzi? O genetykę. Kawki takie nie posiadają odpowiedniej ilości czarnego barwnika – melaniny.
Ekologia.pl poleca

Kawka na śmietniku, fot. shutterstock
W stadzie kawek raźniej
Wespół z gawronami oraz wronami, kawka tworzy jesienią i zimą ogromne stada, które mogą liczyć nawet kilka tysięcy ptaków. Razem przemierzają kraj wzdłuż i wszerz w celu poszukiwania lepszego miejsca do przebywania. Latają tam, gdzie bezpieczniej, gdzie więcej jedzenia. Często nad naszymi głowami możemy obserwować niebo usłane gawronio-kawczymi chmarami. Moi znajomi, gdy byliśmy dziećmi, widząc takie stado szukali miejsca, by schować się przed deszczem odchodów.
Ekologia.pl (Kacper Kowalczyk, Czwórka Polskie Radio)
Bibliografia
- Dolata, Paweł & Kaminski, Piotr & Winiecki, Aleksander. (2006); “Kawka Corvus monedula w Polsce - przegląd badań”; Ptaki krukowate Polski Corvids of Poland, Publisher: Bogucki Wyd. Nauk;
- Marcin & Zduniak, Piotr Dolata, Paweł & Ekiert, Tomasz & Antczak, Marcin & Rachel. (2006); “=Kolorowe znakowanie kawki Corvus monedula w Polsce - Colour ringing of the Jackdaw Corvus monedula in Poland. ”; Ptaki krukowate Polski Corvids of Poland, Publisher: Bogucki Wyd. Nauk., Poznań;
- Paweł Mirski, Michał Polakowski, Michał Budka, Tomasz Królak,Marek Latkowski, Jerzy Michalczuk, Piotr Nagórski, Stanisław Rusiecki; “Zimowanie podgatunków kawkiCorvus monedulaw wybranych miastach Polski”; Ornis Polonica 2011, 52: 97–106;
- Busse P. 1969. ; “Results of ringing of EuropeanCorvidae. ”; Acta Ornithol. 8: 263–328;