Jak wygląda mysz, każdy wie. Mała, niepozorna istota z szaroburym futerkiem i długim ogonem oraz oczami niczym główki od szpilek. Jednak mysz to tak naprawdę rodzaj, w którym zawiera się co najmniej kilka gatunków tych kontrowersyjnych zwierząt. Dla jednych urocze, dla innych szkodniki. A mysz polna? Szkodnik czy pożądany sąsiad?

- Mysz, jak to mysz
- Mysz to szkodnik sanitarny
- Trutka na myszy rozwiązaniem na wszystko?
- Alternatywna „żywołapka”
Mysz, jak to mysz
Tak mogłoby się wydawać, ale nie do końca można tak powiedzieć. Myszarka polna (Apodemus agrarius), bo pod taką nazwą funkcjonuje oficjalnie, jest zupełnie różna od znanej nam wszystkim postaci myszy. Szara z czarnymi oczami, które błagają o coś. Taki obraz przez lata był nam przedstawiany w różnego rodzaju przekazach, świadomych bądź podświadomych. Na dodatek z reguły stanowi synonim biedy, a także skromności. Rzeczywistość jednak ma się nijak do tego, co przed chwilą napisałem. Zacznijmy od wyglądu. Myszarka polna jest jasnobrązowa z czarnym paskiem na grzbiecie. Oczy czarne i ciało okrągłe z cienkim ogonem niczym sznurek, do którego przymocowano grubą kulkę. Uszy okrągłe, całkiem małe względem reszty ciała. W odróżnieniu od swoich kuzynek, np. myszarki zaroślowej czy myszarki leśnej ma krótszy ogon. Spód ciała od gardła po brzuch o jaśniejszym kolorze – biały bądź szary w zależności gdzie mysz występuje. Osobniki młodociane mają bardziej szare ubarwienie futra, a samice są nieco mniejsze od samców. Waga zwierzęcia może dochodzić do ok. 40 gramów w szczytowych momentach, czyli późnym latem i wczesną jesienią kiedy ssak gromadzi energię do przeżycia zimy. W ciągu jednego tylko sezonu może się wahać między 11 a 40 gramami. A jak duża jest nasza bohaterka? Dorosłe osobniki dorastają do aż 12,5 cm i dużą część z tego stanowi ogon, ten mierzy od 5 do nawet 9 cm. Zatem wnioskując z powyższego myszarka polna polna to naprawdę małe zwierzę. Żyje, jak sama nazwa wskazuje, pośród pól, ale to nie jedyny biotop jaki zamieszkuje. Można ją spotkać także wszędzie tam, gdzie jest mokro, czyli łąki, bagna, mokradła oraz inne tego rodzaju obszary są jej domem. Żywi się roślinami – nasionami, korzeniami, a także owadami, głównie larwami, bo te są tłuste i bogate w tłuszcze niezbędne do przeżycia, zwłaszcza tak małego organizmu. Wiedzie dzienny tryb życia, a większość dnia spędza na poszukiwaniu pokarmu. Skład diety zmienia się wraz ze zmianą pory roku, a co za tym idzie, mysz zjada to, co w danym sezonie jest najłatwiej dlań dostępne. W końcu na zdobycie danego pokarmu lepsza okazja może się nie przytrafić.
Mysz to szkodnik sanitarny
O myszach mówi się wiele złego. Zawsze przy okazji rozmów o tym zwierzęciu pada hasło, że to szkodnik. Zjada plony, niszczy uprawy, a gdy wedrze się w jakiś sposób do magazynu ze zbożem, wtedy rolnik ma ogromny problem. Do tego dochodzą jeszcze choroby, i to nie tylko te zagrażające naszym zwierzęcym podopiecznym, ale także nam. Same minusy z sąsiedztwa tych zwierząt wydawałoby się. Problem z tym zwierzęciem tkwi w ilości.

Trutka na myszy rozwiązaniem na wszystko?
Wszędzie reklamowane trutki na gryzonie wydają się w obecnych czasach panaceum na „gryzoniowy” problem. Ale na to zjawisko trzeba by spojrzeć szerzej, tzn. dobra trutka to taka, która jest selektywna, czyli działa tylko na wybrany organizm, po drugie szybko się rozkłada i nie zostaje w środowisku zbyt długo, również działa szybko, tak żeby zwierzak zanadto się nie męczył. Tak powinna wyglądać idealna trutka.

Alternatywna „żywołapka”
Ojej, ileż to razy rozstawiałem takowe. Swego czasu mieliśmy problem a myszami w „kanciapce” na działce. Było to miejsce, w którym spędzaliśmy czas razem z dziadkiem kiedy nadchodziły długie jesienne wieczory, coraz dłuższe ale zimne wiosenne dni oraz letnią sjestę. Dziadek hodował na działce chyba wszystko – kury, kaczki, gęsi, króliki, gołębie, psy, no i skrzydlate, drapieżne znajdy, które za przysłowiową „flaszkę” odbierał innym hodowcom gołębi. Do tego na własny użytek ogórki, pomidory, winogrona, truskawki, maliny oraz wiele, wiele innych... Było co robić, a taki inwentarz wymaga poświęcenia dużej ilości czasu, dlatego przesiadywaliśmy na działce całymi dniami.
Bibliografia
1. J. Babińska-Werka, H. Garbarczyk ; “Animal components of the diet of the striped field mouse under urban conditions”; Acta Theriologica;
2. R. Andrzejewski, J. Babińska-Werka, J. Gliwicz, J. Goszczyński; “Synurbization processes in population of Apodemus agrarius . I. Characteristics of populations in an urbanization gradient”; Acta Theriologica, 1978, volume 23;
3. Liselotte Wesley Andersen , Magnus Jacobsen , Christina Vedel-Smith and Thomas Secher Jensen; “Mice as stowaways? Colonization history of Danish striped field mice”; data dostępu: 2021-09-14
4. J.R. Henschel, J.H.M. David & J.U.M. Jarvis; “Age determination and age structure of a striped fieldmouse, Rhabdomys pumilio, population from the Cape Flats”; South African Journal of Zoology, 17:3, 136-142, DOI: 10.1080/02541858.1982.11447794;