Może gdzieś na świecie jest drugi, a nawet i trzeci gatunek z tak mnogimi wariacjami ubarwienia upierzenia. Bez wątpienia myszołów to niezwykle kolorowy ptak, chociaż wielu słysząc kolorowy od razu ma na myśli czy to papugi mieniące się jaskrawymi barwami, czy to kolibry, czy to różnorakie egzotyczne, południowe gatunki ptaków. Otóż myszołów wcale nie odstaje od tej plejady, chociaż jego upierzenie ma o wiele bardziej subtelne barwy.

Myszołów (nie)zwyczajny
Myszołów (Buteo buteo) to średniej wielkości ptak drapieżny zaliczany do rodziny jastrzębiowatych. Osiąga 50 – 60 cm długości ciała oraz rozpiętość skrzydeł 125 – 150 cm. Samce są mniejsze od samic, ale nieznacznie. Masa ciała waha się w zależności od pory roku oraz wielkości danego osobnika 0,6 kg – 1,3 kg. Podstawowymi formami barwnymi są osobniki brązowe oraz jasno ubarwione, chociaż pomiędzy nimi można spotkać mnóstwo pośrednich wariacji łączących cechy jednego oraz drugiego, lub nader je podkreślające. Tzw. rysunek, czyli charakterystyczny dla poszczególnych gatunków wzór stworzony z piór oraz wzorów i kolorów znajdujących się na nich, chociaż nieco inny u każdego myszołowa, to jednak ta cecha jest w pewnym sensie zunifikowana, po czym można odróżnić myszołowa od innych przedstawicieli rodzaju Buteo. Obserwując ptaka od spodu, na nadgarstkach zobaczymy ciemne plamy, zwłaszcza u osobników ubarwionych typowo, natomiast u jaśniejszych ptaków, owe plamy ulegają redukcji. Stają się cienkimi przecinkami. Oprócz tego widać poprzeczne ciemne prążki u dorosłych, natomiast młodociane mają podłużne ciemne paski i plamki. Skrzydła w locie tworzą sporą powierzchnię nośną, są długie oraz dość szerokie zakończone palcami tworzącymi u starych ptaków szeroki ciemny pas, natomiast u młodszych osobników nieco węższy. Na piersi widoczna jasna plama w kształcie litery „U”. Wierzch ciała jest jednolicie brązowy, ale u poszczególnych osobników występuje w bardzo różnych odcieniach, z kolei u najjaśniejszych myszołowów grzbiet zazwyczaj pokrywają białe lub kremowe pióra. Zamieszkuje obszar od zachodniej Europy aż po Sachalin w Azji. Wielkość europejskiej populacji oblicza się na około milion par. W Polsce według danych Komitetu Ochrony Orłów populację myszołowa szacuje się na 52 – 65 tys. par lęgowych. Występuje na terenie całego naszego kraju, jest średnio licznie lęgowym gatunkiem i jednocześnie najliczniejszym przedstawicielem rzędu szponiastych nad Wisłą. Jego środowiskiem życia są otwarte przestrzenie, a gniazda zakłada na drzewach w strefach ekotonowych, czyli miejscach przejściowych z jednego środowiska w drugie. Zazwyczaj na skrajach lasów, na wysokich sosnach powstaje stosunkowo duża konstrukcja, zbudowana z pieczołowicie utkanych gałązek, a w środku wyścielone piórami, mchami lub puchem. Pod koniec marca lub na początku kwietnia zaczynają toki i w tym samym okresie zaczynają już składanie jaj, których można znaleźć 2 – 5 w jednym gnieździe, ale zazwyczaj para wychowuje dwójkę młodych, a sukces lęgowy zależy od dostępności pokarmu w danym sezonie. Im więcej norników, myszy oraz innych drobnych ssaków, tym dla nich lepiej i więcej piskląt udaje się odchować. Nie bez powodu myszołów został tak nazwany, ponieważ na jego dietę składają się przede wszystkim drobne ssaki, na które poluje wypatrując ich czy to podczas zawisania w powietrzu, czy to przysiadając na słupkach wzdłuż autostrad.

Myszołów podczas posiłku, fot. shutterstock
Genetycznie kolorowy myszołów
Za to jak będzie wyglądało upierzenie danego osobnika odpowiadają geny, ich różne kombinacje, układy, ułożenie w odpowiednim miejscu itd. itp. W przypadku myszołowów oczywiście także i to zjawisko ma swoje odzwierciedlenie w ich materiale genetycznym. Ptaki z jednego gniazda będą raczej ubarwione podobnie, ale osobniki z Polski w porównaniu z osobnikami z Niemiec już niekoniecznie. Ba, ptaki pochodzące z różnych części naszego kraju, mają na tyle duże różnice w swoim genomie, że mogą się między sobą różnić.
Otóż okazuje się, że są to ptaki silnie terytorialne i nawet osobniki z populacji północnych, które wędrują, zawsze wracają do sobie znanych miejsc lęgowych. Dopiero kiedy tam dotrą, tworzą pary z innymi osobnikami, również tam przebywającymi. Wytworzone w danych rewirach kombinacje barwne przez to są dalej powielane oraz utrwalane, w związku z czym można je przypisać konkretnym stanowiskom, a patrząc szerzej, konkretnym populacjom. Silna filopatira, czyli skłonność do powrotu w te same miejsca, powoduje, że myszołowy z poszczególnych rejonów bardzo słabo krzyżują się między sobą. Takie ogólne wnioski można wysnuć, ale proces ten nie jest wcale taki prosty, tylko o wiele bardziej złożony, bowiem osobniki młodociane po osiągnięciu samodzielności wędrują, na różne odległości, szukając swojego miejsca na Ziemi. Poza tym liczebność myszołowów oraz ich sukcesu lęgowego jest podyktowana dostępnością pokarmu w postaci małych ssaków, a jak wiemy, tych, w zależności od sezonu, potrafi być bardzo dużo lub bardzo mało. Jeśli sezon nie jest zbyt obfity, wówczas zmusza to ptaki do wędrówki w inne, bardziej zasobne miejsca. Dlatego właśnie wariacje barwne także i od tego zjawiska będą uzależnione.
Ekologia.pl poleca

Myszołowy podczas walki, fot. shutterstock
Myszołów wędrownik
Filopatria – już padało tutaj to określenie. Myszołowy są filopatryczne, czyli wracające w swoje rodzinne strony, można by rzec. Brytyjscy naukowcy założyli 146 osobnikom nadajniki telemetryczne i sprawdzali dokąd drapieżniki latają. Blisko, daleko, a może wcale? Może zostają w miejscu, w którym się wykluły i tam dożywają ostatnich dni? Odpowiedzi na te pytania są niezwykle interesujące, bo myszołowy są uważane za tzw. ptaki częściowo wędrowne wśród sporej rzeszy obserwatorów.
Czy słusznie? Owszem lotnikami na miarę rybitwy popielatej nie są, ale przemieszczają się stąd tam, stamtąd jeszcze gdzieś indziej, zwłaszcza jak są jeszcze młode, głodne samodzielnego życia. Największy ruch na myszołowiej mapie świata obserwuje się we wrześniu i marcu, przy czym wędrówka jesienna jest bardziej intensywna niż wiosenna. Jesienią właśnie, świeżo wyklute, tegoroczne osobniki rozpoczynają życie na własne skrzydło. Część z nich niestety ginie, część odlatuje na bardzo dalekie odległości od swojego rodzinnego gniazda, a część ptaków wraca całkiem blisko znajomego biotopu. Te z ostatniej wymienionej grupy stanowią aż 20% badanej populacji i potrafią wracać w „swoje” rejony przez następne dwie wiosny od wyklucia. Z każdym kolejnym sezonem statystycznie coraz mniej ptaków wraca, bowiem jednym udaje się znaleźć partnera oraz rewir szybciej, innym później, całkowicie podobnie jak u ludzi. Ale w przypadku myszołowów, co to znaczy „dalekie odległości”? Otóż według Brytyjczyków odległości rzędu 100 – 150 km, na które około 50% badanych ptaków oddalało się od gniazd.
Ekologia.pl (Kacper Kowalczyk)
Bibliografia
- Walls S. S., Kenward R. E. 2008. ; “Movements of radio-tagged Buzzards Buteo buteo in early life.”; Ibis, 140(4): 561–568. ;
- Spaar, Reto. (1995). ; “Flight behavior of steppe buzzards (Buteo buteo vulpinus) during spring migration in southern Israel: A tracking-radar study. ”; Israel Journal of Zoology. 41. 489-500. 10.1080/00212210.1995.10688816. ;
- “http://www.koo.org.pl/krajowe-ptaki-szponiaste/myszolow”; data dostępu: 2020-10-07
- Schreiber, A., Stubbe, A., Stubbe, M. 2001. ; “Common Buzzard (Buteo buteo): A raptor with hyperpolymorphic plumage morphs, but low allozyme heterozygosity. ”; J Ornithol 142: 34–48.;