NIEBEZPIECZNE OSUWISKO. Deszczowa pogoda, a osuwiska ziemi
Ekologia.pl Środowisko Ochrona środowiska naturalnego Uwaga osuwisko!

Uwaga osuwisko!

Wikipedia

Wielka powódź w 1997 r. uruchomiła 20 000 osuwisk w Karpatach. Problem znany od lat samorządom i mieszkańcom terenów górskich, znalazł się na pierwszych stronach gazet. Kolejne powodzie i katastrofalne opady powiększają zagrożenie.

Osuwiska, podobnie jak powodzie, zostały uznane za katastrofy naturalne. Polska nie należy wprawdzie do krajów szczególnie zagrożonych osuwiskami, jednak i w naszym kraju są regiony, gdzie powierzchniowe ruchy masowe ziemi, jak geolodzy określają osuwiska, powodują znaczne straty materialne.

Podstawową przyczyną powstawania wysokich strat osuwiskowych w Polsce jest nieprzemyślana działalność inwestorów, przejawiająca się w lokalizacji budownictwa i infrastruktury komunikacyjnej na zagrożonych lub aktywnych stokach. Straty można byłoby ograniczyć, gdyby przed przystąpieniem do zabudowy zboczy zasięgano opinii geologów. Niestety, robi się to rzadko lub wcale.

Zjawiska osuwiskowe w 2010 roku

W okresie maj-czerwiec 2010 r. osuwiska stanowiące zagrożenie dla budynków wystąpiły w łącznie w 107 gminach na obszarze Karpat, w tym w 57 gminach w województwie małopolskim, 34 gminach w województwie podkarpackim i 16 gminach w województwie śląskim (na obszarze dwóch województw: małopolskiego i śląskiego powstało 1345 osuwisk). W województwie małopolskim najwięcej osuwisk powstało w powiecie wadowickim (gmina Lanckorona), limanowskim (gminy Laskowa i Limanowa) i powiecie nowosądeckim (gmina Łososina Dolna i Gródek nad Dunajcem) oraz tarnowskim (gminy Pleśna i Tuchów). W województwie podkarpackim najbardziej zagrożone osuwiskami zostały tereny powiatów: jasielskiego, strzyżowskiego, dębickiego, sędziszowsko-ropczyckiego i rzeszowskiego.

Główny Urząd Nadzoru Budowlanego ocenia, że w Polsce według stanu na dzień 17.06 2010 r. w wyniku osuwisk zostało uszkodzonych łącznie 2269 budynków, w tym całkowicie zniszczonych zostało 560 budynków, a 1709 wymaga odbudowy lub remontu. Straty spowodowane działaniem żywiołu w okresie maj/czerwiec 2010 r. – wg danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji – wyniosły 2,9 mld euro.

Niebezpieczne Karpaty

Zdecydowana większość polskich osuwisk znajduje się w Karpatach. Można je jednak napotkać również na wybrzeżach Bałtyku, w dolinach dużych rzek oraz tam, gdzie rzeki tworzą głęboko wcięte doliny o stromych zboczach. Występują także sporadycznie na pojezierzach, w Sudetach i na ich przedpolu, w Górach Świętokrzyskich, na Wyżynie Lubelskiej oraz na Roztoczu.

Na obszarze 6% powierzchni kraju, jaką stanowią polskie Karpaty, występuje ponad 95% wszystkich osuwisk w Polsce. Ich liczbę oceniano  szacunkowo w 2005 r. na ponad 20 000. Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że powierzchnia Karpat ma około 19 000 km², to wskaźnik osuwiskowości wynosi 1 osuwisko na  1 km².

Rozmieszczenie obszarów zagrożonych ruchami masowymi ziemi w Polsce. Opracowanie według wyników rejestracji z lat 1968-1970 dla Polski pozakarpackiej oraz materiałów Oddziału Karpackiego PIG

Rozwojowi osuwisk w tym regionie sprzyja budowa geologiczna podłoża, górska dynamika rzeźby, ale też duża siła erozyjna rzek, katastrofalne opady deszczu czy wreszcie działalność ludzi – często nieprzemyślana – powodują dodatkowe zaburzanie równowagi stoków.

Osuwiska pod kontrolą?

Osuwisk na ogół zatrzymać się nie da, ale można ograniczyć szkody spowodowane ruchami ziemi. Jedną z dróg jest stworzenie skutecznego systemu ostrzegania przed zagrożeniami. Taki system, pod nazwą SOPO działa w Państwowym Instytucie Geologicznym.

Osuwiska, podobnie jak powodzie, to katastrofy naturalne. Jednak można minimalizować ryzyko ich występowania i strat. Poza wiedzą – system ostrzegania, sprzęt i nowoczesne technologie to polecane przez geologów narzędzia wykorzystywane w walce z żywiołem. Podczas spotkania z samorządowcami z Małopolski, do ścisłej współpracy z Państwową Służbą Geologiczną przekonywał minister Henryk Jacek Jezierski, Główny Geolog Kraju.

Czy możemy powstrzymać degradację terenów objętych osuwiskami? Jakie działania podejmować, aby zminimalizować ryzyko osuwania się mas ziemi?

– Geolodzy mają wiedzę i nowoczesny sprzęt, które mogą pomóc samorządowcom zabezpieczać na tyle na ile to możliwe ludzi przed dramatem osuwisk. W terenach gdzie osuwiska już 40 lat temu niszczyły domy, czas na podejmowanie śmiałych decyzji. Czas

Osuwisko
To nagłe przemieszczenie się ziemi, w tym mas skalnych, które może być spowodowane zjawiskami zachodzącymi w przyrodzie, np. intensywnymi deszczami, budowa geologiczną i działalnością człowieka. Osuwiska są częstym zjawiskiem na obszarach, gdzie warstwy skał przepuszczalnych i nieprzepuszczalnych występują naprzemiennie.

zakończyć amnezję osuwiskową. Potrzebujemy lepszej współpracy na poziomie lokalnym, żeby skutecznie wykorzystywać potencjał Państwowej Służby Geologicznej. Dlatego dziś spotykamy się z samorządowcami i pokazujemy wybrane technologie, żeby przekonać ich, że warto w każdej gminie współpracować z geologiem – podkreśla Henryk Jacek Jezierski, Główny Geolog Kraju.

Konieczność współpracy z geologami dostrzega także wojewoda Stanisław Kracik, który podczas spotkania podkreślał wagę udziału geologów w procesie podejmowania decyzji m.in. na temat lokalizacji inwestycji: – Głos geologów ma obecnie jedynie charakter doradczy, niewiążących opinii. Warto uwzględniać dane od geologów jako konieczny element podejmowania przez samorządy i inwestorów decyzji o powstawaniu nowych budynków – to zapewni gwarancje bezpieczeństwa ludziom.

Zapobieganie i ograniczanie negatywnych skutków osuwisk jest jednym z głównych punktów zainteresowań polskich geologów. Po tegorocznych powodziach i ich katastrofalnych rezultatach (m.in. zniszczenia budynków mieszkalnych) Ministerstwo Środowiska uznało za konieczne przyspieszenie dotychczas prowadzonych prac, m.in. w zakresie dokumentacji na osuwiskach. Traktując sprawę, jako priorytet przygotowało dokument: „Działania resortu środowiska w zakresie Systemu Osłony Przeciwosuwiskowej w Polsce”.

W 2006 r. na zlecenie Ministra Środowiska ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej uruchomiono przedsięwzięcie pn. System Osłony Przeciwosuwiskowej (SOPO). Projekt ma wspomóc dostarczać administracji państwowej danych, niezbędnych do skutecznego zarządzania ryzykiem oraz uświadamiać społeczeństwu zagrożenia.

Jednak najlepszym sposobem ograniczenia zagrożeń jest profilaktyka, prowadząca do rezygnacji z zabudowy stoków osuwiskowych, a w przypadku celowych inwestycji, stosowanie właściwych „lekkich” technologii. Nagłośnienie problemu przez TV, radio i Internet przyczyniło się do wzrostu „świadomości osuwiskowej” mieszkańców terenów zagrożonych, a przez to do coraz częstszej rezygnacji z lokalizowania inwestycji na terenach niebezpiecznych.

Ekologia.pl
źródło: Ministerstwo Środowiska, Państwowy Instytut Geologiczny





4.8/5 - (6 votes)
Post Banner
Subscribe
Powiadom o
1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments

W miejscowości Lubień (pow. Myślenice) istnieje modrzewiowa willa Pod Sośniną z 1912 roku proj. Karola Frycza. Obiekt został wpisany do rejestru zabytków woj. małopolskiego Nr ew. A-120/M w roku 2007.
Unikalnemu w swojej klasie zabytkowi grozi katastrofa budowlana i całkowite zniszczenie na skutek osuwiska wywołanego przepływającym wzdłuż granicy ogrodu potokiem. Wyżłobiony erozją wąwóz osiąga głębokość 12 m w odl. niespełna 20 m od fundamentów budynku i pogłębia się nadal. Doprowadziło do nachylenia ogrodu pod krytycznym kątem i katastrofa jest nieunikniona. Willę zamieszkują dwie osoby. Osunięcie gruntu może nastąpić w każdej chwili i stanowi bezpośrednie zagrożenie życia mieszkańców. Dotychczasowe próby pozyskania pomocy w celu zabezpieczenia terenu przed dalszym osuwaniem podejmowane przez właściciela obiektu nie przyniosły żadnych rezultatów. Zakres prac wymaga zastosowania technik i materiałów niedostępnych dla osób prywatnych i przekracza ich możliwości finansowe. Dodatkowa trudność stanowi fakt, że wspomniany potok nie posiada własnego numeru katastralnego. Nie podlega więc zarządowi gminy ani instytucji nadzorującej cieki wodne (sic!).