Ciasto bananowo-chałwowe RAW
Ekologia.pl Trendy Kuchnia Ciasto bananowo-chałwowe RAW

Ciasto bananowo-chałwowe RAW

Raw Food – dosłowne tłumaczenie z języka angielskiego „surowe jedzenie” lub „surowa żywność”. Dla jednych dieta, dla innych styl życia. Chcesz spróbować? Polecamy przepis na ciasto bananowo-chałwowe w wersji RAW Amelii Romańskiej.

Ciasto bananowo – chalwowe RAW, Amelia Romańska, Vegeluv.org

Ciasto bananowo – chalwowe RAW, Amelia Romańska, Vegeluv.org

Dieta raw food oznacza po prostu „surowe jedzenie”, a podstawową zasadą jest wykluczenie z codziennego menu potraw poddanych obróbce cieplnej, jak i tych przetworzonych w jakikolwiek sposób. Zgodnie z jej zaleceniami potraw nie można podgrzewać w temperaturze wyższej niż 42 stopnie Celsjusza.

Wiele posiłków w ramach raw food można wykonać w prosty sposób – sałatki, owoce, soki. Inne wymagają nieco większego nakładu czasu i zaplanowania. My polecamy prosty przepis na ciasto bananowo-chałwowe RAW Amelii Romańskiej z bloga Vegeluv.org.

Zima trochę odpuściła i zamarzyłam o słodkim z lodówki. Tym razem wypróbowałam spód na bazie sezamu. Nie był to natchniony wybór, a spowodowany raczej brakiem orzechów. Niezależnie od pobudek – efekt bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Będę korzystać z sezamu częściej. Zawiera spore ilości żelaza, magnezu, cynku, a przede wszystkim jest bogatym źródłem wapnia, białka i nienasyconych kwasów tłuszczowych. Najwartościowszy sezam to ten niełuszczony, z ekologicznych upraw.

Podane poniżej składniki to porcja na formę, blaszkę albo głęboki talerz o średnicy około 18 cm. Jeśli planujecie wykonać ciasto w tradycyjnej tortowej formie, użyjcie podwójnej porcji.

Czas przygotowania: 20 minut + czas na schłodzenie

Składniki:

spód:

góra:

Sezam, miód (albo syrop z agawy) i sól miksowałam około 1 minuty. Niektóre ziarenka pozostały w całości, ale większość była dość rozdrobniona. Masa sezamowa powinna się delikatnie kleić. Następnie rozprowadziłam ją w naczyniu wyłożonych folią aluminiową i mocno ubiłam łyżką. Spód chałwowy już gotowy.

Banany, nerkowce i syrop daktylowy również zmiksowałam. Aby masa była jednolita i pulchna potrzeba kilku minut. Sprawdziłam czy jest wystarczająco słodka i gładka, a następnie rozprowadziłam je na spodzie sezamowym.

Użycie syropu daktylowego sprawi, że ciasto będzie się trudniej kroiło i trzeba będzie je dłużej schładzać. Jeśli użyjemy daktyli – dłużej będziemy je miksować, ale krojenie będzie łatwiejsze.

Po kilku godzinach w lodówce ciasto jest gotowe. Przed podaniem można je włożyć na 30-40 minut do zamrażalnika. W ten sposób otrzymamy deser lodowy! 

Bezcukrowe, o wysokich właściwościach odżywczych, bez obróbki termicznej, z nieprzetworzonych składników. Takie desery bardziej niż lubię!

Amelia Romańska od czterech lat jest weganką. Choć decyzja o przejściu na weganizm podyktowana była nietolerancją pokarmową na mięso i nabiał, to ta rewolucja okazała się strzałem w dziesiątkę. Lepsze samopoczucie i nowe smaki, które pojawiły się jako wynik wyostrzenia zmysłów i poszerzenia kulinarnych horyzontów, szybko sprawiły, że zapomniała o przyzwyczajeniu do tradycyjnego żywienia. Prowadzi blog Vegeluv, gdzie prezentuje swoje odkrycia kulinarne.

4.5/5 - (17 votes)
Post Banner Post Banner
Subscribe
Powiadom o
7 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Uważam, że im dieta jest prostsza tym lepiej. W swojej skromnej, zbilansowanej diecie używam też soków które robię wg. wskazówek https://terapiasokami.pl/dlaczego-warto-pic-soki. Takie soki zapewniają mi zdrowie i energię. Mięsa nie jem i wędlin też. Raz do roku post kilkudniowy z lewatywą i dużo ruchu zapewniają mi zdrowie i witalność. Czasami ciasto przyjemnie jest zjeść.

Cały ten przepis niewiele ma wspólnego z ekologią (no – może z wyjątkiem słowa “uprawy ekologiczne”). Nerkowce, banany, daktyle, sezam, agawa… Wyobraźcie sobie, jak to wszystko znalazło się na Waszych półkach sklepowych w Środkowej Europie??? Transport (na pewno nie osiołki i wielbłądy), składowanie, chemia konserwująca… Ślad węglowy jak stąd do Zamościa!!

Z tego całego przepisu polecam miód (najlepiej w formie pitnej, trójniaczek chociażby).

Mam wrażenie, że niektórzy wegetarianie/weganie swoimi dziwactwami i chęcią zabłyśnięcia na mieście, robią więcej złego dla Planety niż poczciwi padlinożercy…

Padlinożerca nie może być poczciwy to po pierwsze, poza tym piszesz jakby mięso było zdrowe tak jak kiedyś. Poczytaj trochę, dowiedz się ile tam jest chemii a później się wypowiadaj.

Nie samym miodem czy jabłkami człowiek żyje. W przypadku wegetarianizmu liczy się różnorodność i dostarczanie organizmowi odpowiedniej ilości witamin i minerałów. A w przypadku witarianizmu liczą się produkty z których jedzenie jest wykonywany, ich odpowiednia struktura i konsystencja. Szczególnie, że ciasta w wersji RAW nie można piec. Poza tym miód nie jest wegański :)

Pycha, uwielbiam takie smaki:)

ale miod to chyba weganski nie jest, co?

syrop z agawy dla wegan, a miód dla wegetarian :)

Nie odchodź jeszcze!

Na ekologia.pl znajdziesz wiele ciekawych artykułów i porad, które pomogą Ci żyć w zgodzie z naturą. Zostań z nami jeszcze chwilę!