Glamping - historia, zalety i przykłady glampingu

Glamping szturmem zdobywa wakacyjny rynek. Niewtajemniczonym wyjaśniamy, że chodzi o zbitek dwóch pojęć: „glamour” i „camping”, co łącznie daje… luksusową formę biwakowania. Idea wydaje się genialna i ma pozwalać ludziom wypoczywać na łonie przyrody bez kompromisu w kwestii komfortu. Nietrudno jest jednak znaleźć krytyków glampingu, którzy wskazują słabe strony nowego turystycznego trendu. Czy więc warto dać się ponieść modzie?

1. Historia glampingu
2. Na czym polega glamping?
3. Zalety glampingu
4. Przykłady słynnych glampingów na świecie
5. Ciemna strona glampingu

W formie żartu glamping porównuje się do sojowego burgera czy joggingu na bieżni elektrycznej – z jednej strony aspirujemy do autentycznego przeżycia, z drugiej, korzystamy jednak z preferencyjnych udogodnień. Czy ów kompromis jest uzasadniony?

Historia glampingu

Według historyków pomysł, aby nocować w namiotach sięga epoki żelaza. Korzystali z nich również na szeroką skalę Rzymianie, a potom Mongołowie, którym zawdzięczamy jurty. Im bogatszy właściciel, tym na większe mógł oczywiście liczyć luksusy. Król angielski James V został w XVI w. podjęty przez Szkotów w obozowisku, które mogłoby rywalizować ze współczesnym glampingiem – namioty monarchy i jego matki opływały ponoć we wszystkie możliwe udogodnienia. Jeszcze bardziej ekskluzywnie biwakowali Osmani, którzy do perfekcji opanowali transport i rozkładanie mobilnych pałaców sułtana - każdy przewożony był ponoć przez sześćset wielbłądów!

W XX w. impulsem dla rozwoju luksusowych form kempingu stały się eskapady zamożnych Europejczyków i Amerykanów na afrykańskie safari. Przyzwyczajeni do zbytków turyści nie byli gotowi dla pasji polowania zrezygnować z wygodnych łóżek, sowitych uczt, pełnej toalety, czy elektryczności. Ich namioty wykładane były perskimi dywanami, a posiłki serwował im profesjonalny mistrz kuchni.
Pojęcie glampingu jako takie jest jednak wynalazkiem XXI w. Uważa się, że do jego powstania przyczynił się brytyjski zakaz wożenia przyczep kempingowych w ramach klasycznego prawa jazdy. Na rynku powstało wówczas zapotrzebowanie na zakwaterowanie w przyrodzie na miarę hotelowego standardu. W 2010 r. pomysł był już znany i wyszukiwany w Google, a w 2016 r. trafił nawet do współczesnego słownika języka angielskiego!

Ogromny popyt rodzi coraz większą podaż. Właściciele farm, winnic, sadów i niezabudowanych gruntów o wysokich walorach naturalnych coraz chętniej inwestują w glamping, stwarzając tym samym poważną konkurencję dla hoteli i apartamentów. Według analityków ta gałąź turystyki będzie w kolejnych latach rosnąć szczególnie dynamicznie, do czego przyczynił się również Covid-19 i związane z nim zagrożenie przebywania w tłumach.

Na czym polega glamping?

Ludzie jeżdżą na kemping nie tylko ze względu na niskie ceny, ale także, aby pobyć na świeżym powietrzu, bliżej natury. Wielu naturalnych parków i rezerwatów na świecie nie da się wręcz zwiedzać z hotelu – teren jest chroniony przez zabudową, a odległości zbyt wielkie. Glamping ma stwarzać tą samą okazję co pole namiotowe, ale bez uciążliwości w postaci wątpliwej jakości sanitariatów czy konieczności rozbijania własnego namiotu.

Glampingi rozwija się zawsze w atrakcyjnej scenerii lasu, plaży, dżungli czy gór. Zakwaterowanie oferowane jest w formie przygotowanych zawczasu namiotów, chatek, domków na drzewach czy przyczep – ogólnie rzecz biorą semi-permanentnych struktur niewymagających betonowania czy kopania fundamentów. Szczególną popularnością cieszą się inspirowane etnicznymi wzorcami jurty czy tipi, a także nowoczesne kopuły geodezyjne mające postać doskonale izolowanych transparentnych półkuli. W ramach wyposażenia można liczyć nie tylko na łóżko z prawdziwego zdarzenia, ale zazwyczaj także elektryczność, ogrzewanie lub klimatyzację, łazienkę, a często i kuchnię. Wnętrza umeblowane są komfortowo i stylowo, zaspokajając potrzeby nawet bardziej wymagających podróżników. W ramach glampingu rozwija się często również usługi dodatkowe - od restauracji obsługującej gości po różne formy wellnessu, np. sauny, jacuzzi czy masaże.

Zalety glampingu

Nietrudno jest sobie wyobrazić, jak wielką atrakcją może być glampingowy urlop. Z jednej strony wypoczywamy bowiem na łonie dziewiczej przyrody, z dala od cywilizacji. Możemy witać dzień bosym spacerem po mokrej trawie, a wieczorem liczyć spadające gwiazdy. Cisza, spokój, możliwość obserwacji flory i fauny to dla współczesnego człowieka prawdziwy rarytas, który zdecydowanie ułatwia relaksację i powrót do równowagi psychicznej. Większość namiotów i chatek lokalizowana jest tak, aby zapewnić gościom pozory zagubienia w naturze i wspaniałe widoki przez cały dzień. Świeże powietrze i nieco więcej ruchu to także doskonały zastrzyk energii dla organizmu, zdecydowanie lepszy niż hotelowa klimatyzacja i wszechobecne windy.To wszystko oferuje oczywiście i zwykły kemping, jeśli go starannie wybierzemy. O wyższości glampingu mają jednak decydować komfortowe warunki. Nie musisz więc jeździć z własnym wyposażeniem, nosić sprzętu, pompować materacy czy gotować na butli gazowej. Masz zapewnione wygodne posłanie z pościelą, prawdziwą podłogę, optymalną temperaturę, a także stosowne zabezpieczenia przed insektami. W przypadku deszczu czy wiatru nie grozi ci nocna katastrofa, a ewentualne problemy techniczne rozwiązuje personel. Goście mają zagwarantowaną prywatność, a często również podstawowe usługi hotelowe typu sprzątanie. Jedyne, co od czasu do czasu musisz zrobić, to dorzucić do ognia polano, które ktoś już za ciebie porąbał i przygotował obok kominka czy piecyka.

Przykłady słynnych glampingów na świecie

W swojej esencji glamping ma oferować najwyższej klasy usługi w najatrakcyjniejszych lokalizacjach. Nic dziwnego, że na świecie powstają już rankingi najbardziej unikalnych i imponujących obozowisk z najwyższej półki. I tak na przykład miłośnicy wysokogórskiego trekkingu mogą spędzić noc pod rozgwieżdżonym niebem chilijskiej Patagonii, a w dzień przebywać dziewicze szlaki pod opieką przewodników narodowego parku. Australia oferuje drewniane pawilony i namioty wzniesione w szczerej pustyni z widokiem na słynne czerwone monolity Kata Tjuta i legendarną skałę Uluru. W Tanzanii stworzono glamping dokładnie na trasie corocznej wędrówki milionów antylop gnu, zaś na pustyni Al-Wadi w Emiratach Arabskich można grać w golfa wśród gazeli i cieszyć się luksusem w stylu tradycyjnego beduińskiego obozowiska.

W British Columbia, dziewiczym regionie Kanady, można spędzić wakacje w namiotach urządzonych w stylu początku XX w., w wolnych chwilach obserwując czarne niedźwiedzie i wieloryby. W Kambodży natomiast zakwaterowanie oferowane jest nawet na platformach wzniesionych nad rzekami i wodospadami w samym sercu chronionego parku narodowego!

Możliwość skorzystania z uroków lokalnego żywota jest ważnym elementem glampingu. W Mongolii goście przemierzają stepy na końskich i wielbłądzich grzbietach, w Tajlandii jeżdżą na słoniach, zaś w Islandii kąpią się w gorących źródłach. Niektóre destynacje są bardziej surowe niż inne i oferują nie tyle pełen luksus, co doskonale wyposażone chatki pozwalające bezstresowo spędzić weekend w wysokich górach, ptasich rezerwatach czy na pustynnych wydmach. Możesz poczuć się jak podróżnik i poszukiwacz przygód, ale bez jakiegokolwiek stresu czy wysiłku!

Ciemna strona glampingu

Mimo całej tej atrakcyjnej wizytówki, glamping budzi mieszane uczucie, zarówno wśród społeczeństwa, jak i branży turystycznej. Po pierwsze, jest to usługa droga. Po drugie, samo hasło jest coraz częściej nadużywane – zwykłe domki letniskowe stają się „glampingiem”, bowiem brakuje uniwersalnych standardów, które określałyby minimalny poziom usług. Pojawiają się wręcz opinie, że wystarczy powiesić firanki w końskim boksie, aby wymagać od gości kilkuset złotych za noc.

Wreszcie, idea, aby zbliżyć bogatego człowieka z przyrodą rozbijając mu namiot z jacuzzi w środku parku przyrodniczego nie musi wcale światu wyjść na dobre. Luksus w dżungli wymaga naprawdę sporo wysiłków, a sam tylko dowóz wyposażenia i personelu może w długim okresie mieć negatywny wpływ na środowisko. Turyści zaś zawsze produkują odpady, przynoszą ze sobą hałas i nagminnie łamią zasady, czemu beztroski urlop wyraźnie sprzyja. Zbliżenie z naturą może więc być dla człowieka idealnym wypoczynkiem, dla fauny i flory już niekoniecznie.Nie da się ukryć, że glamping wydaje się perfekcyjnym rozwiązaniem wakacyjnym dla osób, które nie mają ochoty na biwakowanie z komarami i publicznymi prysznicami, ale zarazem wystrzegają się turystycznych resortów z dyskotekami i zaludnionymi plażami. Jest to jednak rodzaj odpoczynku, który wymaga odpowiedzialności i od klientów, i od właścicieli, a jego głównym celem powinno być ułatwianie współczesnemu turyście bezpiecznego pobytu na łonie natury, nie zaś próba przebicia oferty pięciogwiazdkowego hotelu.

Bibliografia