Sól morska przyprawa – właściwości, skład i zastosowanie soli morskiej

Jak sama nazwa wskazuje, sól morska pozyskiwana jest bezpośrednio z mórz i oceanów – poprzez odparowywanie obecnej w nich słonej wody. W odróżnieniu od soli kuchennej, będącej chlorkiem sodu w czystej postaci, przyprawa ta zawiera więc śladowe ilości innych pierwiastków występujących w przyrodzie. Czy to czyni jednak sól morską zdrowszą?



Kryształy morskiej soli; źródło: pixabay.comKryształy morskiej soli; źródło: pixabay.com
  1. Historia soli morskiej
  2. Jak pozyskuje się sól morską?
  3. Fleur de sel - najszlachetniejsza forma soli morskiej
  4. Sól morska - właściwości chemiczne i zdrowotne
  5. Sól morska w kuchni
  6. Sól morska to uroda z morza
Zdaniem historyków jednym z najstarszych miast Europy była Solnitsata, bułgarska osada, której szczyt rozwoju przypadł na lata 4700 – 4200 p.n.e. O ówczesnej potędze miasta zadecydowała właśnie składowana tu sól morska – cenny towar, dla ochrony którego zbudowano potężne fortyfikacje. Złoto odnalezione przez archeologów w ruinach antycznego miasta wskazuje, że za sól owych czasach płacono iście słono!

Historia soli morskiej

Uważa się, że sól morską znali i cenili sobie już Fenicjanie i Egipcjanie – była ona nie tylko ważnym towarem handlowym, ale także darem ofiarowywanym bogom. Badania archeologiczne dowodzą również, że człowiek prehistoryczny zamieszkujący wyspy brytyjskie w epoce brązu umiał już pozyskiwać słone kryształki z morza. Wówczas też, nawet 6 tysięcy lat p.n.e., powstały pierwsze solne szlaki przecinające Azję i Europę. W dobie świetności starożytnego Rzymu jedną z ważniejszych dróg prowadzących do stolicy była Via Salaria. Te zbieżności solnych nazw widać zresztą do dzisiaj – angielskie słowo oznaczające wypłatę to „salary” – pochodzące od dawnego wynagrodzenia wypłacanego rzymskim żołnierzom, zaś w starodawnym języku angielskim na sól mówiono „wich”, skąd pochodzą nazwy takich miejscowości jak Norwich. Szacuje się, że na wschodnim i południowym wybrzeżu Anglii w czasach średniowiecza było nawet ponad 1000 posiadłości trudniących się odparowywaniem soli morskiej.

W kolejnych stuleciach do rangi solnego imperium urosła Wenecja, nie tylko leżąca na skrzyżowaniu ważnych szlaków handlowych, ale także tuż nad brzegiem Adriatyku – morza o wyjątkowo wysokiej zawartości soli. Pozyskiwanie soli morskiej stało się także ważną tradycją na północnym wybrzeżu Francji,  a niesławny podatek „gabelle” nałożony przez króla na sól, stał się jedną z przyczynek buntów prowadzących do krwawej Rewolucji w XVIII w.

Jak pozyskuje się sól morską?

Do dnia dzisiejszego odparowywanie soli z wody morskiej jest jedną z dwóch najpopularniejszych metod wyrobu słonych kryształków – obok kopalnictwa. Nie każde morze nadaje się jednak do ekstrakcji – wymagany jest bowiem nie tylko odpowiedni poziom zasolenia, ale także sprzyjający klimat.

Podstawowa metoda produkcji obejmuje odprowadzanie wody morskiej kanałami do specjalnie przygotowanych, płytkich zbiorników, gdzie pod wpływem promieniowania słonecznego woda wyparowuje, pozostawiając na dnie słony, biały osad. Ten zbierany jest ręcznie lub przez wyspecjalizowane maszyny.

Tam, gdzie słońca brakuje, np. w Wielkiej Brytanii, ludzie od setek lat pomagali sobie ogniem, podgrzewając morską wodę w wielkich, odpowiednio płytkich kotłach. I ta technika nie pozbawiona była jednak niedogodności, ponieważ gdy dla ekonomizacji kosztów jako paliwa zaczęto używać węgla, ołowiane kotły topiły się nad ogniem. W XVII w. zastąpiono je więc żelaznymi, które były wszak droższe, trudniejsze do naprawiania i, co najgorsze, rdzewiały dość szybko od kontaktu z solanką. Rozwiązanie tego problemu nadeszło wraz z rewolucją przemysłową, która postawiła sobie za zadanie zwiększenie opłacalności produkcji soli. W XIX w. powstały więc pierwsze wielofunkcyjne silniki parowe, które w jednym procesie wytwarzały energię elektryczną, a po relatywnym ochłodzeniu pary służyły także do odparowywania wody morskiej w warunkach częściowej próżni.
Woda w Morzu Śródziemnym i Czerwonym zawiera ok. 40 g soli na 1 kg wody; źródło: pixabay.com

Fleur de sel - najszlachetniejsza forma soli morskiej

Najszlachetniejszą formą soli morskiej jest „fleur de sel”, czyli z francuskiego kwiat soli. Produkowany przeważnie we Francji oraz w Portugalii zyskał sobie niezwykłą renomę jako cenny dodatek gastronomiczny. Proces pozyskiwania „fleur de sel” nie różni się od standardowego odparowywania wody morskiej, z tą jednak różnicą, że zanim zbiornik lub słone bagnisko całkiem wyschnie, z jego powierzchni zbierane są kryształki w postaci charakterystycznej kruchej łuski lub stożkowatych bryłek, które po wysuszeniu przypominają nierzadko płatki śniegu. Jest to mozolna praca, którą można wykonywać tylko ręcznie, stąd też wyższe ceny i prestiż kwiatów soli.

Sól morska - właściwości chemiczne i zdrowotne

Choć sól morska różni się w składzie w zależności od miejsca pozyskiwania, te różnice dotyczą jedynie małej frakcji kryształków. Ku rozczarowaniu miłośników produktów naturalnych sól morska nie różni się wcale zasadniczo od soli kuchennej – oba produkty to przede wszystkim chlorek sodu, niebezpieczny dla zdrowia w zbyt dużych ilościach.

Sód ma bowiem negatywny wpływ na równowagę płynów w organizmie, powodując retencję wody i zwiększając obciążenie serca. W rezultacie dieta bogata w sól powoduje nadciśnienie i przyczynia się do zagrażających życiu chorób serca i nerek, a także jest niebezpieczna dla cukrzyków oraz osób cierpiących na osteoporozę.

Obecność w soli morskiej śladowych pierwiastków innych niż chlor i sód jest dyskusyjna. Choć bowiem faktycznie można w niej znaleźć wapń, magnez, a nawet fosfor, brom, żelazo, cynk czy miedź, są to ilości tak minimalne, że w kontekście spożycia soli nie mają praktycznie żadnego wpływu na zdrowie. Nierzadko sól morska bywa wręcz zanieczyszczona ciężkimi metalami oraz toksycznymi mikroplastikami powszechnie dziś obecnymi w oceanach!

Nie ma więc żadnego naukowego powodu, aby twierdzić, że sól morska jest wydatnie zdrowsza od soli kuchennej. Owszem, w jednym ze studiów przeprowadzonych przez zespół międzynarodowych naukowców na szczurach wykazano, że nieoczyszczona sól morska w mniejszym stopniu powoduje nadciśnienie i uszkodzenia nerek niż sól kuchenna. Nie jest to wszak argument przekonywujący. Jedyną różnicę może sprawiać jodowanie, które jest procesem sztucznego wzbogacania soli w jod i nie ma związku z pochodzeniem produktu.

Co ciekawe, nawet powszechnie reklamowana różowa sól himalajska pomimo rzekomych 84 pierwiastków śladowych, nie wydaje się mieć z naukowego punktu widzenia innego wpływu na organizm ludzki niż zgubny efekt NaCl.
Sól morska bywa wykorzystywana do produkcji soli kąpielowych; źródło: pixabay.com

Sól morska w kuchni

Mimo, że pogłoski o rzekomych walorach zdrowotnych soli morskiej są nieuzasadnione, w gastronomii mimo wszystko zasłużyła sobie ona na uprzywilejowane stanowisko. Faktycznie bowiem już sama konsystencja grubszych kryształków oraz śladowe nawet ilości innych niż sód i chlor minerałów mogą mieć wpływ na smak dosalanych pokarmów. W niektórych daniach – np. sałatkach, dipach, pastach i masłach do chleba obecność rozpływających się w ustach kryształków soli jest niewątpienia dużym uatrakcyjnieniem. Sól morska także prezentuje się lepiej np. za skórce pieczeni czy pieczonych ziemniakach, a niektóre tradycyjne jej formy, np. celtycka, mają wręcz ciekawą barwę.

Wspomniana wyżej szlachetna sól „fleur de sel” jest wręcz delikatesową przyprawą, którą dodaje się nie tyle do gotowania, co jako smaczną i dekoracyjną posypkę. Najciekawsze jej wykorzystanie to bodajże czekolada oraz karmel z dodatkiem soli morskiej.

Sól morska to uroda z morza

Sól morską znajdziemy również w wielu naturalnych kosmetykach, m.in. solach kąpielowych czy peelingach do ciała. W tym przypadku wszak korzyści są zdecydowanie wyraźniejsze i przekonywujące. Kąpiele w słonej wodzie przynoszą ulgę przy takich schorzeniach jak łuszczyca, egzema czy trądzik, zmiękczając skórę, dezynfekując i przyspieszając jej regenerację.

Kryształki jako takie mogą być także stosowane do złuszczającego masażu, nie tylko pomagając pozbyć się suchych komórek nabłonka, ale także poprawiając krążenie i wygładzając drobne zmarszczki. Inhalacja i gorące kąpiele z solą morską otwierają także pory na skórze i przyczyniają się do jej detoksyfikacji. Sól morska warto także stosować na włosy – jak środek przeciw łupieżowi i zmiękczającą, nabłyszczającą odżywkę.

Okazuje się więc, że sól morska, pożądana, ale z konieczności ograniczana w jadłospisie, może zrewolucjonizować nasze zwyczaje łazienkowe, będąc naturalnym i dość tanim kosmetykiem. A łatwo dostępne kryształki z morza można dowolnie łączyć z suszonymi kwiatami (np. lawendy), rozmarynem czy miodem, aby uzyskać nie tylko pięknie pachnące, ale jeszcze efektywniejsze wsparcie dla skóry i włosów.
Ekologia.pl (Agata Pavlinec)

Bibliografia

  1. Salt Association; “History of salt”; data dostępu: 2018-12-05
  2. Katherine Zeratsky; “What's the difference between sea salt and table salt?”; data dostępu: 2018-12-05
  3. Bog-Hieu Lee, Ae-Ri Yang, Mi Young Kim, Sara McCurdy, William A. Boisvert; “Natural sea salt consumption confers protection against hypertension and kidney damage in Dahl salt-sensitive rats”; data dostępu: 2018-12-05
  4. Loyola University Health System; “Sea or table, shake the salt habit for better health, says dietitian”; data dostępu: 2018-12-05
Ocena (3.4) Oceń: