Żywa szklarnia przyszłością miejskiej architektury?
Czy w odległej przyszłości znajdzie się miejsce na żywe struktury biologiczne o cechach architektonicznych, które nadają się do zamieszkania? Projektant Simon Hjermind Jensen z SHJworks ma taką nadzieję i prezentuje swój projekt „biotop”.
Projekt, ściśle nawiązuje do nazwy: z greckiego bíos oznacza życie, tópos – miejsce. Powstała instalacja jest eksperymentem mającym na celu zrozumienie, w jaki sposób mikrokosmos roślin i owadów może przetrwać, kiedy znajduje się w trudnym, miejskim środowisku.
Konstrukcja, która ma 7 metrów długości i 3 metrów szerokości, składa się z betonowej misy, skorupy z poliwęglanu, ziemi, roślin, pszczół i ula wykonanego ze sklejki. SHJworks umieściło swój projekt na skrawku zieleni, między ruchliwymi ulicami Kopenhagi. Autorzy konstrukcji chcieli sprawdzić, czy ten zielony ekosystem przyjmie się w miejskiej przestrzeni.
Owalna forma „biotopu” nawiązuje do kształtów bakterii lub prymitywnego organizmu. „Czy uczucia sympatii wobec obiektów lub struktur budują silniejszy i troskliwszy związek z miejscem, w którym żyjemy i mieszkamy?” ‒ Pyta Jensen.
Skorupa wykonana jest z przeźroczystego poliwęglanu o grubości 4 milimetrów, który działa jak membrana chroniąc rośliny przed surowymi warunkami zewnętrznymi. Betonowa misa, w której znajduje się szklarnia, zbiera deszczówkę, która jest wykorzystywana do podlewania roślin. Na wewnętrznej stronie skorupy znajduje się ul, umożliwiając pszczołom wędrówkę między biotopem, a środowiskiem zewnętrznym.
Tymczasowy projekt, nie będzie podlegał konserwacji ani żadnej ingerencji. W ten sposób autorzy konstrukcji chcą sprawdzić w jaki sposób rośliny i owady – zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz – ewoluują, rozwijają się, wtapiają się w nowe środowisko.
Ekologia.pl
Genialny pomysł z przyszłością w zastosowaniu w architekturze miejskiej