Wtorek 27.08.2013

Zarobimy na butelkach i puszkach po napojach?

Z reguły do automatów wrzucamy pieniądze i w zamian otrzymujemy napój lub małą przekąskę. W przypadku tych maszyn będzie odwrotnie – wrzucasz do niej puszki lub butelki zwrotne, a w zamian otrzymujesz punkty lojalnościowe, gadżety lub po prostu pieniądze.

Na czym polega funkcjonowanie takiego odwrotnego vendignu (reverse vending)? Maszyna odbiera, rozpoznaje, sortuje, zgniata, a nawet rozdrabnia lub magazynuje wszelkiego typu puszki oraz plastikowe butelki PET.

Co otrzymamy w zamian? Użytkownik odbiera kwit depozytowy, który informuje go o ilości zwróconych puszek i butelek oraz o ich łącznej wartości. Na kwicie znajduje się kod kreskowy, który jest odczytywany w kasie sklepu, dzięki czemu za zbiórkę selektywną możemy otrzymać zniżki lub wziąć udział w programie lojalnościowym sklepu. Inne automaty wydają np. puszki z napojami, gadżety lub po prostu pieniądze.

Automatyczne skupy puszek i butelek zwrotnych stały się bardzo popularne na zachodzie. Jak będzie w Polsce? O tym przekonamy się na początku 2014 roku. Wtedy firma Hello Coffee planuje postawić klika automatów w Warszawie.

– Każdy klient, który wrzuci butelki do naszej maszyny, w zamian za odpowiednią ilość opakowań będzie mógł odebrać z automatu np. butelkę napoju czy coś do jedzenia – powiedział na łamach „Pulsu Biznesu” Jan Czauderna, szef Hello Coffee. 

– Odbiór połączony z korzyścią ekonomiczną zachęciłby mieszkańców do zbiórki i skończyłoby się wyrzucanie na trawę – przekonuje Czauderna. Koszt jednej takiej maszyny to 1000-1500 euro.

Co na to Ministerstwo Środowiska? Ze względu na wysokie koszty utrzymania (ok. 700 mln euro rocznie ) resort nie jest zainteresowany finansowaniem takiego systemu. Jacek Czauderna jest jednak przekonany, że taki vending może zainteresować samorządy.
Automat w Monachium (Niemyc), fot. Mattes/Wikipedia
Ekologia.pl, źródło: Puls Biznesu




Ocena (1.0) Oceń: