Kosmetyki z czerstwego chleba? Ten polski start-up robi cuda z odpadów
Co można zrobić z czerstwego pieczywa prócz „bułki tartej”? Biodegradowalne opakowania i biofilament do druku 3D, napoje probiotyczne a nawet kosmetyki. Polacy opracowali technologię wykorzystywania resztek z chleba do tworzenia nowych surowców.
Misją ratowania chleba postanowił się zająć startup z Krakowa REBREAD. Jego założeniem jest „oszczędzanie jak największej ilości niewykorzystanego chleba” i przekształcanie go z „odpadu w surowiec, który można ponownie wykorzystać, oszczędzając zasoby, energię i środowisko”. Założycielami projektu są: Bartek Rak, Katarzyna Młynarczyk oraz Ewa Jarosz. To pasjonaci, którzy obok swojego projektu tworzą społeczność.
Na stałe współpracują z laboratorium z Uniwersytetu Rolniczego im. Hugo Kołłątaja w Krakowie.
O firmie po raz pierwszy zrobiło się głośno w 2021 roku, kiedy z sukcesem udało jej się przekształcić resztki chleba w trunek o kraftowym charakterze o nazwie Okowita. Od tego czasu misja firmy ewoluowała, a współpraca z krakowskimi naukowcami w zakresie badań laboratoryjnych doprowadziła do opracowania nowych zastosowań czerstwego pieczywa, m.in. jako zagęszczacza w kosmetykach, orzeźwiających naturalnych napojów na bazie kwasu chlebowego, tzw. i, co być może najbardziej zaskakujące, jako biodegradowalny polimer do druku 3D.
Obecnie firma skupia się na przekształcaniu resztek chleba w nową żywność wysokobiałkową. Ewa Jarosz, Project Manager REBREAD powiedziała: „Najważniejsze dla nas są rozwiązania, które umożliwiają przekształcenie czerstwego pieczywa w dalsze produkty jadalne, zgodnie ze standardami żywności pochodzącej z recyklingu – w zgodzie z ideą wysokich walorów zdrowotnych, ekologiczne procesy produkcji i maksymalne wykorzystanie surowca. Obecnie intensywnie pracujemy nad połączeniem surowca chlebowego z jadalnymi grzybami koji, co umożliwi stworzenie pysznej, wysokobiałkowej żywności, bez użycia składników pochodzenia zwierzęcego.”
Twórcy startupu mają ambicję, aby przekształcić swoją firmę w globalny biznes.
„Pracujemy nad rozwiązaniami, które można byłoby wykorzystać w każdym miejscu na świecie. Transportowanie suchego pieczywa z jednego końca świata na drugi, by zaraz wrócił w przerobionej postaci, generowałoby zbyt wysoki ślad węglowy, a tego chcemy uniknąć. Dlatego, zamiast masowej produkcji, postanowiliśmy dzielić się z partnerami wiedzą, by sami mogli przerabiać chleb, bazując na swoich lokalnych źródłach i wspierając w ten sposób lokalną gospodarkę obiegu zamkniętego – mówi Katarzyna Młynarczyk, współzałożycielka REBREAD.