Młody żółw miał w żołądku ponad 100 kawałków plastiku

Mały żółw morski wyrzucony na brzeg w Boca Raton na Florydzie miał w żołądku 104 kawałki plastiku. Niestety zwierzę zmarło.

Mały żółw, który nie był większy od ludzkiej dłoni, trafił pod opiekę Gumbo Limbo Nature Center. Niestety mimo wysiłków pracowników centrum, zwierzęcia nie udało się uratować. Sekcja zwłok wykazała, że w jego organizmie znalazły się aż 104 kawałki tworzywa sztucznego.

„Był słaby i wychudzony” – powiedziała Emily Mirowski, asystent rehabilitacji żółwi morskich.

Eksperci twierdzą, że jest to tylko jeden z kilkudziesięciu młodych żółwi, które zginęły z powodu głodu po zjedzeniu pływających w morzu mikroplastików.

Kiedy młode żółwie wykluwają się między marcem a październikiem, udają się na pas brązowych glonów, zwanych gronorostami (łac. Sargassum), gdzie żyją przez pierwsze kilka lat.

„Problem tkwi w tym, że na tych wodorostach osadzają się cząsteczki plastiku, które żółwie mylą z pokarmem. Plastik w żołądkach sprawia, że żółwie czują się nasycone, więc nie jedzą, by przeżyć.”

Takich przypadków jest coraz więcej ‒ żółwie cierpiące z powodu niedożywienia po spożyciu plastiku są tak powszechne, że ośrodek przyrody w Boca Raton umieścił na zewnątrz pudełko, do którego można wkładać zwierzęta potrzebujące pomocy. Niektóre z nich  przeżyją, ale wiele, zbyt słabych i wychudzonych, nie da się niestety uratować.

„Każdego dnia personel ośrodka podaje żółwiom środek moczopędny, próbując wypłukać plastik z ich organizmu. Ważne jest też, aby je nawadniać, by mogły odzyskać apetyt.” ‒ powiedziała Emily Mirowski. Jeśli tylko wrócą do zdrowia, są wypuszczane z powrotem do morza.

„Jednak problem nie skończy się, dopóki ludzie nie przestaną kupować tworzyw sztucznych i nie zaczną utylizować ich we właściwy sposób. Musimy maksymalnie ograniczyć zużycie plastiku. Nie tylko recykling, ale eliminacja plastiku z codziennego użytku. Każdy kawałek plastiku, jaki kiedykolwiek powstał, nigdy nie znika, po prostu rozkłada się na mniejsze kawałki.”