Nie tylko pszczoły, ale i ćmy mogą odegrać kluczową rolę w zapylaniu
Ekologia.pl Wiadomości Ciekawostki przyrodnicze Nie tylko pszczoły, ale i ćmy mogą odegrać kluczową rolę w zapylaniu

Nie tylko pszczoły, ale i ćmy mogą odegrać kluczową rolę w zapylaniu

Od dawna postrzegane jako irytujące stworzenia, które mogą pozostawić dziury w naszych ubraniach, ćmy nie mają najlepszej opinii. Wszystko jednak wskazuje na to, że owady te odgrywają w przyrodzie bardzo pożyteczną rolę.

Ćmy również dogrywają ważną rolę w zapylaniu, fot. shutterstock

Ćmy również dogrywają ważną rolę w zapylaniu, fot. shutterstock
W ciągu ostatniej dekady obawy społeczne dotyczące roli zapylaczy skupiały się bezpośrednio na pszczołach. Spadek ich liczby, związany ze zmianami gruntów i powszechnym stosowaniem pestycydów, pomógł podnieść świadomość ekologiczną na temat kluczowej roli tych stworzeń w łańcuchu pokarmowym.

Ćmy nie wzbudzają jednak podobnych sympatii.

„Istnieje wielkie nieporozumienie, że wszystkie ćmy jedzą moje ubrania. W ogóle tak się nie dzieje” ‒ powiedział dr Richard Walton z University College London (UCL), główny autor nowego badania.
 
„Niektóre z nich odwiedzają kwiaty i mogą być ważną częścią procesu zapylania”.

Aby dowiedzieć się, jak ważną rolę odgrywają ćmy, dr Walton i współpracownicy monitorowali aktywność tych owadów wokół stawów na obszarach rolniczych w Norfolk.

Odkryli, że 45% owadów, które obserwowali, transportowało pyłek, który pochodził z 47 różnych gatunków roślin, w tym z tych rzadko odwiedzanych przez pszczoły.

Naukowcy odkryli, że chociaż trzmiele i pszczoły miodne są niezwykle ważne, dążyły do pozyskiwania najbardziej płodnych źródeł nektaru i pyłku.

„Z tego, co widzimy w naszej pracy, ćmy nie odwiedzają wąskiej grupy kwiatów” – powiedział dr Walton.

„Odwiedzają każdy rodzaj kwiatu, do którego mają dostęp. Są to zwykłe kwiaty w kształcie kielicha, takie jak jeżyna, kwiaty roślin strączkowych czy koniczyn

Wcześniejsze badania na ćmach koncentrowały się głównie na ich zdolności do transportu pyłku przez trąbę lub nos. W tej nowej pracy przyjrzano się pyłkom zebranym na wyraźnie owłosionych ciałach moli. Naukowcy zwracają uwagę, że dzięki temu, ćmy uzupełniają pracę zapylaczy i pomagają utrzymać różnorodność biologiczną i liczebność populacji roślin.

Niestety od lat 70. XX wieku populacja ciem zaczęła gwałtownie spadać. Wynika to głównie ze zmian w użytkowaniu gruntów i rosnącym stosowaniu pestycydów.

 „Ćmy zapewniają również naturalne wsparcie różnorodności biologicznej, a bez nich wiele gatunków roślin i zwierząt, takich jak ptaki i nietoperze, które polegają na nich w kwestii pożywienia, byłoby zagrożonych” ‒ zwraca uwagę prof. Richard Walton, z University College London.

Pomaganie ćmom wymagać będzie przede wszystkim dwóch działań: zmniejszenia ilości pestycydów i wsparcia większej różnorodności roślin w krajobrazie.

Ale co ważniejsze, my sami musimy zmieniać zdanie na temat „nocnych motyli”.

„Widzimy tylko pszczoły w ciągu dnia i widzimy, jak odwiedzają kwiaty, więc mają lepszą rozpoznawalność, jeśli chodzi o pracę, pod względem bycia widocznym”.

„Ale ćmy nie są wcale mniej ważne. Myślę, że istotne jest, poprawić wizerunek ciem, aby pomóc ogółowi społeczeństwa dostrzec ważną rolę, jaką odgrywają w naszej ekologii” ‒ mówi prof. Richard Walton.

Badanie zostało opublikowane w czasopiśmie Royal Society Biology Letters.

Ekologia.pl (JSz)
Bibliografia
  1. https://www.bbc.com/news/science-environment-52630991; 2020-05-13;
4.7/5 - (14 votes)
Post Banner Post Banner
Subscribe
Powiadom o
1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments

Ja lubię ćmy. Niektóre są nawet ładne i właściwie bardzo się nie różnią od motyli… czemu więc je zabijacie??? tylko dlatego że małą dziurkę w ubraniu taka ćma zrobi (jeśli w ogóle)??? dziurke się zaszyje. Po za tym ćma jest pożyteczna tak jak pisze w artykule. Krótko: ćma to nocny motyl :) przecież chyba lubicie motyle, co nie? chcielibyście żeby wam piękny niebieski motyl wleciał do domu? no to wam wleci, tylko że brązowy i wleci w nocy. Jeśli już tak bardzo nie lubicie ćmy, to przynajmniej wyproście ją z domu NIE zabijając jej, np. weź ją do pojemnika, wystaw pojemnik na dwór, otwórz go i zamknij okno. To takie trudne?