Waldemar Bonkowski, były senator Prawa i Sprawiedliwości, za zabicie psa ze szczególnym okrucieństwem został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, pięć lat zakazu posiadania psów oraz 20 tys. zł nawiązki na Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Wyrok jest nieprawomocny – informuje PAP.

O sprawie zrobiło się głośno na początku kwietnia 2021 roku, kiedy do policji w Kościerzynie trafił film, na którym widać, jak mężczyzna ciągnie psa za samochodem. Na materiale zarejestrowano biegnące za pojazdem zwierzę, które po chwili upada, po czym dalej jest wleczone po jezdni. W efekcie zdarzenia, zwierzę doznało "obrażeń narządów wewnętrznych skutkujących niewydolnością krążeniowo-oddechową" i zmarło. Okazało się, że sprawcą jest były senator PiS Waldemar Bonkowski, który nie przyznał się do winy.
Wyrok w sprawie zapadł w poniedziałek, 25 kwietnia 2022 roku przed Sądem Rejonowym w Kościerzynie, a oskarżycielami posiłkowymi były cztery organizacje zajmujące się ochroną zwierząt.
Prokurator Bożena Sobień-Bretes w końcowej mowie domagała się kary bezwzględnego pozbawienia wolności na rok i 10 miesięcy, zakazu posiadania zwierząt na 10 lat, przepadku samochodu oraz nawiązki na Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami.
Waldemar Bonkowski nie przyznawał się do winy, sugerując, że padł ofiarą nagonki publicznej. - Nie ciągnąłem psa za samochodem, prowadziłem go za samochodem do domu. W odległości około 50 metrów od bramy padł i rzeczywiście mogłem go jakieś 5-10 metrów ciągnąć. Jak straciłem kontakt wzrokowy z psem, to od razu się zatrzymałem. Wysiadłem z auta i jak zobaczyłem, że pies leży, zacząłem go reanimować – przekonywał podczas jednej z rozpraw Bonkowski.
Jak informuje PAP, Sąd nie przychylił się do argumentów oskarżonego i uznał winę Bonkowskiego skazując go na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, pięć lat zakazu posiadania psów oraz 20 tys. zł nawiązki na Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Wyrok jest nieprawomocny.
Ekologia.pl (JSz)