Poniedziałek 15.02.2016

Jaja z wolnego wybiegu z dioksynami

Freeimages.com/Konrad DudekFreeimages.com/Konrad Dudek

Trujące substancje, powodujące raka i bezpłodność odkryto w jajkach pochodzących od kur z wolnego wybiegu. Jak to możliwe? Dioksyny powstają w kotłach, w których pali się paliwem złej jakości oraz śmieciami. Wydostają się one z dymem kominów i wraz z zanieczyszczeniami opadają na ziemię. Kury chodzą po ogrodzie i wraz z pokarmem wydziobują dioksyny – informuje Polski Alarm Smogowy.



Na zlecenie Krakowskiego Alarmu Smogowego, w Laboratorium Analiz Śladowych Politechniki Krakowskiej przebadano zawartości dioksyn oraz związków z pokrewnej grupy polichlorowanych bifenyli w żółtkach kurzych jaj.

Jaja pochodziły od kur z wolnego wybiegu z przydomowych hodowli w kilku miejscowościach Małopolski i Śląska: Rabce, Rybniku, Żorach i Barwałdzie, gdzie znajduje się wiele źródeł niskiej emisji. I co pokazały badania?

W przypadku jednego z czterech badanych jaj (Barwałd), stężenie dioksyn było równe maksymalnej dopuszczalnej wartości (dopuszczalna zawartość dioksyn w żywności, wynosi 2.5 pikogramów dioksyn na gram tłuszczu). W jajkach z Rybnika i Żor zawartość dioksyn przekroczyła dopuszczalną normę (2.7 pg/g). Jeszcze gorzej wypadły jajka z Rabki, w których ilość dioksyn przekraczała maksymalną dopuszczalną wartość prawie czterokrotnie (9.5 pg/g).

Skąd dioksyny w jajkach? Dioksyny powstają w domowych piecach, w których pali się paliwem złej jakości oraz odpadami. Wydostają się one z dymem kominów i wraz z zanieczyszczeniami opadają na ziemię. Gleba może pozostać skażona dioksynami nawet przez kilka lat.

– Jak wynika z badań, zawartość dioksyn w jajach z wolnego wybiegu przekroczyła wartości dopuszczalne. To bardzo zły sygnał. Przekroczenia te wynikają z procesów spalania, oznacza to, że to co wylatuje z kominów ma wpływ na to co spożywane jest w codziennej diecie. Jest źle! – alarmuje prof. Adam Grochowalski, kierownik wykonującego przytaczane badania laboratorium. – Nie powinniśmy tego bagatelizować! Jeśli normy są przekroczone, automatycznie zapala się żółte światło i należy się temu bliżej przyjrzeć oraz podjąć działania zapobiegawcze. Prof. Grochowalski zaznacza także, że jaja fermowe zawierają mniej dioksyn niż jaja z wolnego wybiegu.

Zawartość dioksyn w środowisku nie jest obecnie w naszym kraju dostatecznie monitorowana, jednak z dostępnych badań wynika, że Polska jest jednym z głównych emitentów dioksyn w Unii Europejskiej.

– Za większość emisji odpowiada dziś nie przemysł, lecz sektor komunalno-bytowy, czyli domowe piece i kotły na paliwa stałe. Są to najczęściej bardzo prymitywne urządzenia, w których nierzadko spalane są odpady węglowe (muł, flotokoncentrat) i komunalne (np. tworzywa sztuczne, drewno klejone lub lakierowane), co skutkuje bardzo wysoką emisją związków z grupy dioksyn – wyjaśnia Jakub Jędrak z Krakowskiego Alarmu Smogowego.

Czym grozi spożywanie żywności zanieczyszczonej dioksynami? Dioksyny są substancjami niebezpiecznymi dla zdrowia, co jest związane z ich zdolnością do długotrwałego kumulowania się w organizmie. Związki z grupy dioksyn (polichlorowane pochodne dibenzodioksyny i dibenzofuranu) nawet w bardzo małych dawkach powodują m. in. zaburzenia gospodarki hormonalnej, problemy z płodnością oraz negatywnie oddziałując na rozwijający się płód. Dioksyny są związkami trwałymi i kumulują się w organizmach żywych (np. w ludzkiej tkance tłuszczowej), a głównym źródłem narażenia jest spożywanie skażonej żywności.
Ekologia.pl
Źródło: Polski Alarm Smogowy






Moim zdaniem
Kupujesz jajka z wolnego wybiegu?
Ocena (2.3) Oceń: