Potwierdzono pierwszy przypadek koronawirusa u dzikiego zwierzęcia żyjącego na wolności. Dzika norka w Utah uzyskała wynik pozytywny podczas badań przesiewowych zwierząt wokół ferm futerkowych.

Według National Veterinary Services Laboratory, oddziału USDA, który przeprowadził testy, szczep wirusa u dzikich norek jest „nie do odróżnienia” od szczepu zakażonych norek na fermach w całym stanie.
„Ogniska na fermach norek w Europie i na innych obszarach pokazały, że norki trzymane w niewoli są podatne na SARS-CoV-2, więc nie zaskakuje fakt, że te żyjące na wolności również” ‒ mówi rzecznik USDA Lyndsay Cole.
„Odkrycie to pokazuje zarówno znaczenie ciągłego nadzoru wokół zakażonych ferm norek, jak i podjęcia środków zapobiegających rozprzestrzenianiu się wirusa na dzikie zwierzęta”.
Nie jest jasne, w jaki sposób dzika norka mogła wejść w kontakt z zarażoną norką na fermie futerkowej.
Od wiosny odstrzelono miliony hodowanych norek, by kontrolować rozprzestrzenianie się wirusa w Europie, w tym w Danii, która jest największym producentem skór. Holandia niedawno ogłosiła, że zakończyła odstrzał czterech milionów norek i na stałe zamknęła swój futrzany przemysł. Hiszpania i Grecja również dokonały uboju ponad 100 000 zwierząt w zakażonych gospodarstwach.
Wirus został również wykryty u wielu trzymanych w niewoli dzikich zwierząt, w tym lwów, tygrysów i lampartów, a także u psów domowych i kotów. Naukowcy starali się ustalić, jakie inne zwierzęta mogą być podatne na zakażenie, zwracając szczególną uwagę na gatunki zagrożone oraz te, które mogą być w stanie przekazać wirusa ludziom. Jednak do tej pory nie znaleziono go u żadnego dzikiego zwierzęcia.
Ekologia.pl (JS)
Bibliografia
- “https://www.nationalgeographic.com/animals/2020/12/wild-mink-tests-positive-coronavirus-utah/”; data dostępu: 2020-12-15