Tajemnicza choroba atakuje koty. Trzymajcie zwierzęta w domu – apelują weterynarze
Brak apetytu i otępienie, drgawki czy ataki padaczkowe – jeżeli zauważysz u swojego kota takie objawy, natychmiast udaj się do lekarza weterynarii. Od kilku dni do gabinetów weterynaryjnych w Polsce trafiają chore koty, które niestety umierają. Czy mamy do czynienia z epidemią wśród kotów?
Z całej Polski docierają sygnały o pojawieniu się dziwnej choroby, która atakuje koty. U chorych zwierząt pojawiaj się duszności, wysoka gorączka czy zaburzenia świadomości, sama choroba ma dynamiczny przebieg i bardzo często kończy się zgonem.
Na podstawie wstępnych uzyskanych wyników badań laboratoryjnych (próbek pochodzących z terenu Trójmiasta), przeprowadzonych w Państwowym Instytucie Weterynaryjnym w Puławach, przyczyną zachorowań jest wirus grypy. Aktualnie czekamy na wyniki nowych badań, które są nieustannie prowadzone. Dopiero po ich wykonaniu będziemy mogli wyciągnąć dalsze wnioski – poinformował Główny Inspektorat Weterynaryjny.
Jak podkreśla, badania w tym zakresie są prowadzone nieustannie.
Nie ma też potwierdzenia, jakoby choroba miała związek z ptasią grypą. „Na chwilę obecną, nie ma żadnych dowodów, a w szczególności wyników badań laboratoryjnych, które mogłyby stanowić przesłankę do twierdzenia, że opisywane w mediach objawy, obserwowane u kotów, wynikają z zakażenia wirusem grypy ptaków i nastąpiły po zjedzeniu surowego mięsa.
Jak podaje Światowa Organizacja Zdrowia Zwierząt, dotychczas na świecie potwierdzono jedynie 2 przypadki zakażenia kotów domowych, wirusami grypy ptaków.
Jednak lekarze weterynarii zalecają ostrożność i radzą, by opiekunowie kotów nie wypuszczali ich na zewnątrz. Obserwujcie też swoje koty uważniej niż zwykle. Jeśli zauważycie, któryś z objawów: brak apetytu i otępienie, duszność, nierówno rozszerzone źrenice czy ataki padaczkowe, natychmiast udaj się do lekarze weterynarii.