Co miesiąc niemal 2 mld osób na całym świecie ma okres. Spora część z nich, szczególnie żyjąca w krajach globalnej północy, w trakcie “tych dni” korzysta z jednorazowych tamponów i podpasek - najpopularniejszych metod radzenia sobie z menstruacją. Idealne rozwiązanie? Nie do końca. W ten właśnie sposób każdego roku w USA prawie 20 miliardów podpasek, tamponów i aplikatorów ląduje na wysypiskach śmieci.

Wprowadzenie masowej produkcji jednorazowych środków do higieny intymnej podczas miesiączki było jedną z ważniejszych rewolucji XX wieku. Tymczasem pozornie doskonałe i higieniczne rozwiązanie problemu comiesięcznego krwawienia okazuje się być kolejnym dużym wyzwaniem środowiskowym. Dlaczego?
W rzeczywistości podpaski składają się w około 90% z plastiku! Takie odpady trafiają na wysypisko lub, co gorsza, do oceanów, rzek i plaż. Statystyczna kobieta zużywa od 11 do nawet 16 tysięcy tamponów i podpasek w ciągu całego życia. Czas, w którym tampon lub podpaska ulegnie degradacji na wysypisku, jest o wiele dłuższy niż żywotność osoby, która ich używała, stąd też po każdej z nich pozostaje nieprzyjemny ślad - nawet do 150 kg plastikowych śmieci. Jednak generowanie góry odpadów to nie jedyny negatywny wpływ, jaki popularne podpaski i tampony mają na środowisko.
W procesie produkcji jednorazowych artykułów do higieny menstruacyjnej, wytwarza się mnóstwo gazów zanieczyszczających powietrze. Szczególnie szkodliwe pod tym względem są plastikowe aplikatory do tamponów. Szwedzcy badacze wykazali, że ich główny składnik, LDPE (termoplastyczne tworzywo), ze względu na wysoką energochłonność w trakcie produkcji, stanowi jedna z najbardziej odpowiedzialnych za przyczynianie się do globalnego ocieplenia substancji. Jego pochodna - polietylen - jest z kolei używana do tworzenia kleju w podpaskach. Korzystając z tych produktów, przeciętna kobieta pozostawia w atmosferze ślad węglowy w wysokości około 5,3 kg CO2.
To nie wszystko. Rozważając wpływ jednorazowych środków higienicznych na środowisko, pod uwagę powinno się wziąć także cykl życia surowców. Masowo produkowana bawełna, będąca głównym składnikiem większości podpasek i tamponów, jest uważana za jedną z najbardziej wodochłonnych roślin na świecie! Wyhodowanie choć jednego małego pąka tej rośliny wymaga aż 6 litrów wody. Dodatkowo intensywne rolnictwo sprawia, że większość kobiecych środków do higieny intymnej zawiera pestycydy, środki owadobójcze czy inne szkodliwe substancje chemiczne, takie jak dioksyny, chlor i sztuczny jedwab. Taki skład nie tylko zagraża zdrowiu, zwiększając ryzyko podrażnień, alergii czy nawet TSS (zespół wstrząsu toksycznego), ale również planecie. Kiedy zużyte produkty lądują na wysypiskach, wspomniane chemikalia są wchłaniane przez ziemię, stanowiąc zanieczyszczenie dla wód gruntowych i powietrza.

Środki higieny dla kobiet. fot. Shutterstock
W kontekście ekologii dużo mówi się o produktach wielokrotnego użytku, takich jak kubeczek menstruacyjny czy materiałowe podpaski przystosowane do prania. Wielorazowy asortyment miesiączkowy ma zdecydowanie niższy ślad ekologiczny. Niestety, nie są to rozwiązania bez wad. W wielu przypadkach aplikacja czy ich wymiana jest utrudniona - do wymiany kubeczka potrzebujemy przestrzeni z możliwością umycia przyrządu bez złapania kolejnych bakterii, a używanie wielorazowych podpasek zmusza kobiety do chowania nasiąkniętego krwią materiału do woreczka w torebce, co może powodować spory dyskomfort, jeśli znajdujemy się przez długi czas poza domem. Istnieją też inne alternatywy dla tradycyjnych, supermarketowych środków higieny, np. ekologiczne podpaski Your KAYA. Tego typu biodegradowalne produkty powstają z organicznej bawełny, czyli bez wykorzystania chemii i sztucznych nawozów, pochodzącej ze zrównoważonych upraw. Dzięki temu są zdrowsze nie tylko dla środowiska, ale i dla wrażliwej skóry. Producenci takich środków ograniczają również zużycie energii z paliw kopalnych potrzebnych do przetwarzania tworzyw sztucznych, całkowicie rezygnując z tradycyjnych syntetyków. Naturalne podpaski nie są więc pakowane w plastik, tylko owijkę wykonaną z biopolimerów, czyli ekologicznych substancji występujących naturalnie w przyrodzie. Dzięki w 100% roślinnemu składowi, organiczne produkty można składować razem z innymi śmieciami z sekcji “bio”. To ważne, szczególnie w kontekście problemu, jakim jest również odpowiednia utylizacja podpasek czy tamponów. Przykładowo w Wielkiej Brytanii co roku 2 mld środków menstruacyjnych jest... spuszczanych w toalecie i odpowiada za 75% wszystkich przypadków zatkania kanalizacji i utrudnia proces oczyszczania wody.
Bibliografia:
● https://digital.hbs.edu/platform-rctom/submission/the-ecological-impact-of-feminine-hygiene-products/ [dostęp 22.10.2020]
● https://www.wen.org.uk/our-work/environmenstrual/ [dostęp 22.10.2020]
● https://www.nationalgeographic.com/environment/2019/09/how-tampons-pads-became-unsustainable-story-of-plastic/ [dostęp 22.10.2020]
● http://www.safecosmetics.org/get-the-facts/healthandscience/cumulative-exposure-and-feminine-care-products/ [dostęp 22.10.2020]
● https://yourkaya.pl/product/podpaski [dostęp 22.10.2020]
● http://www.thechicecologist.com/green-living/the-environmental-impact-of-everyday-things/ [dostęp 22.10.2020]
art. sponsorowany