Sole trzeźwiące – od średniowiecznych salonów po współczesny sport. Czy to lek czy trucizna?
Kojarzą się co prawda z mdlejącym damami sprzed wieków, ale paradoksalnie mają swoich zwolenników nawet w XXI w. Amerykańska Agencja Żywności Leków (FDA) wydała właśnie oświadczenie w sprawie zagrożeń związanych ze stosowaniem soli trzeźwiących. Dlaczego ludzie chętnie sięgają po te kontrowersyjne środki i czego można oczekiwać po ich działaniu? Oto wszystko, czego potrzebujesz wiedzieć o solach trzeźwiących.
Idea jest bardzo prosta – wystarczy powąchać, aby człowiek od razu wstał na nogi i był gotów do działania. Co kryje się za takim cudownym działaniem soli trzeźwiących? Odpowiedź jest dość zaskakująca: amoniak!
Historia soli trzeźwiących
Uważa się, że już starożytni Rzymianie znali i stosowali sole trzeźwiące – pisał o nich w swoich manuskryptach Pliniusz Starszy. Ich popularność na dobre rozwinęła się jednak dopiero w czasach średniowiecza, kiedy stały się nieodłącznym elementem każdej torby lekarskiej. Skąd brano wówczas amoniak? Niektóre źródła sugerują, że z jelenich rogów i kopyt.
Przypomnijmy, że amoniak jest związkiem azotu i wodoru, który w czystej postaci jest ostro pachnącym gazem. Ludzie od wieków znają go jednak w formie soli występujących w przyrodzie, pochodzących z rozpadu tkanek roślinnych i zwierzęcych.
Zwłaszcza w epoce wiktoriańskiej sole nabrały znaczenia jako środek do ocucania mdlejących dam. A omdlenia były wówczas częste i modne. Uważano wręcz, że to najdoskonalsza oznaka delikatności płci pięknej! Na wielu dworach aranżowano wręcz pokoje do mdlenia wyposażone w kanapy i szezlongi, gdzie słabnące kobiety mogły bezpiecznie i elegancko opaść z sił. Nie było to wcale trudne, gdyż ich ciała skrępowane były przez gorsety, które według źródeł historycznych nie tylko utrudniały oddech, ale nawet miażdżyły żebra! Motyw podawania soli trzeźwiących omdlałym damom pojawia się kilkakrotnie w dziełach samego Dickensa.
Zainteresowanie solami, które stawiają błyskawicznie na nogi, wzrosło po raz kolejny w czasie II Wojny Światowej. Wówczas nie chodziło jednak o mdlejące niewiasty, ale o żołnierzy, którzy potrzebowali natychmiastowego ocucenia na polu walki. Sole ratowały nie raz życie na froncie.
Jak działają sole trzeźwiące?
Sekret soli trzeźwiących tkwi w zapachu amoniaku. Jest to aromat tak ostry i gryzący, że nie da się obok niego przejść obojętnie. Większość z nas zna go z chemii domowej, ale w solach trzeźwiących jest jeszcze bardziej skoncentrowany. Opary amoniaku ulatniające się z owego magicznego środka na omdlenia podrażniają błonę śluzową nosa i zmuszają płuca do silniejszej wentylacji. Ten impuls jest zazwyczaj wystarczający, aby pobudzić proces oddychania i posłać tlen do mózgu. W rezultacie ocucenie z omdlenia bywa niemal natychmiastowe – wystarczy na chwilę podłożyć sól pod nos.
Jakie są współczesne zastosowania soli trzeźwiących?
Współczesna medycyna ma nieco bardziej zachowawcze podejście do omdleń. Nie próbujemy już za wszelką cenę przywrócić osoby osłabłej do świadomości. Oficjalne zalecenia każą położyć ją bezpiecznie, unieść jej nogi i zadbać o dopływ świeżego powietrza. Taka procedura zwykle wystarcza, aby świadomość powróciła. Dopiero w przypadku braku sukcesu, należy zastosować sztuczne oddychanie i masaż serca.
Sole trzeźwiące znalazły jednak inny użytek. Sprzedawane w internecie w postaci inhalatorów obiecują natychmiastowe pobudzenie sprawności umysłowej i zastrzyk energii. W rezultacie zyskały sobie popularność przede wszystkim jako odżywka dla sportowców. Zażywana przed treningami ma wyostrzyć zmysły, pozwolić skupić się na wysiłku i dać z siebie wszystko. W szczególności z soli korzystają na świecie kulturyści i zawodnicy trenujący podnoszenie ciężarów.
Szczególną renomę sole trzeźwiące zyskały sobie jako panaceum na urazy głowy – stosowali je często bokserzy w trakcie walk na ringu. Szybko okazało się jednak, że bardzo silny zapach powoduje często automatyczne odrzucenie głowy, co w przypadku urazu szyi może być przysłowiowym gwoździem do trumny. Solami trzeźwiącymi zainteresowali się mimo to hokeiści i futboliści – mają one otrzeźwiać i przywracać do gry, nawet po wstrząsie mózgu. W jednym z badań oszacowano, że nawet 80% zawodników ligi NHL korzystało kiedyś z soli trzeźwiących.
Czy sole trzeźwiące szkodzą zdrowiu?
Jednorazowe zastosowanie soli trzeźwiących zdaniem większości lekarzy nie stanowi poważniejszego zagrożenia dla zdrowia. Ekspozycja na opary amoniaku jest zazwyczaj krótka, a efekt natychmiastowy.
W maju 2023 r. amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) wydała jednak oficjalne oświadczenie dotyczące potencjalnych zagrożeń związanych ze stosowaniem soli trzeźwiących. Czytamy w nim, że wdychanie oparów amoniaku może szybko prowadzić do podrażnienia oczu, nosa i gardła, a następnie kaszlu i zwężenia dróg oddechowych. Co więcej, do FDA miały w ostatnich latach spłynąć raporty na temat poważniejszych skutków inhalowania amoniakiem. Należą do nich migreny, zaburzenia oddychania, wymioty, biegunka, omdlenia, a nawet drgawki.
Obecne na rynku amerykańskim, ale sprzedawane także i w Polsce sole trzeźwiące do inhalowania reklamowane są jako energetyzująca alternatywa dla cukru i kofeiny. W rzeczywistości, mimo kontrowersyjnych recenzji, słodki, kofeinowy napój energetyczny może jednak powodować mniej szkód w organizmie. Co gorsza, popularne współcześnie produkty trzeźwiące mają status „wyjątkowo silnych” – z jednej strony obiecuje to spektakularne otrzeźwienie, z drugiej jest oczywiście tym większym zagrożeniem.
Eksperci podkreślają, że chociaż sole z amoniakiem były stosowane przez stulecia i w niektórych sytuacjach mogły być pomocne, z dzisiejszego punktu widzenia nie ma żadnych przesłanek do ich stosowania. Częste wdychanie amoniaku lub inhalowanie dużych dawek azotowych oparów może wręcz popalić śluzówkę dróg oddechowych i spowodować obrzęki i zaleganie płynów w płucach. U osób, które przeżyły wziewną intoksykację amoniakiem, często diagnozowano długoterminowe uszkodzenia płuc, a nawet uszkodzenia rogówki wiodące do ślepoty.
Przy okazji warto podkreślić, że takie same zgubne skutki jak stosowanie soli trzeźwiących może mieć nieprawidłowe wykorzystanie środków do czyszczenia z zawartością amoniaku. Azotowy związek jest chętnie wykorzystywany do dezynfekcji i wybielania, ale powinien być używany w niewielkich ilościach i zawsze w dobrze wentylowanych pomieszczeniach. Amerykańskie Stowarzyszenie Płuc ostrzega wręcz, że chemia domowa jest częstą przyczyną chronicznych problemów z oddychaniem. W USA co roku 50 tysięcy osób przypadkowo zatruwa się amoniakiem z produktów czyszczących, a z tego nawet 8 umiera!
Wracając do soli trzeźwiących, rolą rodziców i trenerów jest uświadomienie uprawiającej sporty młodzieży, że tego rodzaju środki pobudzające nie są sposobem na sukces, ale raczej poważnym ryzykiem zdrowotnym.
- “Improper Use of Smelling Salts a Growing Concern” Dr Anthony Alessi, https://health.uconn.edu/orthopedics-sports-medicine/2018/02/27/improper-use-of-smelling-salts-a-growing-concern, 19/05/2023;
- “Smelling salt products promise an 'energy boost,' but have reportedly caused seizures, FDA warns” Nicoletta Lanese, https://www.livescience.com/health/medicine-drugs/smelling-salt-products-promise-an-energy-boost-but-have-reportedly-caused-seizures-fda-warns, 19/05/2023;
- “A Brief History of Smelling Salts” Michael W. Richardson, https://www.brainfacts.org/brain-anatomy-and-function/body-systems/2019/a-brief-history-of-smelling-salts-082619, 19/05/2023;
- “Smelling salts” P McCrory, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2579444/, 19/05/2023;
- “What are smelling salts?” McGill, https://www.mcgill.ca/oss/article/health-you-asked/what-are-smelling-salts, 19/05/2023;
- “Are Smelling Salts Safe?” WebMD, https://www.webmd.com/brain/are-smelling-salts-safe, 19/05/2023;