Czy grzyby mogą leczyć? Zwolennicy mykoterapii przekonują, że owszem i podpierają się licznym studiami naukowymi. Dzikie i hodowlane organizmy nie należące ani do świata roślin, ani zwierząt, od stuleci fascynują już znachorów swoim farmakologicznym potencjałem. Bo skoro jedne grzyby tak skutecznie zabijają, to dlaczego inne nie miałyby uzdrawiać?

- Historia mykoterapii
- Na czym polega lecznicza moc grzybów?
- Mykoterapia jako wsparcie dla odporności i lek na raka
- Grzyby, które dbają o mózg
- Inne zastosowania mykoterapii
- Czy mykoterapia jest bezpieczna?
Historia mykoterapii
Trudno powiedzieć, kiedy ludzie pierwotni metodą prób i błędów przekonali się o leczniczych właściwościach grzybów. W 1991 r. w Alpach znaleziono zmarznięte zwłoki człowieka, który żył ok. 3100-3300 lat przed naszą erą. Ötzi, bo tak go nazwano, w podręcznym worku miał pniarka brzozowego (Fomitopsis betulina), o którym dziś wiemy, że posiada właściwości bakteriobójcze, a nawet przeciwnowotworowe.
Wikingowie i Grecy chętnie sięgali po grzyby halucynogenne, wierząc, że dzięki nim można porozumieć się z bogami. W V w. p.n.e. Hipokrates polecał natomiast ekstrakt z hubiaka pospolitego (Fomes fomentarius) do pielęgnacji ran. Szczególną estymą lecznicze grzyby darzą od wieków Chińczycy - Tao Hongjing, taoistyczny lekarz żyjący na przełomie V i VI w. opisał w swoich tekstach terapeutyczne zastosowanie lakownicy żółtej (Ganoderma lucidum) oraz żagwi wielogłowej (Dendropolyporus umbellatus). Także kultury północno- i południowoamerykańskie, które rozwinęły się ok. XV-XVI w., chętnie sięgały po aromatyczne dary lasu. Indianie mieli na rany stosować nawet purchawki (Lycoperdon perlatum). W pewien sposób ukoronowaniem wielosetletniej wiary we właściwości lecznicze grzybów było wynalezienie penicyliny, pierwszego na świecie antybiotyku pozyskanego z pleśni Penicillium.
Na czym polega lecznicza moc grzybów?
W 2021 r. w naukowym periodyku “International Journal of Molecular Sciences” opublikowano szeroką analizę dotychczasowych studiów nad leczniczymi grzybami. Wynika z niej, że poszczególne gatunki wykazują działanie bakteriobójcze, antyalergiczne, przeciwzapalne, przeciwutleniające, immunomodulacyjne, a nawet przeciwnowotworowe.
Pod względem chemicznym najważniejszym składnikiem grzybowej owocni są polisacharydy budujące ściany komórkowe. Wśród nich na szczególną uwagę zasługuje alfa- i beta-glukan. Związki te okazują się mieć zdolność do wywoływania określonych reakcji odpornościowych i przeciwdziałają procesowi starzenia. Wspierają również mikroflorę bakteryjna jelit zapobiegając wielu poważnym zaburzeniom metabolicznym. Kolejną ważną grupą substancji w strukturze grzybów są terpeny o działaniu przeciwzapalnym oraz hamującym rozwój guzów nowotworowych.
Grzyby są również bogate w kompleksowe białka o istotnych funkcjach biologicznych. Należą do nich przede wszystkim lektyny, które wspierają odporność wrodzoną oraz reakcje międzykomórkowe. Wreszcie, na uwagę zasługują również związki fenolowe wykazujące zdolność do zwalczania wolnych rodników.
Zdaniem profesora Venturelli z Palermo, odpowiedzialnego za wspomnianą wyżej analizę, lecznicze grzyby będą coraz ważniejszym składnikiem diety, suplementem, ale także bazą do rozwoju specjalistycznych leków. Już dziś najbardziej pożądane gatunki są uprawiane na masową skalę w Chinach, ale jak dotąd brakuje procedur certyfikacji, które zagwarantowałyby ich bezpieczeństwo.

Mykoterapia jako wsparcie dla odporności i lek na raka
Najbardziej fascynującą właściwością leczniczych grzybów wydaje się ich zdolność do stymulowania układu odpornościowego. Ma to istotne znaczenie nie tylko we wspomaganiu organizmu w walce z zewnętrznymi patogenami, ale także terapii raka.
Do najcenniejszych gatunków w tej kategorii należy wrośniak różnobarwny (Coriolus versicolor) występujący powszechnie na wszystkich kontynentach, w tym również na obszarze Polski. Starożytni przygotowywali z niego wywary mające gwarantować długowieczność i mieli sporo racji – grzyb w warunkach laboratoryjnych wykazuje silne właściwości przeciwwirusowe, a przede wszystkim przeciwnowotworowe. Pozyskiwany z niego coriolan już od kilku dekad wykorzystywany jest do leczenia białaczki i raka żołądka. Obecnie trwają prace nad wykorzystaniem wyizolowanego z wrośniaka polisacharydu K jako uzupełniającej terapii onkologicznej. Dotychczasowe wyniki są bardzo obiecujące.
Medycyna wielką estymą darzy również żagwicę listkowatą (Grifola frondosa), należącą do tego samego rzędu co wrośniak. Niestety, jest to gatunek dość rzadki i objęty w Polsce ochroną. Zdaniem naukowców wywołuje ona apoptozę (planowaną śmierć) komórek rakowych i skutecznie zwalcza guzy nowotworowe piersi. Mykoterapia stosowana jest zazwyczaj jako wspomaganie standardowego leczenia przeciwciałami.
Jednym z najciekawszych grzybów leczniczych jest również wspomniana wyżej lakownica żółtawa. Dość rzadko spotykana w stanie naturalnym w Polsce i Europie jest już uprawiana na cele medyczne. Z badań wynika, że posiada ona zdolność do aktywacji cytotoksycznych komórek T, limfocytów B, makrofagów oraz komórek dendrytycznych, a więc najważniejszych sił obronnych układu odpornościowego. Lakownica ma skutecznie zwalczać komórki raka piersi, śledziony i płuc, a ponadto posiada działanie przeciwcukrzycowe oraz spowalniające procesy neurodegeneracyjne.
Nie sposób też nie wspomnieć o grzybach shiitake, czyli twardniku japońskim (Lentinula edodes). Ten ceniony w gastronomii gatunek w Japonii jest powszechnie stosowany do leczenia nowotworów, zwłaszcza układu pokarmowego. Z badań wynika również, że skutecznie gasi on stany zapalne, co pomaga nie tylko w terapii onkologicznej, ale także walce z infekcjami. W boju z rakiem obiecujące wydają się być również boczniaki, zwłaszcza boczniak mikołajkowy (Pleurotus eryngii) w warunkach laboratoryjnych zmniejszający guzy piersi, szyjki macicy i żołądka oraz boczniak łyżkowaty (Pleurotus pulmonarius), z którego napar redukuje rozwój komórek raka wątroby.
Grzyby, które dbają o mózg
Grzybów o działaniu przeciwnowotworowym jest na świecie znacznie więcej. Nie jest to jednak jedyna gałąź mykoterapii. Niektóre gatunki mają ogólnie dobroczynny wpływ na zdrowie psychiczne i zdolności kognitywne, polepszając codzienne funkcjonowanie. Na uwagę zasługuje na pewno soplówka jeżowata (Hericium erinaceus), powszechnie wykorzystywana w tradycyjnej medycynie chińskiej. Ten oryginalnie wyglądający gatunek jest prawdziwym specjałem kulinarnym, a przy tym zawiera cenne polisacharydy, hericynony, erinacyny oraz kwasy tłuszczowe. Z badań wynika, że konsumpcja soplówki redukuje objawy zmęczenia, wspomaga zdolność do koncentracji, przeciwdziała depresji, a może nawet chronić przed rozwojem choroby Alzheimera. Dodatkowo mówi się o jej działaniu przeciwcukrzycowym.
Coraz więcej pisze się również o psylocybinie, czyli substancji występującej w grzybach halucynogennych z rodzajów Copelandia, Gymnopilus, Inocybe, Panaeolus, Pholiotina oraz Pluteus. Jako naturalnie występujący związek psychodeliczny uważana jest ona za narkotyk, ale zdaniem naukowców wykazuje bardzo obiecujący potencjał w zakresie leczenia depresji, a nawet zmieniania struktur komórek mózgowych, tak, aby łagodzić stany lękowe i inne zaburzenia nastroju.
Inne zastosowania mykoterapii
Błyskoporek podkorowy, znany także jako grzyb Chaga (Inonotus obliquus) ma leczyć zaburzenia żołądkowe, obniżać poziom cholesterolu oraz ciśnienia krwi. Skutecznie redukuje on również poziom glukozy we krwi, zapobiegając rozwojowi cukrzycy. Kordyceps chiński (Cordyceps sinensis), czyli grzyb pasożytujący na ciałach gąsienic, chwalony jest natomiast jako stymulant układu odpornościowego oraz wspomaganie energetyczne – ma redukować oznaki zmęczenia, wspierać osiągi sportowe, a ponoć nawet leczyć zaburzenia erekcji. Grzyb kamforowy (Antrodia cinnamomea), znany dopiero od lat 90-tych, ma nie tylko zwalczać raka, ale także leczyć choroby i uszkodzenia wątroby, w tym zmiany wywołane nadużyciem alkoholu. Natomiast pieczarka brazylijska (Agaricus blazei) oprócz stymulacji układu odpornościowego oferuje ochronę przed bakteriami powodującymi zapalenia dziąseł, cukrzycą i nadciśnieniem.

Czy mykoterapia jest bezpieczna?
Niestety, jako stosunkowo świeża gałąź farmakologii mykoterapia pozostawia jeszcze sporo niewiadomych. Niewiele wiemy o ewentualnych skutkach ubocznych i ich długofalowych konsekwencjach. Niektóre raporty sugerują, że przyjmowanie ekstraktów z leczniczych grzybów może powodować poważne dolegliwości ze strony układu pokarmowego oraz zmiany w liczbie krwinek, których rezultatem mogą być zaburzenia krzepnięcia. Mówi się również o zagrożeniu dla wątroby.
Bibliografia
1. „What are medicinal mushrooms? Anna Gora, https://www.livescience.com/what-are-medicinal-mushrooms, 9/12/2022
2. „A History of Medicinal Mushrooms” Marie Cargill, https://www.spiritofchange.org/a-history-of-medicinal-mushrooms/, 9/12/2022
3. “Medicinal Mushrooms: Ancient Remedies Meet Modern Science” Paul Stamets, Heather Zwickey, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4684114/, 9/12/2022
4. “Significance of Medicinal Mushrooms in Integrative Oncology: A Narrative Review” Michael Jeitler i in. https://www.frontiersin.org/articles/10.3389/fphar.2020.580656/full, 9/12/2022
5. “Medicinal Mushrooms: Bioactive Compounds, Use, and Clinical Trials” Giuseppe Venturella i in., https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7826851/, 9/12/2022
6. “Protective Effects of Antrodia Cinnamomea Against Liver Injury” Yen-Wenn Liu i in., https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3942906/, 9/12/2022