Światło z morza i zegarek na pot? Najbardziej niezwykłe metody produkcji energii
Świat potrzebuje coraz więcej energii elektrycznej, ale tradycyjne metody jej pozyskiwania nie rokują dobrze na przyszłość. Odpowiedzialne państwa odchodzą więc od węgla, ropy i gazu ziemnego na rzecz odnawialnych źródeł energii, których repertuar powiększa się z każdą dekadą. Okazuje się, że prąd może spadać z nieba i rosnąć nam pod stopami!

Energia na fali
Każdy, kto był kiedyś nad brzegiem oceanu, wie dobrze, z jaką siłą rozpędzone fale wnoszą się i rozbijają o brzeg. Dla nas to widok zapierający dech w piersi, dla fizyka… masa niewykorzystanej energii.
Pomysł, aby wykorzystywać ruch wody w morzach i oceanach do generowania prądu elektrycznego nie jest nowością. Pracują nad nim intensywnie zespoły techniczne m.in. ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Australii, Korei, Włoszech i Hiszpanii. A gra jest warta świeczki, gdyż eksperci szacują, że gdyby udało się przekształcić całą energię kinetyczną oceanu w prąd, wystarczy go, aby pokryć światowe potrzeby przez okrągły rok. Póki co technologie są jednak jeszcze bardzo ograniczone i obejmują m.in. podwodne turbiny zasilane morskimi prądami.
W porcie w Los Angeles przechodnie mogą oglądać siedem stalowych „boi” kołyszących się delikatnie na powierzchni morza – to pierwsza przybrzeżna „elektrownia” w Stanach Zjednoczonych, która generuje jedynie małą ilość prądu na lokalne potrzeby. Jeśli projekt pilotażowy się sprawdzi, boje zainstalowane zostaną na kilkunastu kilometrach falochronu, generując energie, która zasili aż 60 tys. domów w regionie.
Eksperci podkreślają, że w przeciwieństwie do słońca, które zachodzi i wiatru, który czasem przestaje wiać, energia fal ma charakter ciągły i może być doskonałym uzupełnieniem klasycznego portfolio OZE.

Pływająca elektrownia generująca energię z fal oceanu w Portugalii; źródło: AW-Energy Oy, CC BY 3.0, via Wikimedia Commons
Ładunek kropli deszczu
Tak naprawdę wszystko, co się rusza w przyrodzie, może być źródłem energii – trzeba tylko wiedzieć jak ją poskromić. Jeśli chodzi o wodę, oprócz tradycyjnych hydroelektrowni przepływowych i wspomnianych wyżej fal, potencjał iskrzenia mają również… krople deszczu. W tym przypadku nie chodzi jednak o siłę grawitacji ani energię kinetyczną morskiego bałwana, ale o wymianę ładunków.
Naukowcy odkryli, że jeśli przepuścić spadające krople wody przez specjalne pionowe rurki o polimerowej powłoce, wygeneruje się na nich energia elektryczna. Jak to możliwe? Fenomen ten można przyrównać do pocierania ręką powierzchni balonu – dochodzi do przekazywania ładunków elektrycznych między dwoma ciałami i generowana jest energia elektrostatyczna. Niby niewiele, ale…
Z pierwszych doświadczeń wynika, że krople przeciskające się przez polimerowe rurki są w stanie wygenerować wystarczająco dużo prądu, aby zasilić 12 diod LED. W odpowiedniej skali rozwiązanie może być bardzo praktycznym sposobem na wykorzystanie deszczu, który ma jeszcze większą prędkość niż spadania niż krople wykorzystane w eksperymencie.
To kolejny sposób jak produkować energię, gdy fotowoltaika zawodzi, bo niebo zasnute jest chmurami…

Spadające krople deszczu są w stanie generować energię elektryczną, jeśli przepuści się je przez specjalne rurki, fot. wirestock/envato
Elektryczny taniec lub dynamiczny krok
Energię jest w stanie wytwarzać również człowiek. Podstawowy przykład, znany już dekad, to rowerowe dynamo, które przekształca energię z ruchu kół na światło lampki. Rozwiązanie to dziś jest już rzadko wykorzystywane ze względów praktycznych (światło przestaje świecić, gdy rower się zatrzyma), ale są już pomysły jak ujarzmić inne ludzkie aktywności.
Jednym z ciekawszych przykładów jest parkiet taneczny, który reaguje na energiczne nadeptywania ruchem, przenoszonym dalej na generator energii. Powstały prąd można wykorzystać natychmiast do oświetlenia dyskoteki lub magazynować w bateriach do późniejszego wykorzystania. Kinetyczne podłogi instalowane są już w europejskich klubach, którym zależy na wdrażaniu koncepcji zrównoważonego rozwoju.
Na tym jednak oczywiście koniec. Są już pierwsze kinetyczne chodniki wykorzystujące niczego nieświadomych pieszych np. do oświetlania miasta. Korzyści są nie do przeceniania – od spadających emisji po dodatkową motywację do odpowiedzialnych spacerów!

Kinetyczny chodnik na lotnisku w Abu Dhabi, źródło: Photogoddle, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons
Trochę ciepła, trochę potu
Jak najłatwiej ogrzać zmarzniętego na kość towarzysza wysokogórskiej wspinaczki? Własnym ciałem oczywiście. Nasze stałocieplne organizmy przy dostatecznej podaży kalorii z żywności są w stanie utrzymywać stałą, komfortową temperaturę na poziomie 36,6°C. Owo wewnętrzne ogrzewanie promieniuje jednak poza powłoki skórne, a naukowcy wiedzą, jak je wykorzystać.
Na paryskiej ulicy Rue de Beaubourg jest już budynek, który od dziesięciu lat ogrzewany jest za pomocą… ciepła generowanego przez setki tysięcy pasażerów pobliskiej stacji metra. Specjalna instalacja przewodzi energię ciepłego powietrza w tunelu do klatki schodowej budynku, gdzie przepływa ono przez wymiennik ciepła i wykorzystywane jest do ogrzewania wody.

Diagram przedstawiający potencjał odnawialnych źródeł energii; opracowanie własne
Jeszcze bardziej kuriozalnym pomysłem na pozyskiwanie energii z ludzkiego ciała jest wykorzystanie… potu. W tym przypadku nie chodzi o zasilanie domów czy fabryk, ale osobistych urządzeń przenośnych typu zegarek. Jak to działa? Hydroelektryczne nanogeneratory absorbują wydzielane przez skórę krople potu i przepuszczają je przez naładowane kanaliki materiału. Co zaś najważniejsze, użytkownik nie musi się stale pocić – urządzenie ma możliwość magazynowania wyprodukowanego prądu, więc wystarczy je naładować solidnym treningiem raz na jakiś czas.
Trudno zgadnąć jak daleko rozwinie się technologia, ale jedno jest pewne – energii na świecie nie brakuje, a paliwa kopalne można zastąpić znacznie zdrowszymi dla Ziemi alternatywami!

Absolwentka Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego, która oddała się pasji zgłębiania zagadek świata i pisania o nich. Specjalizuje się w ekologii, klimatologii i naukach przyrodniczo-naukowych. Żyje ponad granicami, dużo podróżuje, a w wolnym czasie pływa.
Opublikowany: 12 listopada, 2025 | Zaktualizowany: 13 listopada, 2025
- “In LA port, bobbing blue floats are turning wave power into clean energy” Dorany Pineda, https://apnews.com/article/eco-wave-los-angeles-renewable-electricity-7679b1ef04048250c4a66c148c82b809, 8/10/2025;
- “The strangest ways to generate energy” Arantxa Herranz, https://www.moeveglobal.com/en/planet-energy/sustainable-innovation/ways-to-generate-energy, 8/10/2025;
- “Wave energy: can ocean power solve the global energy crisis?” Victoria Masterson, https://www.weforum.org/stories/2022/03/wave-energy-ocean-electricity-renewables/, 8/10/2025;
- “A step toward harnessing clean energy from falling rainwater” ACS, https://www.acs.org/pressroom/presspacs/2025/april/a-step-toward-harnessing-clean-energy-from-falling-rainwater.html, 8/10/2025;
- “How to gain Energy from pedestrians?” Energy floors, https://energy-floors.com/generating-electricity-from-pedestrians/, 8/10/2025;
- “The buildings heated by human warmth” Chermaine Lee, https://www.bbc.com/future/article/20200908-the-buildings-warmed-by-the-human-body, 8/10/2025;
- “Researchers are powering wearables with sweat” Maria Burke, https://www.soci.org/chemistry-and-industry/cni-data/2024/5/researchers-are-powering-wearables-with-sweat, 8/10/2025;
Bardzo ciekawy artykuł!