Tygrys – skarb syberyjskiej przyrody zagłodzony na śmierć
Ogromną rolę w ratowaniu tygrysa syberyjskiego mają ogrody zoologiczne biorące udział w programie ich restytucji. Tym bardziej porażające wydaje się doniesienie o śmierci aż trzynastu tygrysów w pewnym chińskim zoo.
Tygrys syberyjski to osiągający 350 kg olbrzym. Ma pięknie umaszczone, gęste futro i żyje tam, gdzie temperatury nierzadko spadają poniżej -40oC.
Podgatunek ten znajduje się dziś na skraju zagłady. Choć z ok. 20 osobników jakie przetrwały w naturze do początków XX w. populacja wzrosła do ok. trzystu, to jej zróżnicowanie genetyczne jest dramatycznie małe a tereny zamieszkałe przez ludzi uniemożliwiają krzyżowanie się osobników z izolowanych stad.
13 tygrysów syberyjskich przetrzymywanych było w ogrodzie zoologicznym w mieście Shenyeng (w prowincji Liaoning w północno-wschodnich Chinach). Zwierzęta trzymane były w ciasnych klatkach i karmione jedynie kośćmi kurcząt.
Jak podał szefa miejscowych służb ochrony przyrody, Liu Xiaoqiang, 11 tygrysów zdechło z powodu niedożywienia w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Dwa kolejne zostały w listopadzie zastrzelone przez milicję, gdy wygłodzone rzuciły się na opiekuna. Kierownik ogrodu zoologicznego tłumaczył jednak, że zwierzęta padły z powodu choroby.
Lokalna prasa pisała, że prywatny właściciel zoo od dłuższego czasu próbował wystawić na aukcji majątek ogrodu. Pracownicy skarżyli się, że od 18 miesięcy im nie płacono.