Alarmujący raport NIK o stanie wód: 99,5% rzek i jezior nie spełnia unijnych norm - Ekologia.pl
Ekologia.pl Wiadomości Alarmujący raport NIK o stanie wód: 99,5% rzek i jezior nie spełnia unijnych norm

Alarmujący raport NIK o stanie wód: 99,5% rzek i jezior nie spełnia unijnych norm

Polska stoi w obliczu poważnego kryzysu wodnego – tak wynika z najnowszego raportu Najwyższej Izby Kontroli. Mimo ponad dwóch dekad na wdrażanie unijnych wymogów w zakresie ochrony wód, do końca 2021 roku tylko 0,4% jednolitych części wód powierzchniowych w Polsce osiągnęło wymagany „dobry stan”. Pozostałe – a mówimy o tysiącach odcinków rzek i jezior – zostały uznane za zanieczyszczone, zdegradowane lub pozbawione podstawowej kontroli.

Zły stan wód w Polsce 2025 – przyczyny, skutki i działania naprawcze wg NIK

Zły stan wód w Polsce: kryzys ekologiczny i wyzwania na drodze do poprawy, fot. bilanol/envato

Najwyższa Izba Kontroli (NIK) opublikowała obszerny raport, w którym negatywnie ocenia działania administracji publicznej na rzecz poprawy stanu wód w Polsce. Dokument ujawnia, że do końca 2021 roku dobrego stanu wód nie osiągnięto dla aż 99,5% jednolitych części wód powierzchniowych (JCWP), obejmujących rzeki, jeziora, zbiorniki sztuczne oraz wody przejściowe i przybrzeżne.

Problem nie dotyczy wyłącznie jakości wody w kąpieliskach czy ujęciach wody pitnej. To kwestia fundamentalna dla środowiska i gospodarki: od wód zależą ekosystemy, rolnictwo, rybołówstwo, energetyka, a także odporność na skutki zmian klimatu. Tymczasem – jak pokazuje raport – państwo nie tylko nie radzi sobie z ochroną zasobów wodnych, ale również nie posiada skutecznych narzędzi, by ten proces naprawić.

Wyniki oceny stanu JCWP w latach 2016–2021
Rodzaj JCWPLiczba JCWPStan dobry (liczba / %)Stan zły (liczba / %)Brak możliwości oceny (liczba / %)
Rzeczne3 68513 (0,4%)3 487 (94,6%)185 (5%)
Jeziorne8918 (0,9%)817 (91,7%)66 (7,4%)
Przejściowe i przybrzeżne190 (0%)19 (100%)0 (0%)

Źródło: opracowanie własne NIK

Przyczyn złego stanu rzeczy jest wiele. NIK wskazuje na nierzetelne planowanie i brak kontroli. W dokumentach planistycznych brakuje mierników efektywności działań, ich harmonogramów i oceny ryzyk. Ministerstwo Infrastruktury nie aktualizowało kluczowych planów gospodarowania wodami na dorzeczach Wisły i Odry, nie znało skali realizacji działań przez samorządy, a część dokumentów powstawała na podstawie niekompletnych danych. Do tego dochodzi rozmycie odpowiedzialności pomiędzy instytucjami, czego przykładem jest scedowanie przez ministra obowiązków na Wody Polskie bez wyraźnej podstawy prawnej.

Nie lepiej wygląda praktyka. Choć działania ochronne były w dużej mierze zaplanowane, wiele z nich pozostało na papierze lub wdrażano je z opóźnieniem i błędami. W trzech z pięciu skontrolowanych zarządów zlewni PGW WP przegląd pozwoleń wodnoprawnych przeprowadzono kilkanaście miesięcy po terminie. Gminy prowadziły ewidencję zbiorników bezodpływowych nierzetelnie, często nie uwzględniając nieruchomości, z których odbierano nieczystości. Dane te były nieaktualne lub niepełne, co uniemożliwiało ocenę skali zanieczyszczenia wód ściekami bytowymi.

Jeszcze bardziej niepokojący jest obraz monitoringu. Inspekcja Ochrony Środowiska od ponad 21 lat nie wykonuje bezpośrednich pomiarów jakości ścieków odprowadzanych do rzek czy gleby, choć ma do tego podstawy prawne. Zanieczyszczenia nie są więc systematycznie mierzone u źródła – w oczyszczalniach, zakładach przemysłowych czy instalacjach rolniczych. Organy IOŚ bazują głównie na danych podmiotów zrzucających ścieki, nie weryfikując ich pomiarami własnymi, a co za tym idzie – nie wymierzają wyższych opłat za przekroczenia norm.

Główny Inspektorat Ochrony Środowiska nie zapewnił odpowiedniego nadzoru nad Centralnym Laboratorium Badawczym, a programy monitoringu wód były niepełne, źle zaplanowane i niewystarczające. Tylko w latach 2019–2022 nie wykonano wymaganych badań w 1138 przypadkach dla 768 odcinków wód rzecznych i jeziornych. Bez rzetelnego monitoringu trudno mówić o skutecznym zarządzaniu, a jeszcze trudniej – o poprawie stanu środowiska.

Na tle fatalnych wyników dotyczących wód powierzchniowych, sytuacja wód podziemnych prezentuje się nieco lepiej. W latach 2016 i 2019 oceniono 172 jednolite części wód podziemnych, z których 150–151 uzyskało ocenę „dobrą”. Około 21–22 z nich znajdowało się w stanie słabym. Choć dane te dają pewną nadzieję, trudno mówić o systemowej poprawie. W ciągu trzech lat poprawił się stan tylko jednej JCWPd.

Raport NIK obnaża też niekonsekwencję działań rządu w obliczu katastrof ekologicznych. Mimo ogromnej skali zatrucia Odry w 2022 roku, Ministerstwo Infrastruktury jeszcze w tym samym roku podniosło wartość wskaźnika przewodności elektrolitycznej w przypadku 47 sztucznych i silnie zmienionych cieków. Według ekspertów może to sprzyjać przekształceniu środowiska słodkowodnego w słonawowodne – idealne do rozwoju tzw. złotej algi, jednej z przyczyn katastrofy. Co więcej, decyzja ta – jak podkreśla NIK – nie miała solidnego uzasadnienia naukowego.

Obraz wyłaniający się z kontroli NIK jest jednoznaczny: Polska nie tylko zaniedbuje swoje obowiązki wobec środowiska, ale też brakuje jej podstawowego nadzoru nad ich realizacją. Minister właściwy do spraw gospodarki wodnej nie ma narzędzi do egzekwowania sprawozdań od podmiotów odpowiedzialnych, nie prowadzi weryfikacji raportów, nie analizuje ich jakości. Połowa wymaganych sprawozdań z lat 2018–2022 w ogóle nie trafiła do resortu.

NIK skierowała szereg wniosków systemowych – m.in. do premiera, ministra infrastruktury, ministra klimatu i środowiska, GIOŚ, wojewódzkich inspektoratów oraz samorządów – apelując o realne działania naprawcze, rzetelny monitoring i skuteczniejsze prawo egzekwujące obowiązki ochrony wód. Czy zostaną one wdrożone? Trudno powiedzieć.

Jedno jest pewne: woda nie poczeka. Brak działań to prosta droga do dalszej degradacji środowiska, strat ekonomicznych i zagrożenia zdrowia ludzi. W czasach suszy, zmieniającego się klimatu i kurczących się zasobów naturalnych, Polska nie może sobie pozwolić na kolejne lata bezczynności. Albo zaczniemy naprawdę chronić nasze wody, albo zapłacimy za to wszyscy – prędzej, niż nam się wydaje.


Absolwentka Inżynierii Środowiska na Politechnice Warszawskiej. Specjalizuje się w technicznych i naukowych tekstach o przyrodzie, zmianie klimatu i wpływie człowieka na środowisko. W swoich artykułach łączy rzetelną wiedzę inżynierską z pasją do natury i potrzeby życia w zgodzie z otoczeniem. Uwielbia spędzać czas na łonie przyrody – szczególnie na Warmii, gdzie najchętniej odkrywa dzikie zakątki podczas pieszych wędrówek i wypraw kajakowych

5/5 - (2 votes)
Post Banner Post Banner
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Nie odchodź jeszcze!

Na ekologia.pl znajdziesz wiele ciekawych artykułów i porad, które pomogą Ci żyć w zgodzie z naturą. Zostań z nami jeszcze chwilę!