Kormorany pustoszą podkarpackie rzeki
Do 2004 roku kormorany były rzadkimi gośćmi na Podkarpaciu. Pierwsza większa grupa przyleciała rok później.
– Wtedy odnotowaliśmy duże ubytki ryb, ale teraz dzieje się to na skalę masową – załamuje ręce Piotr Konieczny, dyrektor z zarządu okręgowego Polskiego Związku Wędkarskiego w Krośnie.
Pożerają wszystko, co wypatrzą. Poważnie spustoszyły już troć jeziorową i lipienia poniżej myczkowieckiej zapory, polują całymi grupami w Zwierzyniu, Lesku i Sanoku. Problemem zajęła się Wojewódzka Rada Ochrony Przyrody w Rzeszowie.
– Domagamy się pozwolenia na płoszenie kormoranów z pistoletów hukowych, a także wydania zgody na ich interwencyjny odstrzał – tłumaczy Piotr Konieczny.
Źródło: Nowiny