Dlaczego bomba atomowa pozostawiła „cienie ludzi” na chodnikach Hiroszimy?
Ekologia.pl Wiadomości Ciekawostki przyrodnicze Dlaczego bomba atomowa pozostawiła „cienie ludzi” na chodnikach Hiroszimy?

Dlaczego bomba atomowa pozostawiła „cienie ludzi” na chodnikach Hiroszimy?

W cieniu gigantycznego grzyba atomowego, który wzbił się nad Hiroszimą 6 sierpnia 1945 roku, narodził się nowy symbol grozy wojny — czarne sylwetki ludzi i przedmiotów, wyryte na chodnikach i murach miasta. Te „atomowe cienie”, jak nazywane są do dziś, stały się niemymi świadkami tragedii, przypominającymi popielate odlewy ofiar w Pompejach. Ale jak to możliwe, że eksplozja bomby jądrowej pozostawiła tak realistyczne odciski ludzkiej obecności?

Bomby atomowe zrzucone na Hiroszimę i Nagasaki 6 i 9 sierpnia 1945 roku.

Bomby atomowe zrzucone na Hiroszimę i Nagasaki 6 i 9 sierpnia 1945 roku. Źródło: George R. Caron, Public domain, via Wikimedia Commons
Spis treści

Światło, które wypala

W momencie wybuchu nad miastem ogromna energia — zarówno cieplna, jak i świetlna — rozchodziła się błyskawicznie z epicentrum eksplozji. Jak tłumaczy dr Michael Hartshorne, radiolog i były pracownik Narodowego Muzeum Nauki i Historii Jądrowej w Albuquerque, ciała ludzkie i obiekty fizyczne, znajdujące się na drodze promieniowania, działały niczym tarcze. Chroniły znajdującą się za nimi powierzchnię przed intensywnym, trwającym ułamek sekundy światłem.

W efekcie chodniki, mury i inne powierzchnie wystawione bezpośrednio na działanie intensywnego światła i ciepła zostały dosłownie wybielone, a zacienione fragmenty — tam, gdzie znajdował się człowiek lub przedmiot — pozostały ciemniejsze. Powstały w ten sposób kontury — przerażająco dokładne — ludzi w ostatnich sekundach życia. Zjawisko to nazwano „atomowymi cieniami”. Trzeba jednak podkreślić, że cienie te nie są dosłownym odciskiem ciał czy „odparowaniem” ludzi, ale efektem trwałego wybielenia powierzchni przez promieniowanie świetlne i ultrafioletowe, które nie docierały do powierzchni osłoniętych przez ciała lub przedmioty.

Fizyka rozszczepienia — siła rażenia w ułamku sekundy

Wybuch bomby jądrowej to wynik reakcji łańcuchowej rozszczepienia jądrowego, w której neutrony uderzają w jądra ciężkich atomów, takich jak uran-235 czy pluton-239. Podczas rozszczepienia powstają kolejne neutrony i ogromne ilości energii w postaci promieniowania gamma, świetlnego oraz ciepła. Według dr. Alexa Wellersteina z Stevens Institute of Technology, reakcja ta trwa zaledwie milisekundy i rozszczepia biliony atomów, wywołując gwałtowną, niszczycielską eksplozję.

Temperatura ognistej kuli tuż nad powierzchnią ziemi mogła sięgać 3,000–4,000°C, a w samej kuli nad miejscem detonacji nawet do milionów stopni, choć takie ekstremalne temperatury dotyczyły głównie powietrza nad epicentrum. Ta gwałtowna fala cieplna była wystarczająco intensywna, by natychmiast odparować wodę z ciał ludzkich, powodując ciężkie poparzenia i śmierć niemal w momencie wybuchu. Należy jednak podkreślić, że ludzkie ciała nie „odparowywały” dosłownie na popiół — była to raczej natychmiastowa śmierć wraz z ciężkimi uszkodzeniami ciała, a pozostałości ciał zazwyczaj ulegały później całkowitemu zniszczeniu przez inne skutki wybuchu.

Promieniowanie gamma, choć niewidzialne i bardzo energetyczne, w pierwszej chwili wybuchu nie miało bezpośredniego wpływu na powstanie tzw. cieni — odpowiadały za nie głównie intensywne światło widzialne i ultrafiolet.

Niewidzialne dziedzictwo „Małego Chłopca” i „Grubasa”

6 sierpnia 1945 roku nad Hiroszimą eksplodowała bomba uranowa „Mały Chłopiec” (Little Boy), a trzy dni później nad Nagasaki — bomba plutonowa „Grubas” (Fat Man). Siła wybuchu pierwszej wynosiła około 15–16 kiloton trotylu, drugiej natomiast około 21 kiloton. Eksplozje zniszczyły odpowiednio około 13 km² i 6–7 km² zabudowy miejskiej, zabijając dziesiątki tysięcy osób niemal natychmiast, z kolejnymi tysiącami zmarłymi w następstwie chorób popromiennych i nowotworów.

Wybór tych miast nie był przypadkowy. Były to znaczące ośrodki militarne i przemysłowe, które — w przeciwieństwie do wielu innych japońskich miast — nie zostały wcześniej poważnie zniszczone bombardowaniami alianckimi. Dzięki temu efekt wybuchu mógł być lepiej oceniony pod względem militarnym i strategicznym. Niektóre źródła nazywają je „poligonami doświadczalnymi” dla broni jądrowej, chociaż decyzje o ich wyborze miały również wymiar psychologiczny i strategiczny.

Błysk bomby atomowej pozostawił cień człowieka na kamieniu przy wejściu do oddziału Sumitomo Bank w Hiroszimie.

Błysk bomby atomowej pozostawił cień człowieka na kamieniu przy wejściu do oddziału Sumitomo Bank w Hiroszimie. źródło: English: Matsuhige Yoshito日本語: 松重美人, Public domain, via Wikimedia Commons

Cienie, które milczą

Większość „atomowych cieni” zniknęła — zmyta przez wiatr, deszcz, kolejne fale uderzeniowe lub upływ czasu. Jednak niektóre zachowano. Najbardziej znany cień przedstawia człowieka siedzącego na schodach i znajduje się dziś w Muzeum Pokoju w Hiroszimie. Wycięto go z kamiennego stopnia pod Sumitomo Bankiem i poddano konserwacji. To nie tylko relikt historii, ale symbol — niematerialny krzyk ofiar przypominający o potędze i grozie broni masowego rażenia.

Dlaczego musimy pamiętać?

Film Christophera Nolana „Oppenheimer” skupił się na psychice twórcy bomby atomowej, J. Roberta Oppenheimera, i jego moralnych rozterkach. Jednak, jak zauważa Wellerstein, broń jądrowa to nie tylko gra geopolityczna, lecz przede wszystkim broń masowego rażenia. Cienie na chodnikach Hiroszimy nie są jedynie metaforą — to fizyczne, trwałe ślady ludzkiego cierpienia i zniszczenia. Prawdziwe „portrety śmierci”.

Dziś, w czasach napięć międzynarodowych i powracającej retoryki nuklearnej, patrząc na te cienie, nie sposób nie zadać sobie pytania: czy naprawdę rozumiemy, czym jest wojna atomowa? I czy zdajemy sobie sprawę, jak blisko niej byliśmy — i wciąż jesteśmy?

5/5 - (1 vote)
Post Banner Post Banner
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Nie odchodź jeszcze!

Na ekologia.pl znajdziesz wiele ciekawych artykułów i porad, które pomogą Ci żyć w zgodzie z naturą. Zostań z nami jeszcze chwilę!