Fotowoltaiczny boom zagrożony? Nowe przepisy mogą zahamować rozwój branży!
Branża fotowoltaiczna w Polsce nie zwalnia tempa! Rok 2024 przyniósł kolejne spektakularne wzrosty. Moc zainstalowanej fotowoltaiki wzrosła o 26,3%, osiągając 21,2 GW na koniec grudnia. To ogromny krok naprzód w polskiej transformacji energetycznej.
Fotowoltaika stanowi obecnie 62,9% całkowitej mocy zainstalowanej w odnawialnych źródłach energii (OZE) w Polsce. Eksperci podkreślają, że kluczową rolę w rozwoju rynku odgrywają duże farmy fotowoltaiczne, których udział systematycznie rośnie kosztem indywidualnych prosumentów.
– To naturalny etap rozwoju rynku – komentuje Jarosław Fabiański, prezes zarządu Direct4Energy. – Większe podmioty są w stanie lepiej dostosować produkcję energii do potrzeb systemu elektroenergetycznego poprzez zastosowanie magazynów energii lub zarządzanie popytem.
Coraz większą rolę w sektorze odgrywają duże instalacje przemysłowe i farmy PV, które lepiej dostosowują się do wymagań systemu elektroenergetycznego dzięki zastosowaniu magazynów energii oraz inteligentnemu zarządzaniu popytem. W grudniu 2024 roku przyłączono 9 988 nowych instalacji fotowoltaicznych o łącznej mocy 551,65 MW, a średnia moc nowej instalacji wyniosła 55,3 kW. Największa farma fotowoltaiczna w Polsce, o mocy 204 MW, znajduje się w Zwartowie na Pomorzu.
Pod względem wzrostu mocy fotowoltaicznej Polska zajmuje czwarte miejsce w Unii Europejskiej, a pod względem całkowitej mocy PV – szóste. Co więcej, nasz kraj plasuje się tuż za podium w klasyfikacji mocy fotowoltaicznej na mieszkańca, ustępując jedynie Holandii, Niemcom i Australii.
Prognozy na kolejne lata są optymistyczne. W zależności od scenariusza rozwoju, do 2027 roku moc zainstalowana w polskiej fotowoltaice może wzrosnąć do poziomu 25,1-35 GW.
Pomimo imponującego wzrostu, sektor fotowoltaiki mierzy się z wyzwaniami, które mogą zahamować jego dalszy rozwój. Do najpoważniejszych należą ograniczenia w przyłączaniu nowych instalacji do sieci oraz czasowe redukcje pracy istniejących źródeł PV w okresach szczytowej produkcji. W 2024 roku te ograniczenia objęły ponad 500 GWh energii z OZE, z czego aż 460 GWh pochodziło z elektrowni fotowoltaicznych. Główną przyczyną problemu jest niewydolność infrastruktury elektroenergetycznej i brak możliwości odbioru nadwyżek energii.
Rozwiązaniem mogą być dalsze inwestycje w infrastrukturę przesyłową i dystrybucyjną, zwiększające zdolności odbiorcze sieci. Kluczową rolę odegra budowa inteligentnych sieci energetycznych (smart grids), które pozwolą na bardziej efektywne zarządzanie przepływami energii. Równie istotne jest wspieranie rozwoju oraz wdrażanie magazynów energii – zarówno na poziomie przemysłowym, jak i prosumenckim – co pozwoli ograniczyć przeciążenia sieci w godzinach szczytowej produkcji.
– Powinniśmy również rozwijać elastyczne zarządzanie popytem, zachęcając odbiorców do zużywania energii w okresach jej nadpodaży, np. poprzez dynamiczne taryfy cenowe – podkreśla prezes Direct4Energy.
Postęp technologiczny, wsparcie finansowe oraz rosnąca świadomość ekologiczna sprzyjają rozwojowi odnawialnych źródeł energii. Aby jednak w pełni wykorzystać potencjał fotowoltaiki, niezbędne są równoległe działania w zakresie modernizacji infrastruktury oraz integracji z systemami magazynowania energii. Tylko wtedy prognozowane wzrosty będą mogły stać się rzeczywistością.
Absolwentka Inżynierii Środowiska na Politechnice Warszawskiej. Specjalizuje się w technicznych i naukowych tekstach o przyrodzie, zmianie klimatu i wpływie człowieka na środowisko. W swoich artykułach łączy rzetelną wiedzę inżynierską z pasją do natury i potrzeby życia w zgodzie z otoczeniem. Uwielbia spędzać czas na łonie przyrody – szczególnie na Warmii, gdzie najchętniej odkrywa dzikie zakątki podczas pieszych wędrówek i wypraw kajakowych
Opublikowany: 4 marca, 2025 | Zaktualizowany: 29 lipca, 2025
