Gdzie znika oceaniczny plastik? Nowe badania ujawniają mroczny mechanizm natury - Ekologia.pl
Ekologia.pl Wiadomości Gdzie znika oceaniczny plastik? Nowe badania ujawniają mroczny mechanizm natury

Gdzie znika oceaniczny plastik? Nowe badania ujawniają mroczny mechanizm natury

Kiedy myślimy o plastiku w oceanie, w wyobraźni widzimy zwykle dryfujące butelki, torby i sieci rybackie unoszące się na falach. To obraz silny, lecz niepełny. Bo rzeczywistość jest znacznie bardziej złożona – i o wiele trwalsza, niż mogłoby się wydawać.

Znikający plastik: tajemnica głębin, którą nauka wreszcie zaczyna rozumieć

Zagadka brakującego plastiku w oceanach coraz bliżej rozwiązania, fot. wirestock/envato
Spis treści

Najnowsze badania naukowców z Queen Mary University of London i British Antarctic Survey wskazują, że nawet gdybyśmy dziś całkowicie wyeliminowali zanieczyszczenia plastikowe, ocean wciąż byłby nimi skażony przez ponad sto lat. Powód? Plastik nie znika – on powoli zmienia formę, wędrując z powierzchni w morskie głębiny, niczym pasażer na nigdy niekończącej się podróży.

Znikający plastik i morski „pas transmisyjny”

Zespół badaczy opracował zaawansowany model komputerowy, który pozwala śledzić losy większych fragmentów plastiku – od momentu, gdy trafiają do oceanu, aż po ich rozpad na mikrocząstki. Symulacja uwzględniała zarówno działanie światła słonecznego i fal, jak i interakcję z tzw. śniegiem morskim – lepkimi, organicznymi płatkami martwego planktonu i innych cząsteczek, które powoli opadają w toni wodnej.

Ten zjawiskowy „śnieg” działa jak naturalny przenośnik taśmowy, transportując materię – w tym plastik – z powierzchni aż na dno oceanu. Wraz z kolejnymi etapami rozpadu, większe odpady stają się mikroskopijnymi drobinami, które przyklejają się do cząstek organicznych i stopniowo opadają.

Ale to proces powolny niczym topnienie lodowca. Po stu latach wciąż około 10% pierwotnego plastiku pozostaje na powierzchni wód.

Gdzie się podział brakujący plastik?

Od lat naukowcy głowią się nad tzw. problemem brakującego plastiku – różnicą między ilością tworzyw sztucznych trafiających do mórz a tym, co rzeczywiście widać na ich powierzchni. Nowe badania przynoszą odpowiedź: większość tego zanieczyszczenia po prostu zapada się w głąb, transportowana przez mechanizmy naturalne.

Tworzywa sztuczne unoszące się na wodzie są kolonizowane przez mikroorganizmy, które tworzą na nich biofilm. Z czasem, pod wpływem słońca i fal, plastik kruszy się na coraz mniejsze cząstki – aż w końcu zaczyna tonąć, związany z morskim śniegiem lub osadami.

To wyjaśnia, dlaczego większość plastiku znika z powierzchni, choć w rzeczywistości nadal krąży w oceanicznym systemie – tylko głębiej, poza zasięgiem oka.

Plastik w roli niechcianego pasażera pompy biologicznej

Oceaniczna pompa biologiczna – nazywana często przenośnikiem taśmowym oceanów – odgrywa kluczową rolę w regulacji klimatu. To dzięki niej węgiel i składniki odżywcze przemieszczają się z powierzchni w głąb mórz.

Jednak nowe odkrycia sugerują, że ten sam proces transportuje także mikroplastik. A to już powód do niepokoju. Jeśli produkcja plastiku nadal będzie rosła, naturalny mechanizm oceanu może zostać przeciążony. Zbyt duża ilość mikroplastiku w śniegu morskim może zaburzać zdolność oceanów do magazynowania węgla – zagrażając w ten sposób całemu ekosystemowi morskiemu i stabilności klimatu na Ziemi.

Plastik – problem, który nie znika

Nawet gdyby dziś świat zatrzymał produkcję plastiku i wprowadził skuteczny system recyklingu, oceany nie oczyściłyby się przez dziesięciolecia. Plastik, który trafił do mórz dekady temu, wciąż się rozkłada, uwalniając nowe mikroskopijne cząstki.

To właśnie one stanowią najtrudniejsze wyzwanie. Mikro- i nanoplastiki nie tylko wnikają w łańcuch pokarmowy, ale także pozostają w obiegu przez pokolenia – łącząc się, opadając i znów uwalniając w nieskończonym cyklu.

Dlatego – jak podkreślają autorzy badań, prof. Kate Spencer i dr Nan Wu – kluczowe jest myślenie systemowe. Nie wystarczy sprzątanie plaż czy oceanów. Polityka ekologiczna musi obejmować cały cykl życia plastiku – od projektowania produktów, przez użytkowanie, aż po utylizację i odzysk surowców.

Co dalej z oceanem?

Ocean to nie tylko miejsce, gdzie trafiają nasze odpady. To złożony organizm, który łączy wszystkie procesy na Ziemi. Każdy fragment plastiku, który dziś unosi się na falach, jutro może zatonąć, rozpaść się na cząstki, a potem powrócić w nowej formie.

Zrozumienie tej cyrkulacji to pierwszy krok, by ją zatrzymać. Bo jeśli nie ograniczymy dopływu tworzyw sztucznych, „pas transmisyjny zanieczyszczeń” będzie działał jeszcze długo po tym, jak przestaniemy widzieć plastik na powierzchni.


Absolwentka Inżynierii Środowiska na Politechnice Warszawskiej. Specjalizuje się w technicznych i naukowych tekstach o przyrodzie, zmianie klimatu i wpływie człowieka na środowisko. W swoich artykułach łączy rzetelną wiedzę inżynierską z pasją do natury i potrzeby życia w zgodzie z otoczeniem. Uwielbia spędzać czas na łonie przyrody – szczególnie na Warmii, gdzie najchętniej odkrywa dzikie zakątki podczas pieszych wędrówek i wypraw kajakowych

Bibliografia
  1. https://www.sciencealert.com/mystery-of-the-oceans-missing-plastic-a-step-closer-to-being-solved;
Oceń artykuł
Post Banner Post Banner
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Nie odchodź jeszcze!

Na ekologia.pl znajdziesz wiele ciekawych artykułów i porad, które pomogą Ci żyć w zgodzie z naturą. Zostań z nami jeszcze chwilę!