Rybołów w Polsce – ptak, który powraca z krawędzi wyginięcia
Kilkanaście lat temu leśnicy i ornitolodzy w Polsce bijali na alarm: populacja rybołowa (Pandion haliaetus) znalazła się na skraju wymarcia. Dziś pojawia się światełko w tunelu – liczba par lęgowych w ciągu ostatniej dekady wzrosła z 20 do 42. To wzrost o 100%, który dla naukowców jest powodem do dumy.

– Trzeba pamiętać, że w 2017 roku startowaliśmy z bardzo niskiego pułapu – podkreśla dr Dariusz Anderwald, prezes Komitetu Ochrony Orłów. – Rybołów w naszym kraju był na granicy wymarcia. Dlatego te dodatkowe 20 par to dla nas sukces.
Na celowniku od wieku
Spadek populacji rybołowów zaczął się już ponad sto lat temu. Dostępna broń palna i przekonanie, że ptaki szponiaste są „szkodnikami”, doprowadziły do ich eksterminacji. Na Śląsku zabijano nawet do 30 rybołowów rocznie. Pod koniec XX wieku największym zagrożeniem były nadal strzały (72%), kolizje z liniami energetycznymi (22%) i sieci rybackie (4%).
Nie pomogły też środki ochrony roślin zawierające DDT – chemiczny „cud dla rolnictwa”, który w rzeczywistości osłabiał organizmy ptaków i powodował pękanie jaj. Dopiero zakaz DDT w Polsce w 1976 roku oraz rosnąca świadomość ekologiczna pozwoliły odwrócić trend.
Dekada ochrony w praktyce
W 2017 roku ruszył projekt „Ochrona rybołowa Pandion haliaetus na wybranych obszarach Natura 2000 w Polsce”, finansowany ze środków unijnych LIFE, Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i wkładu Lasów Państwowych.
– W Polsce ponad połowa par rybołowów wyprowadza lęgi w sztucznych gniazdach – mówi Aleksandra Flis z Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych. – Wybudowaliśmy 250 sztucznych gniazd na drzewach i 50 na słupach wysokiego napięcia, które okazały się kluczowe w odbudowie populacji.
Gniazda na słupach, które początkowo wydawały się dziwne, stały się hitem – zarówno w Polsce, jak i w Niemczech czy Skandynawii. W 2024 roku w sztucznych gniazdach wykluło się 30 piskląt, a sukces lęgowy wyniósł 60%.
Rybołów – mistrz rybołówstwa
Rybołów to średniej wielkości ptak szponiasty (55–70 cm długości, rozpiętość skrzydeł 145–183 cm), doskonale przystosowany do polowania na ryby. Posiada odwracalny zewnętrzny palec, który umożliwia chwytanie ofiary dwoma palcami z przodu i dwoma z tyłu. Dorosłe ptaki mają charakterystyczny brązowy grzbiet, biały spód i ciemny pas oczny. Pisklęta wyfruwają z gniazda po około 51–53 dniach życia, ale rodzice karmią je jeszcze przez kilka tygodni.
Rybołów w Polsce jest nadal nieliczny i wymaga ochrony czynnej. Znajduje się na czerwonej liście ptaków Polski oraz w polskiej czerwonej księdze zwierząt. W Europie populacja liczy około 12 tys. par, głównie w Skandynawii i Rosji, a światowa populacja szacowana jest na 100–500 tys. osobników i wciąż rośnie.
Odmienione postrzeganie
Projekt LIFE pokazał, że ochrona gatunku to nie tylko gniazda, lecz także edukacja, monitoring i współpraca z właścicielami stawów rybnych. Okazało się, że rybołów nie zagraża gospodarstwom w znaczący sposób – w sezonie lęgowym para zjada około 170 kg ryb, a samiec codziennie łowi średnio 7 sztuk.
Dzięki połączeniu ochrony siedlisk, sztucznych gniazd i edukacji społeczeństwa, rybołów w Polsce powoli odbudowuje swoją populację. Czy powtórzy sukces bielików? Wygląda na to, że ma ku temu wszystkie szanse.

Absolwentka Inżynierii Środowiska na Politechnice Warszawskiej. Specjalizuje się w technicznych i naukowych tekstach o przyrodzie, zmianie klimatu i wpływie człowieka na środowisko. W swoich artykułach łączy rzetelną wiedzę inżynierską z pasją do natury i potrzeby życia w zgodzie z otoczeniem. Uwielbia spędzać czas na łonie przyrody – szczególnie na Warmii, gdzie najchętniej odkrywa dzikie zakątki podczas pieszych wędrówek i wypraw kajakowych
Opublikowany: 25 sierpnia, 2025 | Zaktualizowany: 28 sierpnia, 2025
Super wiadomość!