Tesla traci 152 miliardy dolarów po starciu Muska z Trumpem. To największy krach w historii firmy
Akcje Tesli zanurkowały w czwartek o 14%, wymazując aż 152 miliardy dolarów z kapitalizacji rynkowej spółki. To historyczny rekord i powrót firmy poniżej granicy biliona dolarów – do poziomu 916 miliardów.
Powód? Publiczna wymiana ciosów między miliarderem a prezydentem USA. Trump zagroził odebraniem rządowych kontraktów firmom należącym do Muska, po tym jak ten stanowczo skrytykował nową ustawę budżetową i ulgi dla pojazdów elektrycznych.
„Elon był wyczerpany, poprosiłem go, żeby odszedł. Odebrałem mu mandat EV, a on po prostu oszalał” – napisał Trump na Truth Social.
Musk nie pozostał dłużny. Na platformie X stwierdził, że to dzięki niemu Trump wygrał wybory, a Demokraci nie przejęli całkowitej kontroli w Kongresie. Obaj panowie jeszcze niedawno współpracowali – Musk kierował nawet rządową jednostką doradczą DOGE (Departament Efektywności Rządowej Trumpa). Ale to już przeszłość.
Krach mimo wcześniejszego wzrostu
Co ciekawe, dramatyczny spadek nastąpił zaledwie kilka dni po tym, jak Tesla mogła pochwalić się 22-procentowym wzrostem wartości w maju, mimo przeciętnych wyników sprzedaży. Teraz jednak inwestorzy w panice pozbywają się akcji – tylko w tym tygodniu kurs poleciał w dół o niemal 18%.
Od początku roku Tesla straciła już prawie 30% wartości, a kurs znacznie odbił się od szczytu 488,54 USD z grudnia.
Musk kontra ustawa – i kontra własny temperament
– Kiedy Elon idzie na całość, idzie na całość – powiedział biograf Muska, Walter Isaacson, w programie CNBC. – To ktoś, kto nie zawsze działa racjonalnie i teraz ewidentnie jest poważnie zdenerwowany.
Musk nie tylko atakuje ustawę Trumpa na X, ale też grozi, że „wystawi w prawyborach” polityków, którzy poprą ten projekt. Główny zarzut? Ograniczenie ulg dla pojazdów elektrycznych i energii słonecznej, co bezpośrednio uderza w Teslę i jej klientów. Nowa ustawa zakłada m.in. dodatkową opłatę roczną w wysokości 250 dolarów dla kierowców EV.
Czy to tylko kryzys chwilowy?
Na razie nie wiadomo, jak zakończy się ten otwarty konflikt na szczycie amerykańskiej władzy i technologii. Ale jedno jest pewne – rynek zareagował błyskawicznie i brutalnie. Inwestorzy, niepewni przyszłości Tesli pod rządami nieprzewidywalnego Muska i w napiętej atmosferze politycznej, pokazali, że zaufanie ma swoją cenę. I właśnie kosztowało Teslę 152 miliardy dolarów.
Absolwentka Inżynierii Środowiska na Politechnice Warszawskiej. Specjalizuje się w technicznych i naukowych tekstach o przyrodzie, zmianie klimatu i wpływie człowieka na środowisko. W swoich artykułach łączy rzetelną wiedzę inżynierską z pasją do natury i potrzeby życia w zgodzie z otoczeniem. Uwielbia spędzać czas na łonie przyrody – szczególnie na Warmii, gdzie najchętniej odkrywa dzikie zakątki podczas pieszych wędrówek i wypraw kajakowych
Opublikowany: 6 czerwca, 2025 | Zaktualizowany: 29 lipca, 2025
