Wiatraki na start! Czy przełomowe zmiany w przepisach odblokują miliardowe inwestycje?
Branża energetyki wiatrowej z nadzieją wyczekuje na zmiany w przepisach, które mogą znacząco przyspieszyć rozwój inwestycji. Rządowy projekt nowelizacji ustawy odległościowej przewiduje skrócenie minimalnej odległości wiatraków od zabudowań z 700 m do 500 m, co ma odblokować wiele projektów zamrożonych przez dotychczasowe regulacje. Branża liczy także na uproszczenie i przyspieszenie procedur administracyjnych, które obecnie stanowią istotną barierę inwestycyjną.

Zasada 10H, wprowadzona w 2016 roku, skutecznie ograniczyła możliwość budowy farm wiatrowych na lądzie, eliminując ok. 99,7% obszaru Polski z potencjalnych lokalizacji. Liberalizacja przepisów z 2023 roku, która wprowadziła minimalną odległość 700 m, była krokiem w dobrą stronę, ale wciąż nie wystarczającym. Obecnie proponowane zmiany mają zwiększyć dostępny obszar pod inwestycje o 44% i umożliwić budowę ponad 10 GW nowych mocy wiatrowych do 2030 roku.
– Na te zmiany czekamy od dawna. Są one kluczowe, abyśmy mogli oszacować ryzyka i rozpocząć finansowanie projektów – podkreśla dr Paweł Ryglewicz, dyrektor ds. regulacji w Sunly Polska.
Nowe przepisy mają także przynieść korzyści lokalnym społecznościom, wprowadzając instytucję wirtualnego prosumenta. Dzięki temu mieszkańcy gmin, w których powstaną farmy wiatrowe, zyskają dostęp do tańszej energii oraz możliwość partycypacji w zyskach z produkcji energii. Korzyści te mają obejmować zarówno mieszkańców, jak i samorządy lokalne.
Dr Ryglewicz zwraca uwagę, że jedną z kluczowych przeszkód dla sektora pozostają długie procedury administracyjne, które mogłyby być znacznie krótsze, gdyby prowadzono je równolegle. – Skrócenie procedur o dwa lata to ogromny postęp – mówi ekspert. Podkreśla również znaczenie lepszej współpracy między inwestorami a lokalnymi społecznościami i władzami, która jest niezbędna do skutecznego wdrażania nowych przepisów.
Transformacja energetyczna, oparta na odnawialnych źródłach energii, jest nieunikniona i przynosi wiele korzyści. Zielona energia nie tylko obniża koszty, ale także zapewnia bezpieczeństwo energetyczne. Jak wskazuje Ryglewicz, rozwój energetyki wiatrowej w Polsce to nie tylko potrzeba, ale również szansa, której nie można zmarnować.
Absolwentka dziennikarstwa i ochrony środowiska. Ma ponad 10 lat doświadczenia w mediach, gdzie tworzyła treści o klimacie, przyrodzie i zrównoważonym stylu życia. Łączy wiedzę naukową z pasją do popularyzacji ekologii.
Opublikowany: 20 listopada, 2024 | Zaktualizowany: 29 lipca, 2025