Zaskakujący zwrot w Chinach! Najwięksi truciciele świata przestali zwiększać emisje CO₂
Według najnowszej analizy Centrum Badań nad Energią i Czystym Powietrzem (CREA), opublikowanej na portalu Carbon Brief, emisje dwutlenku węgla w Chinach utrzymują się na stałym poziomie lub spadają już od 18 miesięcy. To potencjalny sygnał, że największy emitent gazów cieplarnianych na świecie może być u progu długo wyczekiwanego szczytu emisji.

Chiny odpowiadają dziś za około 30% globalnych emisji CO₂, a ich gospodarka wciąż w dużej mierze opiera się na węglu. Mimo to, od marca 2024 roku emisje kraju pozostają stabilne, nawet pomimo rosnącego zapotrzebowania na energię.
– Choć zmiana o 1 procent nie ma dużego znaczenia z punktu widzenia statystyki, jest symboliczna – komentuje Lauri Myllyvirta, główny analityk CREA. – Chińscy decydenci pozostawili sobie margines na dalszy wzrost emisji, dlatego moment, w którym przestaną one rosnąć, ma ogromne znaczenie polityczne i symboliczne.
Zielona transformacja w praktyce
Kluczową rolę w utrzymaniu emisji w ryzach odegrał dynamiczny rozwój odnawialnych źródeł energii. Tylko w pierwszych dziewięciu miesiącach 2025 roku Chiny zainstalowały 240 gigawatów mocy słonecznej i 61 GW wiatrowej – to rekordowe tempo, które stawia kraj w światowej czołówce. Produkcja energii z paneli słonecznych wzrosła aż o 46% w trzecim kwartale, a z wiatru o 11%.
Szybko rozwijający się rynek pojazdów elektrycznych (EV) pomógł ograniczyć zużycie paliw kopalnych w transporcie – emisje z tego sektora spadły o 5% rok do roku. Spadki odnotowano również w przemyśle stalowym, cementowym i metalowym.
Jedynym wyjątkiem pozostaje branża chemiczna, w której wzrost produkcji tworzyw sztucznych i chemikaliów spowodował 10-procentowy wzrost emisji, niwelując część postępów innych sektorów.
Co dalej?
Mimo pozytywnych sygnałów, Chiny wciąż nie osiągnęły założonego celu redukcji intensywności emisji (czyli ilości CO₂ przypadającej na jednostkę PKB) w okresie 2020–2025. Aby go zrealizować, potrzebne są głębsze cięcia i dalsze inwestycje w zielone technologie.
W ramach nowego Krajowo Ustalnego Wkładu (NDC) Pekin zapowiedział redukcję emisji netto o 7–10% do 2035 roku, w porównaniu z ich szczytem.
Choć prezydent Xi Jinping nie pojawił się na trwającym szczycie COP30, chińska delegacja otrzymała pochwały za ambitne zobowiązania.
– Chiny opracowują rozwiązania korzystne dla całego świata – powiedział przewodniczący COP30, André Corrêa do Lago. – Dzięki nim panele słoneczne są dziś tańsze i bardziej konkurencyjne niż kiedykolwiek.
Z kolei według najnowszego raportu ONZ, uwzględniającego chińskie zobowiązania, globalne cele klimatyczne pozwalają obecnie na 12-procentową redukcję emisji do 2035 roku – więcej niż wcześniej zakładane 10%.
– Każdy ułamek stopnia ocieplenia, którego uda się uniknąć, ratuje życie i miliardy dolarów – przypomina Simon Stiell, szef ONZ ds. klimatu.
Choć do pełnej dekarbonizacji Chin droga jeszcze daleka, 18 miesięcy bez wzrostu emisji może okazać się momentem zwrotnym – nie tylko dla Państwa Środka, ale i dla całego świata.

Absolwentka Inżynierii Środowiska na Politechnice Warszawskiej. Specjalizuje się w technicznych i naukowych tekstach o przyrodzie, zmianie klimatu i wpływie człowieka na środowisko. W swoich artykułach łączy rzetelną wiedzę inżynierską z pasją do natury i potrzeby życia w zgodzie z otoczeniem. Uwielbia spędzać czas na łonie przyrody – szczególnie na Warmii, gdzie najchętniej odkrywa dzikie zakątki podczas pieszych wędrówek i wypraw kajakowych
Opublikowany: 12 listopada, 2025