Toksiczne zakwity glonów w Australii 2025: przyczyny, skutki i reakcja rządu - Ekologia.pl
Ekologia.pl Środowisko Jak toksyczne zakwity glonów rujnują Australię – kolejna katastrofa klimatyczna?

Jak toksyczne zakwity glonów rujnują Australię – kolejna katastrofa klimatyczna?

Australia kojarzy się ze złotymi plażami, słońcem i surferskim rajem. W tym roku rząd zdecydował jednak dopłacać turystom do zakwaterowania. Skąd ta decyzja? Od marca 2025 r. południowe wybrzeże kontynentu boryka się z masowymi, toksycznymi zakwitami glonów, które zabijają ryby i inne morskie stworzenia, zagrażając turystyce i akwakulturze. Co spowodowało tą katastrofę?

Toksiczne zakwity glonów na południowym wybrzeżu Australii – spieniona, przebarwiona woda i martwe ryby na plaży, będące skutkiem masowego namnażania glonów Karenia mikimotoi

Toksyczne zakwity glonów objęły 500 km australijskiego wybrzeża, fot. Yakov_Oskanov/envato
Spis treści

Kalendarium morskiej katastrofy

Pierwsze obserwacje toksycznych zakwitów glonów miały miejsce w marcu 2025 r. u południowych wybrzeży Australii. Na początku pojawiły się doniesienia o spienionej, brązowej wodzie i dużych ilościach śniętych ryb wokół Półwyspu Fleurieu, ale od kwietnia do czerwca zasięg kataklizmu zwiększał się stopniowo i w końcu objął Zatokę Świętego Wincenta, Zatokę Spencera oraz wody wokół Wyspy Kangura, trzeciej największej w Australii.

W lipcu obszar skażenia sięgnął 500 km wybrzeża i objął plaże u Adelajdy. Władze Południowej Australii zaczęły badać i monitorować toksyczne zakwity, próbując dojść do sedna katastrofy, która jest bez wątpienia ewenementem w historii kontynentu i świat. Za winnego wskazano glony Karenia mikimotoi z rodzaju bruzdnic. W normalnych warunkach występują one w przybrzeżnych wodach w niewielkich ilościach i nie są widoczne gołym okiem. Od pół roku na południowym wybrzeżu Australii odnotowuje się jednak ich ogromne przemnożenie, któremu towarzyszą toksyczne zakwity.

Zakwity glonów w Australii objawiają się spienioną wodą o zmienionej barwie

Zakwity glonów w Australii objawiają się spienioną wodą o zmienionej barwie, fot. GreensandBlues/envato

Glon, który truje

Gatunek Karenia mikimotoi po raz pierwszy zaobserwowano w Japonii, a w kolejnych dekadach stwierdzono jego obecność m.in. w Kanale Angielskim, Norwegii i na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Zakwity pojawiają się w zawsze w cieplejszych miesiącach i okazują się zabójcze dla ryb oraz innych morskich stworzeń.

W tym roku w Południowej Australii zakwity glonów spowodowały już śmierć dziesiątek tysięcy organizmów morskich, choć dokładną liczbę jest bardzo trudno oszacować. Z doniesień obywateli wynika, że na plażach odnaleziono zwłoki prawie 60 tys. zwierząt należących do ponad 550 różnych gatunków. Naukowe badania potwierdzają też tysiące małży gnijących da oceanicznym dnie, a wśród ofiar odnotowano również kraby, pławikoniki, rekiny czy płaszczki.

Toksyny wydzielane przez Karenia mikimotoi uszkadzają skrzela organizmów morskich i prowadzą do ich uduszenia. Na szczęście, nie są one zabójcze dla ludzi, ale powodują tymczasowe podrażnienia oczu, skóry i dróg oddechowych – zainhalowane z morskiej piany mogą też znacząco pogarszać objawy astmy. Wielu kąpiących się i surferów ucierpiało już z powodu kwitnących glonów, więc nie zaleca się wchodzenia do wody o zmienionej barwie.

Skąd się biorą toksyczne zakwity glonów w Australii?

Początek katastrofy zbiegł się w czasie z falą wyjątkowo wysokich upałów morskich – to sytuacja, w której woda w morzu znacząco przekracza długoletnią średnią. Nie ulega wątpliwości, że właśnie ocieplenie klimatu jest jedną z kluczowych przyczyn wzrostu intensywności toksycznych zakwitów glonów.

Pogłębione badania dowiodły jednak, że czynników może być więcej. Za jeden z głównych wskazuje się intensywną powódź w 2022 r., która spowodowała, że ogromne ilości substancji organicznych spłukane zostały z najdłuższej australijskiej rzeki Murray prosto do morza. Następnego lata prądy wyniosły „żyzną” wodę na powierzchnię w procesie zwanym wypiętrzaniem zimnej wody. W 2024 r. fala morskich upałów zwiększyła temperaturę wody o 2,5°C, a glony zaczęły się rozprzestrzeniać, korzystając ze sprzyjających warunków klimatycznych.

czynniki, które miały wpływ na rozwój toksycznych zakwitów glonów w Australii

Tabela przedstawiająca czynniki, które miały wpływ na rozwój toksycznych zakwitów glonów w Australii; opracowanie własne

Czy jest szansa na poprawę?

Raport wydany ekspercką grupę Biodiversity Council zrzeszającą naukowców z 11 australijskich uniwersytetów nazwał aktualne zakwity jedną z największych katastrof morskich w historii. Zagraża ona morskim ekosystemom i gałęziom gospodarki od nich zależnym. Wiele z gatunków dotkniętych skażeniem ma charakter endemiczny, czyli nie występuje nigdzie indziej na świecie – ich zagłada będzie klęską dla globalnej różnorodności biologicznej.

W licznych łowiskach Południowej Australii sytuacja jest niepokojąca – połowy spadły do niemal zera, bo część ryb odpłynęła do czystszych wód, a mniej mobilne stworzenia, takie jak skorupiaki, po prostu wyginęły. Rybacy są zrozpaczeni, a skutki zakwitów odczuwają również zakłady przetwarzające owoce morza oraz restauracje. Niestety, w przeciwieństwie do pożaru, który da się ugasić, środków zaradczych na ograniczanie toksycznych zakwitów póki co brakuje.

W Australii obecnie mówi się więc przede wszystkim o prewencji oraz wsparciu dla rybołówstwa i turystyki. Rząd krajowy oraz regionalny przygotowały już plan pomocy o budżecie ponad 102 mln dol., którego celem jest poprawa sytuacji na plażach, wsparcie biznesów, które ucierpiały z powodu zakwitów oraz prowadzenie pogłębionych badań nad glonami. W jego ramach przewiduje się również odbudowę raf ostrygowych, podwodnych łąk trawy morskiej i populacji skorupiaków oraz wsparcie najbardziej zagrożonych gatunków ryb.

Naukowcy podkreślają jednak, że kluczowe jest przyspieszenie odejścia od paliw kopalnych i podjęcie kroków ograniczających przedostawanie się substancji odżywczych do rzeki Murray. Niestety, zmiana klimatu i związane z nią upały oraz powodzie zwiększają ryzyko powtarzania się takich katastrof i to na całym świecie.


Absolwentka Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego, która oddała się pasji zgłębiania zagadek świata i pisania o nich. Specjalizuje się w ekologii, klimatologii i naukach przyrodniczo-naukowych. Żyje ponad granicami, dużo podróżuje, a w wolnym czasie pływa.

Bibliografia
  1. „Toxic algae are turning South Australia’s coral reefs into underwater graveyards – and there’s no end in sight” Lex Harvey, https://edition.cnn.com/2025/07/25/climate/australia-toxic-algal-bloom-disaster-climate-dst-intl-hnk, 21/10/2025;
  2. “Algal bloom chief asked about 'disaster' declaration as inquiry told of thousands of marine deaths” Daniel Keane, https://www.abc.net.au/news/2025-10-08/algal-bloom-parliamentary-inquiry-told-of-marine-death-tolls/105866214, 21/10/2025;
  3. “Algal Bloom Update” Government of South Australia, https://www.algalbloom.sa.gov.au/, 21/10/2025;
  4. “The drivers of algal blooms in Australia: What causes algae to go from friend to foe?” Biodiversity Council, https://biodiversitycouncil.org.au/news/the-drivers-of-algal-blooms-in-australia, 21/10/2025;
  5. “What’s Blooming Along the SA Coast?” Great Southern Reef Foundation, https://greatsouthernreef.com/2025-algal-bloom, 21/10/2025;
Oceń artykuł
Post Banner Post Banner
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Nie odchodź jeszcze!

Na ekologia.pl znajdziesz wiele ciekawych artykułów i porad, które pomogą Ci żyć w zgodzie z naturą. Zostań z nami jeszcze chwilę!