Yann Arthus-Bertrand przedstawia swoje zdjęcia z cyklu „Ziemia z nieba”
Yann Arthus-Bertrand – to właśnie dzięki jego talentowi mogliśmy oglądać ekspozycję 123 wielkoformatowych fotografii. Zdjęcia wędrują po różnych kontynentach. Wykonano je z pokładu helikoptera. Zebranie najlepszych trwało 15. lat.
Zdjęcia obejrzało ponad 100 milionów widzów. Były wystawiane w 120. metropoliach. W pięciu polskich miastach ZIEMIĘ Z NIEBA obejrzało do tej pory około 1,5 miliona miłośników przyrody i fotografii. Do 18 października można było oglądać wystawę w Białymstoku. Wystawa, zgodnie z intencją autora, ożywiła globalną dyskusję o przyszłości Ziemi i człowieka.

O Autorze
Yann Arthus-Bertrand (ur. 13 marca 1946 w Paryżu) zaliczany jest do największych współczesnych fotografików.
Od najmłodszych lat był zafascynowany przyrodą i bezkresnymi przestrzeniami. W dość młodym wieku objął funkcję zarządcy rezerwatu przyrody w centralnej Francji. W wieku 30 lat Yann podjął decyzję o wyjeździe razem z żoną do Kenii, gdzie obserwowali zachowanie lwów w rezerwacie Massai Mara. To właśnie w Afryce Yann Arthus-Bertrand odkrył zaskakujące możliwości i piękno zdjęć robionych podczas lotów balonem. Owocem tego pobytu jest jego pierwsza książka “Lions” (“Lwy”) wydana w 1983 roku.
W 1989 roku postanowił zebrać stu najwybitniejszych francuskich fotografików i zorganizować “Trzy dni we Francji” – imprezę uwiecznioną albumem pod tymże tytułem. Dzięki pasji, z jaką zgłębia tajniki fotografii lotniczej, stał się uznanym w całym świecie specjalistą w tej dziedzinie. Do tej pory opublikował ponad 60 albumów.
We Francji Yann Arthus-Bertrand zaczął realizować wielkie reportaże fotograficzne. Dziesięciokrotnie towarzyszył rajdowi Paryż – Dakar, wydał książkę poświęconą turniejowi tenisowemu Rolanda Garrosa, współpracuje z wieloma czasopismami, m.in.: “National Geographic”, “Life”, “Geo”, “Paris Match”. Jednocześnie nie zrezygnował z realizowania reportaży o zwierzętach; w 1991 roku w Editions du Chene ukazała się jego książka “Bestiaux” (“Zwierzęta”), a następnie, w 1996 roku, w Argentynie została opublikowana “Arte Rural”. Przez cały ten czas pozostawał jednak wierny fotografii lotniczej.
W 1991 roku założył w Paryżu Agencję Fotograficzną “Altitude” (jedyny w swoim rodzaju bank zdjęć lotniczych skupiający fotografów ze wszystkich zakątków planety) i opublikował wiele książek w wydawnictwie La Martiniere. Wśród nich na szczególną uwagę zasługują: “La Grece vue d’en haut” (“Grecja widziana z góry”, 1997), “La Turquie vue d’en haut” (“Turcja widziana z góry”, 1998), “New York vue d’en haut” (“Nowy Jork widziany z góry”, 1998), “Des Betes et des Hommes” (“Zwierzęta i ludzie”, 1999) oraz “Chevaux” (“Konie”, 2003).
Od 1995 roku skupiał się głównie na realizacji swojego największego przedsięwzięcia, jakim jest “Ziemia z Nieba”, swoisty fotograficzny dokument oddający stan naszej planety u progu XXI wieku. Swoimi pracami Yann Arthus-Bertrand zaprasza na wspólną wędrówkę przez świat ukazany na zdjęciach lotniczych. Oddaje w nich nie tylko całą różnorodność występujących na Ziemi form życia i krajobrazów, lecz także wpływ, jaki na swe środowisko wywiera człowiek oraz spustoszenia, jakie w nim czyni. Dzieło fotografika obrazuje “stan faktyczny” planety na początku nowego tysiąclecia. Dowodzi ono niezbicie, że obecny poziom i styl konsumpcji, intensywność produkcji i eksploatacji zasobów nie są na dłuższą metę możliwe do utrzymania. Ilustruje też przełomową fazę, w której alternatywa, jaką jest zrównoważony rozwój, musi doprowadzić do zainicjowania zmian, które pozwolą przyszłym pokoleniom zaspokajać ich potrzeby. Skuteczne zaangażowanie w ideę zrównoważonego rozwoju nie zależy od woli rządów i możnych tego świata. Każdy z nas ma do odegrania rolę w kształtowaniu przyszłości naszej planety, możliwość i moc działania. Obrazy, które tworzy Yann Arthus-Bertrand, budzą tego świadomość.
P. Yann Arthus Bertrand zdjegian sa przepiekne a przypadkiem je dno z nich zobaczylam u swojego lekarza ktory zwrucil na nasze nie typowe nazwisko i pokazal mi zdjecia oraz podal mi namiary gdzie moge znales w internecie zaciekawilo mni to bo moj syn jest tez wspanialym fotografem i przywiuz wspaniale fotografie z Keni Tunezij tylko ze z ziemi po obejzeniu krotkiego filmika z Pana wypowiedzia bylam w szoku jak pana zobaczylam to ta jakbym zobaczyla swojego sw. pamieci tate jak miaj tyle lat co pan niewiem co o tym sadzic .A wracajac do pana fotografi jestem nimi zachwycona pierwszy raz cos takiego widzialam .z szacunkiem Malgorzata Bertrand ze Stalowej Woli Polska