Darmowe prawa do emisji CO2. Ucierpią na tym polskie ciepłownie i cukrownie
Jak informuje „Rzeczpospolita” nowy sposób przyznawania darmowych praw do emisji dwutlenku węgla uderzy głównie w polskie ciepłownie i cukrownie. Huty już przygotowują wniosek do sądu przeciw Brukseli.
Komisja Europejska ogłosiła w środę 27 kwietnia zasady przyznawania darmowych uprawnień. Wyznacznikiem będą tzw. benchmarki – emisje przy użyciu najnowocześniejszych technologii dostępnych w UE. Co oznacza, że darmowe pozwolenia dla przemysłu w latach 2013-2020 będą przydzielane maksymalnie do wysokości tzw. benchmarków, czyli emisji dwutlenku węgla generowanych przez 10 proc. najbardziej wydajnych instalacji w UE. Następnie limity te (wyrażone w tonach CO2 na 1 produkt) będą przemnożone przez wielkość produkcji, co określi liczbę darmowych pozwoleń dla przedsiębiorstw przemysłowych.
Według cytowanego na łamach dziennika wiceprezesa Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie Bogusława Regulskiego statystyczna ciepłownia spalająca węgiel dostanie w 2013 roku na jednostkę ciepła 50 proc. praw do emisji dwutlenku węgla, a w kolejnych latach deficyt będzie się zwiększał.
„Rz” zauważa, że KE zgodziła się na ulgowe potraktowanie ciepłowni, które przynajmniej 70 proc. ciepła dostarczają do gospodarstw domowych. W ich przypadku deficyt praw do emisji CO2 będzie wynosił ok. 25 proc. Jednak od 2027 roku także i te ciepłownie będą musiały kupować całość uprawnień na wolnym rynku.
Jak informuje „Rzeczpospolita” w trudnej sytuacji mogą znaleźć się cukrownie, dla których przyjęty benchmark jest bardzo niekorzystny. W wyniku tego cukier może w 2013 roku podrożeć. Jak powiedział na łamach dziennika dyrektor Związku Producentów Cukru Michał Mucha cukrowniom zabraknie ok. 50 proc. uprawnień do emisji, które będą zmuszone zakupić na rynku.
Dziennik zwraca uwagę, że również polskim cementowniom zabraknie po 2013 r. średnio 10 proc. praw do emisji. Według informacji uzyskanych przez Rzeczpospolitą sektor hutniczy zamierza poprzez organizację Eurofer zaskarżyć decyzję KE do sądu.
