Droga energia z OZE
Za energię z OZE wytwórcy oprócz zapłaty według cen rynkowych otrzymują premię za świadectwo pochodzenia, czyli tzw. “kolor”, który kosztuje obecnie ok. 240 zł za 1 MWh. W efekcie 1 MWh zielonej energii kosztuje u nas 380 zł, a w tym roku cena może sięgnąć 420 zł.
Tak wysokie ceny jak w Polsce płaci się tylko za energię z najdroższych inwestycji – np. farm wiatrowych na morzu. A takich u nas nie ma. Jest za to dużo energii z najtańszych źródeł: wody i biomasy.
W większości państw Unii Europejskiej zabezpieczono się przed wzrostem cen zielonej energii, ustalając jej stałe ceny. U nas zielona energia będzie drożała wraz ze wzrostem cen energii ze źródeł konwencjonalnych – pisze “Rzeczpospolita”.
W związku z naszymi zobowiązaniu unijnym coraz więcej energii musi pochodzić z OZE, a koszty tych wymogów ostatecznie spadają na odbiorców.
Szymon Kosiński, dyrektor ds. handlu energią firmy Elbis z grupy BOT twierdzi, że szansa na obniżenie cen zielonej energii byłaby wówczas, gdyby było jej więcej na rynku, a nie jest to możliwe bez modernizacji sieci przesyłowej.