Europa chce uniezależnić się od Chin. Recykling baterii ma być kluczem do samowystarczalności
Unia Europejska chce zrzucić z siebie surowcowe kajdany. Choć na razie jest w dużej mierze zależna od dostaw metali i minerałów z państw trzecich – w tym w szczególności z Chin – to do 2030 roku zamierza zmienić ten układ sił. Jednym z narzędzi do osiągnięcia tego celu ma być recykling baterii.

Krok ku niezależności
W maju 2024 roku wszedł w życie akt o surowcach krytycznych (Critical Raw Materials Act – CRMA), który jasno wyznacza unijne ambicje: do końca dekady co najmniej 10 proc. zapotrzebowania na każdy z kluczowych surowców ma pochodzić z wydobycia w UE, 40 proc. z przetwarzania, a 25 proc. – z recyklingu. Import z jednego źródła nie może przekraczać 65 proc.
Dlaczego to takie ważne? Bo wiele z surowców krytycznych jest nieodzownych w rozwoju zielonych technologii, elektroniki, przemysłu kosmicznego i obronnego. Tymczasem ich wydobycie i przetwarzanie skupione jest w kilku państwach. Chiny dominują w dostawach takich metali jak bizmut, baryt, german czy wolfram, Turcja zapewnia UE 98 proc. boru, a Kongo 35 proc. tantalu.
Unia nie łudzi się, że osiągnie pełną samowystarczalność. Ale chce przynajmniej zdywersyfikować źródła dostaw i ograniczyć ryzyko szantażu surowcowego. W tym celu powołano Europejską Radę ds. Surowców Krytycznych, która ma wspierać strategiczne projekty i rozwój gospodarki obiegu zamkniętego.
Recykling – potencjał do wykorzystania
Jednym z kluczowych elementów tej układanki jest recykling zużytych baterii, szczególnie tych z samochodów elektrycznych. Dziś to wciąż młody sektor, który raczkuje w cieniu azjatyckich gigantów.
– Cele nie są nadambitne, ale wyzwania są realne. Recykling to nadal rozwijający się segment, a rzeczywistość może rozminąć się z legislacyjnymi założeniami – mówi Paweł Jarski, prezes Elemental Holding, jednej z wiodących europejskich firm zajmujących się odzyskiem metali szlachetnych i surowców z baterii.
Jak podkreśla Jarski, Europa ma jednak spory potencjał. Po pierwsze, cykl życia elektroniki się skraca – coraz częściej wymieniamy telefony, laptopy, urządzenia. To prowadzi do gromadzenia dużych ilości zużytego sprzętu, z którego można odzyskiwać cenne surowce.
– To tzw. stockpiling metali – mówi Jarski. – Jeśli umiejętnie po nie sięgniemy i zainwestujemy w technologie odzysku, jesteśmy w stanie zabezpieczyć znaczną część zapotrzebowania Europy.
Polvolt – polska odpowiedź na wyzwanie
Wśród 47 unijnych projektów uznanych za strategiczne znalazł się Polvolt, realizowany przez Elemental Battery Metals. To ambitne przedsięwzięcie zakłada recykling baterii litowo-jonowych i odzysk surowców takich jak nikiel, lit, mangan, kobalt i miedź. Zakład powstanie w Zawierciu, na Śląsku.
– Projekt będzie realizowany w dwóch etapach – tłumaczy Jarski. – Najpierw powstanie część zajmująca się recyklingiem miedzi oraz odzyskiem złota i srebra. Następnie uruchomimy linię odzysku tzw. czarnej masy z baterii – głównie pod kątem metali wykorzystywanych w elektromobilności.
Budowa ma potrwać od trzech do sześciu lat, a całkowita wartość inwestycji w Polsce do 2030 roku może sięgnąć ponad miliarda dolarów. Dzięki specjalnemu statusowi projektu strategicznego CRMA, Polvolt skorzysta z przyspieszonej ścieżki administracyjnej – wymagane pozwolenia mają być wydawane w ciągu 12 miesięcy.
Europa jeszcze nie wygrywa. Ale może
Dziś, jak przyznaje Jarski, Chiny mają niemal całkowity monopol na recykling i rafinację metali używanych w bateriach. Projekty amerykańskie i europejskie często są wstrzymywane lub opóźniane. To pokazuje, jak wiele pracy jeszcze przed UE.
Ale są też dobre wieści. – W zakresie platynowców, takich jak platyna, pallad, rod, Europa już teraz jest silnym graczem. A jeśli chodzi o metale dla elektroniki – jesteśmy lepsi niż USA – ocenia prezes Elemental Holding.
Karty zostały rozdane. Teraz wszystko zależy od tego, jak szybko Europa podejmie decyzje i przejdzie od planów do działania.

Absolwentka Inżynierii Środowiska na Politechnice Warszawskiej. Specjalizuje się w technicznych i naukowych tekstach o przyrodzie, zmianie klimatu i wpływie człowieka na środowisko. W swoich artykułach łączy rzetelną wiedzę inżynierską z pasją do natury i potrzeby życia w zgodzie z otoczeniem. Uwielbia spędzać czas na łonie przyrody – szczególnie na Warmii, gdzie najchętniej odkrywa dzikie zakątki podczas pieszych wędrówek i wypraw kajakowych
Opublikowany: 30 maja, 2025 | Zaktualizowany: 29 lipca, 2025