Nie dla rozbudowy Wielkiej Pętli Bieszczadzkiej! OTOP apeluje o ochronę serca Bieszczadów
Plany rozbudowy Wielkiej Pętli Bieszczadzkiej wywołały ogromne kontrowersje. Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków (OTOP) alarmuje, że inwestycja w obecnym kształcie oznacza nie tylko naruszenie prawa krajowego i unijnego, ale przede wszystkim – dewastację bezcennej przyrody Bieszczadów. Organizacja uruchomiła petycję do władz lokalnych, apelując o zatrzymanie projektu.

Ikona Karpat w niebezpieczeństwie
Wielka Pętla Bieszczadzka to jedna z najbardziej znanych tras widokowych w Polsce. Kręte drogi prowadzące przez góry, doliny i lasy przyciągają co roku tysiące turystów spragnionych ciszy, spokoju i bliskości z dziką naturą. Teraz ten wyjątkowy krajobraz może ulec nieodwracalnym zmianom – a wszystko przez plan rozbudowy dróg wojewódzkich nr 896 i 897.
Fragment inwestycji przebiega przez Bieszczadzki Park Narodowy oraz obszar Natura 2000. Eksperci ostrzegają, że to cios wymierzony w jedne z najcenniejszych siedlisk w Polsce.
Co jest zagrożone?
Z dokumentacji środowiskowej wynika, że już na odcinku Wetlina – Ustrzyki Górne skutki inwestycji będą dramatyczne. Plan zakłada między innymi:
- zniszczenie ponad 18 ha chronionych siedlisk Natura 2000, w tym 4 ha siedlisk priorytetowych;
- likwidację 267 stanowisk chronionych roślin;
- wycinkę kilku tysięcy drzew;
- ingerencję w naturalny bieg górskich potoków i odprowadzanie do nich zanieczyszczeń z drogi;
- obniżenie statusu ochronnego stref Bieszczadzkiego Parku Narodowego.
Na tym jednak lista zagrożeń się nie kończy. Raport środowiskowy, na którym opiera się inwestycja, zdaniem przyrodników jest niekompletny i pomija realny wpływ na ekosystem.
OTOP: nie jesteśmy przeciwko remontowi, ale dewastacji
OTOP podkreśla, że nie sprzeciwia się poprawie bezpieczeństwa na drogach. Jednak proponowana skala rozbudowy to coś więcej niż modernizacja – to poważna ingerencja w przyrodę, której konsekwencje będą nieodwracalne.
„Wielka Pętla Bieszczadzka to jedna z ikon Karpat – miejsce, do którego ludzie przyjeżdżają po spokój i kontakt z dziką przyrodą. Jeśli dopuścimy do realizacji tej inwestycji, Bieszczady mogą stracić swój unikalny charakter” – ostrzegają przedstawiciele organizacji.
Czego domaga się petycja?
Autorzy apelu wskazują pięć kluczowych postulatów:
- Wstrzymania inwestycji w obecnym kształcie.
- Poszanowania opinii ekspertów i Dyrekcji Bieszczadzkiego Parku Narodowego.
- Rezygnacji z działań niszczących zasoby przyrodnicze i krajobrazowe.
- Opracowania realnych alternatyw, które połączą potrzeby mieszkańców i turystów z ochroną środowiska.
- Pełnego przestrzegania prawa krajowego i unijnego dotyczącego ochrony przyrody.
Ochrona dziedzictwa naturalnego to nasza wspólna sprawa
Bieszczady są jednym z ostatnich miejsc w Polsce, gdzie można poczuć prawdziwą dzikość natury. To także dom dla rysiów, wilków, niedźwiedzi oraz wielu rzadkich gatunków ptaków i roślin. Utrata choćby części tych siedlisk oznacza nie tylko osłabienie lokalnej przyrody, ale i zubożenie wspólnego dziedzictwa.
Dlatego OTOP zachęca wszystkich – mieszkańców regionu, turystów i miłośników gór – do wsparcia działań na rzecz ochrony serca Bieszczadów.

Absolwentka Inżynierii Środowiska na Politechnice Warszawskiej. Specjalizuje się w technicznych i naukowych tekstach o przyrodzie, zmianie klimatu i wpływie człowieka na środowisko. W swoich artykułach łączy rzetelną wiedzę inżynierską z pasją do natury i potrzeby życia w zgodzie z otoczeniem. Uwielbia spędzać czas na łonie przyrody – szczególnie na Warmii, gdzie najchętniej odkrywa dzikie zakątki podczas pieszych wędrówek i wypraw kajakowych
Opublikowany: 17 września, 2025