Polska hamuje własną energię wiatrową! NIK bije na alarm
Polska energetyka wiatrowa – kluczowy element transformacji energetycznej kraju – napotyka na poważne przeszkody. Najwyższa Izba Kontroli (NIK) wskazuje, że zmiany w przepisach, opóźnienia w implementacji unijnych dyrektyw oraz brak kompleksowego planowania mogą zagrozić bezpieczeństwu energetycznemu i dostępności taniej energii.

Energetyka wiatrowa ma strategiczne znaczenie w Polsce. Rosnące ceny prądu, wciąż duży udział węgla w produkcji energii oraz zobowiązania klimatyczne wynikające z polityki UE sprawiają, że rozwój OZE jest nie tylko koniecznością ekologiczną, ale i ekonomiczną. Tymczasem ostatnie lata pokazują, że tempo rozwoju farm wiatrowych na lądzie i morzu pozostawia wiele do życzenia.
Bariery prawne i opóźnienia
Nowelizacja ustawy o inwestycjach z kwietnia 2023 r., wprowadzająca minimalną odległość turbin od zabudowań – 700 metrów zamiast planowanych 500 m – niemal dwukrotnie ogranicza dostępne tereny pod lądowe farmy wiatrowe. Równocześnie wdrożenie dyrektyw RED II i RED III do polskiego prawa trwało zbyt długo, co grozi sankcjami ze strony UE.
Według raportu NIK, Ministerstwo Klimatu i Środowiska nie przygotowało na czas aktualizacji kluczowych dokumentów strategicznych: Krajowego planu na rzecz energii i klimatu (KPEiK) oraz Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku (PEP2040). Opóźnienia w mapowaniu terenów pod inwestycje OZE zwiększają ryzyko niedotrzymania terminów wynikających z Krajowego Planu Odbudowy oraz unijnych dyrektyw.
Morska energetyka wiatrowa – potencjał i problemy
Polska ma ogromny potencjał w morskiej energetyce wiatrowej – prognozy do 2050 r. zakładają możliwość instalacji 28 GW, co stanowi ponad jedną trzecią mocy całego Morza Bałtyckiego. Jednak przygotowanie planów zagospodarowania przestrzennego dla obszarów morskich przebiega powoli. W Urzędzie Morskim w Gdyni trwają prace nad 11 projektami planów, ale żaden z nich nie wyznacza konkretnych lokalizacji farm wiatrowych w wyłącznej strefie ekonomicznej, a jedynie korytarze przesyłowe dla infrastruktury z MEW.
Co działa, a co wymaga poprawy
Administracja rządowa analizowała bariery prawne i wprowadzała zmiany ustawowe, które częściowo ułatwiają rozwój farm wiatrowych. Minister Infrastruktury działa terminowo w zakresie pozwoleń na budowę MEW. Jeśli chodzi o gminy, to działania wójtów były zazwyczaj poprawne i zgodne z wymaganiami. Jednak w niektórych przypadkach brakowało aktualizacji planów miejscowych, czyli dokumentów określających, gdzie można budować elektrownie wiatrowe. To może utrudniać szybkie i sprawne prowadzenie inwestycji na tych terenach.
Wnioski NIK
Najwyższa Izba Kontroli rekomenduje podjęcie działań systemowych w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, m.in.:
- natychmiastowe przygotowanie i przedłożenie Komisji Europejskiej aktualizacji KPEiK;
- przygotowanie aktualizacji PEP2040;
- pełną transpozycję dyrektyw RED II i RED III do polskiego prawa;
- usprawnienie mapowania terenów pod rozwój OZE, aby dotrzymać terminów unijnych i krajowych.
Bez szybkiego działania Polski system energetyczny może napotkać poważne trudności, a rozwój taniej, odnawialnej energii zostanie zahamowany.

Absolwentka Inżynierii Środowiska na Politechnice Warszawskiej. Specjalizuje się w technicznych i naukowych tekstach o przyrodzie, zmianie klimatu i wpływie człowieka na środowisko. W swoich artykułach łączy rzetelną wiedzę inżynierską z pasją do natury i potrzeby życia w zgodzie z otoczeniem. Uwielbia spędzać czas na łonie przyrody – szczególnie na Warmii, gdzie najchętniej odkrywa dzikie zakątki podczas pieszych wędrówek i wypraw kajakowych
Opublikowany: 22 września, 2025