WIATRAKI, A KRAJOBRAZ. Ustawa zagraża energetyce wiatrowej
Ekologia.pl Wiadomości Polska Prezydencka ustawa zagraża energetyce wiatrowej?

Prezydencka ustawa zagraża energetyce wiatrowej?

Kancelaria Prezydenta RP skierowała do konsultacji społecznych projekt ustawy o ochronie krajobrazu, w którym proponuje zaostrzenie zasad lokalizacji elektrowni wiatrowych. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej obawia się, że wprowadzenie proponowanych zapisów zahamuje rozwój tego sektora w Polsce. Ma również wątpliwości, co do ich zgodności z Konstytucją.

Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej zwraca uwagę, że farmy wiatrowe już teraz obarczone są znacznym ryzykiem inwestycyjnym, spowodowanym m. in. przez skomplikowane procedury związane z lokalizacją, z załamaniem się systemu wsparcia i przedłużającymi się pracami nad Ustawą o OZE. Kolejnym gwoździem do trumny branży ma być zaproponowany projekt ustawy o ochronie krajobrazu, który w obecnym kształcie, nakłada surowe rygory lokalizacyjne i ustanawia kolejne obszary, na których nie będzie można realizować inwestycji.

– Co więcej, proponowane regulacje w znaczący sposób ograniczą władztwo planistyczne gmin, które jest podstawą porządku konstytucyjnego w Polsce – podkreśla Wojciech Cetnarski, Prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej. – Jestem przekonany, że swoboda decydowania o zagospodarowaniu przestrzennym gmin oraz kwestiach związanych z inwestycjami energetycznymi (w tym instalacjami OZE) powinna pozostać w gminie, ponieważ to one realizują procesy decyzyjne związane z oceną oddziaływań inwestycji na krajobraz. Przeniesienie jej na poziom województwa siłą rzeczy spowoduje mniejszą dokładność. – dodaje.

Co się stanie jeśli projekt wejdzie w życie? „Gminy zostaną zupełnie pozbawione wpływu na ochronę krajobrazu na własnych terenach. Jedyna możliwość udziału gmin w procesie tworzenia audytu krajobrazowego oraz urbanistycznych zasad ochrony krajobrazu ogranicza się w ich przypadku do zajęcia stanowiska w formie opinii. Nie jest ona jednak wiążąca dla Marszałka i sejmiku województwa. Równocześnie dla gminy nie przewidziano żadnej ścieżki odwoławczej od audytów lub możliwości zmiany urbanistycznych zasad ochrony krajobrazu ustalanych przez władze województwa.” – czytamy w komunikacie PSEW.

W rezultacie decyzje planistyczne podejmowane będą na poziomie województwa, a skutki tych decyzji będą ponosiły przede wszystkim społeczności gminne. W opinii PSEW gminy powinny przynajmniej wiążąco uzgadniać te dokumenty, tak, aby konsensus władz województwa i gminy był warunkiem przyjęcia jakichkolwiek ograniczeń.

Stowarzyszenie zwraca uwagę, że przeniesienie znacznej części elementów władztwa planistycznego gmin na województwa kłóci się z zapisaną w Konstytucji regułą pomocniczości mówiącą o tym, że „odpowiedzialność za sprawy publiczne powinny ponosić przede wszystkim te organy władzy, które znajdują się najbliżej obywateli”.

– Jest prawie niemożliwe, żeby z poziomu województwa regulować kwestie krajobrazowe na poziomie każdej gminy, każdej miejscowości. Przestrzegamy przed nadregulacją, czyli wprowadzaniem nowych stref ochrony krajobrazowej i przed przeniesieniem tych decyzji na poziom wojewódzki, bo dla gmin to będzie olbrzymi problem – alarmuje Wojciech Cetnarski

Według PSEW punktem wyjścia do tworzenia regulacji chroniących krajobraz na danym obszarze powinny być obszary zgłaszane przez gminy. Na rekomendację zasługuje zmiana podejścia ustawodawcy z obecnego –  centralnego do oddolnego, na zasadzie inicjatyw oddolnych gminy („bottom-up”). Gminy, jako najbardziej związane z lokalnym krajobrazem i najlepiej znające ich aktualny stan, mogą wnieść wiele merytorycznego wkładu do ochrony krajobrazu. Ustawodawca dostrzegł to w odniesieniu do reklamy, która może być sankcjonowana przez prawo miejscowe stanowione przez gminę. Zastosowanie podobnego mechanizmu w ochronie krajobrazu przyrodniczego, który może być koordynowany przez władze województwa, będzie bardziej uzasadnione.

Z powodu braku w ustawie odpowiednich przepisów przejściowych dla etapu ubiegania się o pozwolenie na budowę lub też zgłoszenia robót budowlanych, projekt uderza w prawa nabyte inwestorów. W rezultacie inwestor, nawet, jeśli zgodnie z prawem uzyskał decyzję administracyjną lub zlokalizował swoją inwestycję w miejscowym planie w oparciu o dotychczasowe przepisy albo o przepisy przejściowe, ostatecznie nie będzie miał możliwości realizacji inwestycji na jej końcowym etapie z powodu niezgodności planu lub warunków zabudowy z urbanistycznymi zasadami ochrony krajobrazu.

PSEW docenia inicjatywę ustawodawczą dotyczącą dobra wspólnego, jakim jest przestrzeń publiczna, ale środki powzięte wobec energetyki wiatrowej są niewspółmierne do realnych potrzeb i będą wdrażane ze szkodą nie tylko dla inwestorów, ale przede wszystkim dla budżetu Państwa oraz gmin, których rola w procesie ochrony krajobrazu została zmarginalizowana. Istnieje ryzyko, że tak daleko idące ograniczenia możliwości realizacji inwestycji wiatrowych mogą wpłynąć na niewywiązanie się Polski z wiążących zobowiązań w zakresie produkcji energii ze źródeł odnawialnych. – alarmuje PSEW.

4.8/5 - (12 votes)
Post Banner Post Banner
Subscribe
Powiadom o
1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments

Wszystko pięknie tylko jest jedno “ale” odnośnie energetyki wiatrowej w Polsce… a to, że właścicielami ich są zagraniczni inwestorzy, zatem te 700 mln dotacji do OZE z budżetu kraju, uzbieranego z podatków polskich obywateli, ląduje w kiesach zagranicznych firm. Dalsze wspieranie tego sektora godzi zatem w interes obywateli. Nie ma się nawet co zastanawiać, nad tym że “biedni” inwestorzy nie będą mieli możliwości rozwoju, lecz trzeba pomyśleć nad tym dlaczego poprawka do ustawy przewidująca możliwość sprzedawania energii wytwarzanej do 40kWh – np przez Pana Kazia (kilka dni temu) NIE PRZESZŁA w sejmie…(odpowiedź prosta- lepiej nabić kobze bogatemu Niemcowi, niż dać możliwość zarobienia zwykłemu Polakowi- takie POlskie…

Nie odchodź jeszcze!

Na ekologia.pl znajdziesz wiele ciekawych artykułów i porad, które pomogą Ci żyć w zgodzie z naturą. Zostań z nami jeszcze chwilę!