Rydwany Judyty. Miejsce, gdzie sparaliżowane psy odzyskują radość życia
Na pierwszy rzut oka to zwykłe schronisko. Ale już po kilku minutach widać, że Rydwany Judyty to coś znacznie więcej. To azyl dla psów, które w innych miejscach nie miałyby szans na normalne funkcjonowanie. Tutaj trafiają czworonogi po ciężkich urazach, często sparaliżowane, niekontrolujące wydalania, wymagające specjalistycznej opieki. Psy, które dla wielu ludzi są „trudne”, tutaj odnajdują szczęście, bezpieczeństwo i… drugą młodość.
Niepełnosprawność? To nasz problem, nie ich
„Wierzymy, że niepełnosprawność psów to nasz, ludzki problem. One, pomimo własnych deficytów, żyją pełną piersią” – mówią opiekunowie z azylu Rydwany Judyty.
Pod skrzydłami fundacji jest obecnie osiemnaście sparaliżowanych psów. Każdy z nich ma swój własny kąt: pokoje z wygodnymi boksami i prywatną strefą relaksu. Do tego codzienna rehabilitacja, dbałość o higienę, profesjonalna opieka weterynaryjna i coś, czego nie da się kupić – bezwarunkowa miłość „ciotek”, które czuwają nad nimi na co dzień.
Najważniejszym elementem ich życia są wózki inwalidzkie – w Judytcie nazywane „rydwanymi”. To dzięki nim psy mogą biegać, spacerować i cieszyć się wolnością na wybiegu.
Każdy z nich to osobowość
Fundacja to nie tylko bezpieczna przystań – to także miejsce, gdzie poznaje się niesamowite psie charaktery.
- Nelson – wrażliwy, nieco lękliwy, potrzebuje spokojnego domu, w którym odnajdzie ciszę i poczucie bezpieczeństwa.
- Nemo – piękny, aktywny, uwielbia długie spacery na swoim rydwanie. Nieco nieufny na początku, ale gdy zaufa, staje się wiernym towarzyszem.
- Tedi – emocjonalny, spragniony bliskości człowieka. Pragnie spokoju i własnego opiekuna, choć nie z każdym psem się dogada.
- Placek – pewny siebie młodzieniec z fantazją, który udowodnił, że potrafi wyjść z cienia i zawojować serca.
- Brokuł – delikatny, wrażliwy, najlepiej czuje się blisko natury. To pies wierny, kochający, ale potrzebujący stabilności.
- Gloria – wulkan energii i miłośniczka piłek. Uwielbia spacery, sztuczki i kontakt z człowiekiem.
- Frodo – mały gejzer radości, mistrz wysępywania głasków. Na wózku radzi sobie doskonale.
- Iskra – temperamentna, ciekawa świata podróżniczka, która nie zna słowa „bariera”. Z radością uczy ludzi, że życie bez tylnej pary łap też może być piękne.
- Misiek – młody, pełen energii terrierowy zawadiaka. Wymaga doświadczonego opiekuna, który pomoże mu wyciszyć emocje.
- Kraken – delikatny, proludzki, zawsze gotowy do przytulania i wspólnych spacerów.
Każdy z tych psów to osobna historia – czasem trudna, często bolesna. Ale przede wszystkim – historia nadziei i dowód, że życie ze sparaliżowanym czworonogiem może być pełne miłości i radości.
Szczęśliwe, ale nadal czekają
W azylu Rydwany Judyty psy są szczęśliwe – biegają, bawią się, dostają wszystko, czego potrzebują. Ale ich największym marzeniem wciąż pozostaje dom. Prawdziwy, własny, na zawsze.
Bo choć azyl daje im namiastkę rodziny, nic nie zastąpi ramion człowieka, który każdego dnia będzie czekał tylko na nie.
„Są szczęśliwe, ale jak każdy nasz podopieczny – szukają domów stałych” – podkreślają opiekunowie z fundacji.
Twoja szansa, by odmienić życie
Nelson, Nemo, Tedi, Placek, Brokuł, Gloria, Frodo, Iskra, Misiek, Kraken i inne psy z Fundacji Rydwany Judyty czekają na kogoś wyjątkowego. Na człowieka, który zobaczy w nich nie kalectwo, a przyjaciela. Być może to właśnie Ty możesz dać im szansę na nowe życie.
Opublikowany: 19 sierpnia, 2025 | Zaktualizowany: 26 sierpnia, 2025
